Taehyung zaparkował tuż przed wejściem do bloku, w którym mieszkały Lisa i Seulgi.
- Dziękuję wam za wspólnie spędzony czas - rzekła Chae, spoglądając na Lalisę, potem na Tae i Seul, a następnie znów na Manoban.
- Ja też wam dziękuję - odpowiedział brunet.
- Nie ma sprawy, naprawdę - zapewniła Seulgi, zarzucając czarne jak węgiel włosy do tyłu - Lisa też wam jest bardzo wdzięczna, co nie, Lalisa?
- Tak, oczywiście - duknęła, patrząc na Seulgi i Rose.
Rudowłosa po cichu zaśmiała się uroczo.
- Dobrze, to my już wychodzimy - Kang otworzyła drzwi, a Lisa podążyła za nią w ślad. To samo poczynili Kim i Chaeyoung.
Taehyung podszedł do Seulgi i przytulił ją, szepcząc, zapewne czułe słówka do jej ucha, na co Kang wybuchnęła niepohamowanym śmiechem. Przybliżyła się do niego i coś mu dopowiedziała. Tym razem zaśmiał się Taehyung, przygryzając płatek jej ucha.
- Wyglądają tak, jakby całkowicie o nas zapomnieli - zaśmiała się Chaeyoung, a Lisa się z nią zgodziła, wtórując jej śmiechem.
- Oni już tak mają ; gdy są razem, traktują innych jak powietrze. Przynajmniej momentami - blondynka wyjaśniła sytuację, posyłając uprzejmy uśmiech.
Przez chwilę zapanowała pomiędzy tą dwójką cisza. Przerwać ją postanowiła Park.
- Cudownie dzisiaj było, co nie?
- Pewnie, że tak. Film był naprawdę interesujący, szczególnie w takim towarzystwie.
Rose czuła, że się delikatnie rumieni.
- Ale jeszcze się spotkamy, prawda?
- Znaczy... Z chęcią bym się z tobą spotkała po raz kolejny, ale chyba wolałabym sam-na-sam. W sensie, że bez Seulgi i Taehyunga - odpowiedziała Manoban.
Wyglądało to tak, jakby była zainteresowana propozycją spotkania i otóż , tak było, lecz w głębi duszy czuła wyrzuty sumienia i żal. Wiedziała, że kogoś rani. Że w ten sposób rani kogoś uczucia. I tym kimś była Jennie. No ale przecież nie były razem, nieprawdaż? Były tylko... No właśnie, kim? Kim były?
"Przyjaciółkami z internetu" - odpowiedziała sobie w myślach blondynka. Nawet nie wiecie, jak ironicznie to zabrzmiało - "Przynajmniej na tym etapie znajomości".
- Och, pewnie, to samo chciałam poczynić - zapewniła Chae.
- Tylko, że nie mam jak z tobą się umówić na spotkanie - Lalisa rzekła ze skruchą.
- Może chcesz mój numer telefonu? - Rose wiedziała, że mogła napisać do Seulgi , która przekazałaby informację o spotkaniu współlokatorce , ale chciała załatwić tę kwestię bezpośrednio z Manoban i przy okazji zdobyć jej numer telefonu.
- Emm... Jasne.
Lisa wyciągnęła telefon, odblokowała go i weszła w Kontakty, wybierając opcję Nowego kontaktu. Następnie podała urządzenie towarzyszce , która powoli i w skupieniu wciskiwała cyferki tworzące jej numer telefonu. Po chwili już oddała spowrotem Manoban jej własność, jednak jej uwagę przykuła ikona popularnego w ich kraju portalu społecznościowego.
- Ooo, masz Teenagebook'a?
- Em... Tak , mam - oznajmiła zmieszana i lekko zawstydzona Lalisa - A ty? - zapytała, dla odwrócenia od siebie uwagi.
- Ja również mam. Może podasz też mi swoją nazwę? Zaobserwuję Cię.
- Nie ma problemu.
Tym razem Rose wyciągnęła swój telefon i weszła na odpowiednią aplikację. Lisa podała jej swoją nazwę, a ta , po jej wpisaniu , zaobserwowała blondynkę.
CZYTASZ
𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐬𝐞𝐱𝐲, 𝐬𝐭𝐫𝐚𝐧𝐠𝐞𝐫 | 𝐉𝐞𝐧𝐥𝐢𝐬𝐚
Fanfictionblondefoxy : Jesteś sexowna, nieznajomo. jendeukie : Uważaj, żeby ci się ramiączko nie odpięło ;) Czyli gdzie Lisa zaczyna pisać na chacie z "sexowną nieznajomą". | fluff, angst, chat Ship główny : Jenlisa Ship poboczny : Seultae, Chaelisa, Wengi...