23

649 42 7
                                    

Taehyung zaparkował tuż przed wejściem do bloku, w którym mieszkały Lisa i Seulgi. 

- Dziękuję wam za wspólnie spędzony czas - rzekła Chae, spoglądając na Lalisę, potem na Tae i Seul, a następnie znów na Manoban. 

- Ja też wam dziękuję - odpowiedział brunet. 

- Nie ma sprawy, naprawdę - zapewniła Seulgi, zarzucając czarne jak węgiel włosy do tyłu - Lisa też wam jest bardzo wdzięczna, co nie, Lalisa? 

- Tak, oczywiście - duknęła, patrząc na Seulgi i Rose. 

Rudowłosa po cichu zaśmiała się uroczo. 

- Dobrze, to my już wychodzimy - Kang otworzyła drzwi, a Lisa podążyła za nią w ślad. To samo poczynili Kim i Chaeyoung. 

Taehyung podszedł do Seulgi i przytulił ją, szepcząc, zapewne czułe słówka do jej ucha, na co Kang wybuchnęła niepohamowanym śmiechem. Przybliżyła się do niego i coś mu dopowiedziała. Tym razem zaśmiał się Taehyung, przygryzając płatek jej ucha. 

- Wyglądają tak, jakby całkowicie o nas zapomnieli - zaśmiała się Chaeyoung, a Lisa się z nią zgodziła, wtórując jej śmiechem. 

- Oni już tak mają ; gdy są razem, traktują innych jak powietrze. Przynajmniej momentami - blondynka wyjaśniła sytuację, posyłając uprzejmy uśmiech. 

Przez chwilę zapanowała pomiędzy tą dwójką cisza. Przerwać ją postanowiła Park. 

- Cudownie dzisiaj było, co nie? 

- Pewnie, że tak. Film był naprawdę interesujący, szczególnie w takim towarzystwie.

Rose czuła, że się delikatnie rumieni. 

- Ale jeszcze się spotkamy, prawda? 

- Znaczy... Z chęcią bym się z tobą spotkała po raz kolejny, ale chyba wolałabym sam-na-sam. W sensie, że bez Seulgi i Taehyunga - odpowiedziała Manoban. 

Wyglądało to tak, jakby była zainteresowana propozycją spotkania i otóż , tak było, lecz w głębi duszy czuła wyrzuty sumienia i żal. Wiedziała, że kogoś rani. Że w ten sposób rani kogoś uczucia. I tym kimś była Jennie. No ale przecież nie były razem, nieprawdaż? Były tylko... No właśnie, kim? Kim były?

"Przyjaciółkami z internetu" - odpowiedziała sobie w myślach blondynka. Nawet nie wiecie, jak ironicznie to zabrzmiało - "Przynajmniej na tym etapie znajomości".

- Och, pewnie, to samo chciałam poczynić - zapewniła Chae.

- Tylko, że nie mam jak z tobą się umówić na spotkanie - Lalisa rzekła ze skruchą.

- Może chcesz mój numer telefonu? - Rose wiedziała, że mogła napisać do Seulgi , która przekazałaby informację o spotkaniu współlokatorce , ale chciała załatwić tę kwestię bezpośrednio z Manoban i przy okazji zdobyć jej numer telefonu.

- Emm... Jasne. 

Lisa wyciągnęła telefon, odblokowała go i weszła w Kontakty, wybierając opcję Nowego kontaktu. Następnie podała urządzenie towarzyszce , która powoli i w skupieniu wciskiwała cyferki tworzące jej numer telefonu. Po chwili już oddała spowrotem Manoban jej własność, jednak jej uwagę przykuła ikona popularnego w ich kraju portalu społecznościowego.

- Ooo, masz Teenagebook'a?

- Em... Tak , mam - oznajmiła zmieszana i lekko zawstydzona Lalisa - A ty? - zapytała, dla odwrócenia od siebie uwagi.

- Ja również mam. Może podasz też mi swoją nazwę? Zaobserwuję Cię.

- Nie ma problemu.

Tym razem Rose wyciągnęła swój telefon i weszła na odpowiednią aplikację. Lisa podała jej swoją nazwę, a ta , po jej wpisaniu , zaobserwowała blondynkę.

𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐬𝐞𝐱𝐲, 𝐬𝐭𝐫𝐚𝐧𝐠𝐞𝐫 | 𝐉𝐞𝐧𝐥𝐢𝐬𝐚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz