29

495 35 20
                                    

- I jak ci się podobał film? - zapytała podekscytowana Chae, uśmiechając się serdecznie do Lisy.

- Był mega! Naprawdę się cieszę, że go obejrzałam - Lisa uśmiechała się od ucha do ucha. Naprawdę spodobał się jej ten film, gdyż, szczerze mówiąc, uwielbiała komedie, jednak tej jeszcze nie oglądała wcześniej - To teraz co robimy?

- Może wybierzemy się na spacer nad jezioro? - Rose zabrała się za zjedzenie pozostałych 3 ciastek spoczywających na talerzyku.

- Ok, nie ma sprawy - Lisa sięgnęła po kubek zimnej już herbaty - Byłaś już nad jeziorem przy tamie koło lasu? To jest niedaleko nadleśnictwa.

- Nie, tam jeszcze nie byłam... - przyznała się Chae, po krótkim zastanawianiu się, o jakie miejsce chodzi Lalisie.

- Ja tam byłam. Pod koniec wakacji Seulgi mnie tam zabrała, gdyż Seul chciała wybrać się na spacer i zabrała mnie ze sobą,bo według niej wspólne wypady to doskonała szansa na rozwój naszej przyjaźni. I ja w sumie też tak uważam.

- Aha, a tak to nie byłaś przy innych jeziorach?

- Nie, tylko tam. I jeszcze w parku raz byłam, żeby trochę poznać okolicę.

- Zatem następnym razem ja zabiorę cię w pewne, tajemnicze, romantyczne miejsce - zaproponowała Rosie, gestykulując rękoma, na co obydwie się zaśmiały.

- Dobrze, zgadzam się na to. A teraz dopij herbatę i idziemy na spacer.

- Tak jest! - zażartowała Chaeyoung i wypiła napój,po czym obydwie wstały i poszły ubrać wygodne buty oraz ciepłe bluzy.

- Chodź - Rosie wyciągnęła rękę do Lisy, by pomóc jej wstać (Lisa wiązała buty). Ta chwyciła jej dłoń i wyszły z mieszkania, zakluczając je.

Może i Lisa czuła się skrępowana faktem, iż miały złączone dłonie i chciała puścić dłoń rudowłosej, jednakże ta trzymała nadal rękę Lalisy, co wyglądało na to, że Chae nie miała takiego samego zamiaru.

                              ❤️
Po pół godzinnym spacerze przeplatanym rozmowami, uroczym śmiechem oraz "przyjacielskim" trzymaniem się za rękę dotarły na miejsce.

Piękny zachód słońca roztaczający się za jeziorem, malutki lasek dodający temu miejscu uroku oraz spokojnie płynąca woda zaparły Chaeyoung dech w piersiach.

- Wow, tu jest przepięknie! - krzyknęła zachwycona Rosie, odwracając się do Lisy i posyłając jej uśmiech. Lisa odwzajemniła ten gest.
- Dziękuję, że mnie tu zaprowadziłaś.

- Naprawdę, nie ma za co. Zrobiłam to dla ciebie.

- Jejku, cieszę się - rudowłosa przytuliła Lalisę i pocałowała ją w policzek - Chodźmy, przejdziemy się.

- Jasne - zgodziła się Lalisa. Cały czas myślała o tym pocałunku. Obawiała się, że zaczyna się podobać Rosie, a jeśli będzie się z nią często widzieć to może nawet w sobie ją rozkocha, czego robić nie chciała. Czuła, że to nie fair w stosunku do Jennie, którą przecież zapewniała, że nie ma się obawiać konkurencji.

Przeszły się na krótki spacer, trzymając się za ręce. Usiadły, obserwując odbijający się zachód słońca w tafli jeziora.

- Trochę się wstydzę to powiedzieć, ale... Bardzo cię polubiłam, Lisa - wyznała, nieco zawstydzona, patrząc Lisie prosto w oczy.

- Też ciebie polubiłam - przyznała szczerze Lisa, bo polubiła Rose, jednak to była czysto koleżeńska relacja.

Nagle telefon Lisy zawibrował, sygnalizując nowe powiadomienie. Lisa wiedziała, że to niekulturalnie przeglądać telefon w czasie spotkania, jednak pomyślała, że to może być Seulgi, więc postanowiła, że sprawdzi, od kogo otrzymała wiadomość.

- Przepraszam cię, sprawdzę tylko, czy to nie Seulgi. Zdarza jej się, że zapomina kluczy od mieszkania, a mnie akurat nie ma w domu.

- Ok, nie ma sprawy - uśmiechnęła się.

Lisa wyciągnęła telefon i zamarła, gdy odczytała wiadomość.

jendeukie : Cześć, Lalis 😘 Co porabiasz? 😛

Rosie zauważyła, że Lisa spoważniała, więc zerknęła, od kogo otrzymała powiadomienie.

- Znasz Jennie?

- C-co? Yyy, tak, znam - schowała szybko telefon do kieszeni.

- Naprawdę?

- Tak, a czemu pytasz?

- Bo to moja przyjaciółka.

- Co? Serio? - Lisa nie dowierzała. Teraz będzie mnie obgadywać przy Kim, pomyślała. Bała się, że Rosie pomyśli, iż Lisę i Jennie coś łączy i widząc to, przestanie się z nią zadawać. Oczywiście, Lisie to nie przeszkadzałoby, ponieważ wybierała Jennie niż Rosie, ale zdążyła już polubić rudowłosą, a wszystko na dodatek psuło fakt, iż szybko przyzwyczaja się do ludzi.  Z drugiej strony bała się, że może być na odwrót - Jennie dowie się od Rose o ich spotkaniu, trzymaniu się za rękę i pocałunku Chae w policzek Lisy, przez co Jennie zrezygnuje z Manoban pod wpływem zazdrości i poczucia bycia zdradzonym. Ale przecież nie były one w związku. Więc czemu Lisa czuła się tak, jakby rzeczywiście była razem z Jennie i jakby ją zdradzała z Rose?

- Naprawdę, znamy się już troszkę czasu - wyjaśniła Rosie.

- Aha. Może chodźmy się przejść do lasku? - szybko zmieniła temat Manoban.

-Jasne, możemy - Rose wstała i razem z Lisą wybrały się do lasu na krótki spacer.

Myślicie, że chociaż troszkę zaznały spokoju? Oczywiście, że nie. Najpierw Jennie pisząca do Lisy, a teraz...

- Seulgi? - zapytała Lisa, widząc Seulgi i Tae całujących się razem. Seulgi była oparta o drzewo, a Tae stał naprzeciwko niej w bardzo niewielkiej odległości, całując jej usta i przesuwając dłoń po jej policzku. Gdy tylko usłyszeli czyiś głos, który w dodatku był dość znajomy, a w szczególności, że to był głos Lalisy oderwali się od siebie i spojrzeli na stojące kilka metrów od nich na dróżce Lisę i Chaeyoung.

- Co wy tu robicie? - zapytała Lisa.

- Przyszliśmy na spacer... - zaczęła Seulgi, ale wtedy Taehyung jej przerwał :

- A wy?

- Przyszłyśmy na spacer... - odpowiedziała na pytanie Chae.

- No cóż... Ten sam cel, ale inne zachowanie - podsumował Tae , mając na myśli to, że zarówno Seul jak i Taehyung przyszli nad jezioro w tym samym celu, co Park i Manoban (wybrać się na spacer), ale inaczej się zachowywali - Tae prawie obmacywał Seul, w czasie gdy Rose przystawiała się do Lisy, a ta z kolei próbowała tego unikać, co Taehyung zauważył. Cała czwórka zaczęła się śmiać.

- Tak... Macie troszkę racji - przyznała Rosie, obejmując ramieniem Lalisę, gdy tylko zauważyła zawstydzenie wymalowane na jej twarzy i głaszcząc ją po ręce - To my wam już nie będziemy przeszkadzać.

- Tak, lecimy już dalej. Tylko nie bądź taki do przodu , Tae, bo potem Seulgi chodzi posiniaczona - powiedziała Lisa, tym samym odgrywając się na Seulgi za jej wczorajszy komentarz "Tylko nie pisz w nocy z Jennie, bo potem chodzisz rano niewyspana". Puściła oczko , a Rosie zaczęła chichotać. 

- Będę o tym pamiętał  - obiecał i zaczął całować Seul po szyi. 

- Mamy taką nadzieję - dodały Chae oraz Lisa i odeszły, zostawiając za sobą dwójkę szczerze zakochanych w sobie głuptasów. Przez pół drogi nie mogły opanować śmiechu spowodowanego wypowiedziami Taehyung'a.

- Ale żartowniś z tego Taehyung'a - przyznała Chaeyoung.

- No on już taki jest - zgodziła się z nią Lalisa. 

Nagle zapanowała między nimi cisza. Szły w ciszy, trzymając się za ręce i obserwując wszystko dookoła. 

- Tak poza tym... - Lisa postanowiła przerwać ciszę. 

- Hm? Co takiego? - zaciekawiła się rudowłosa.

- Opowiedz mi coś o Jennie.


[½ ]

Druga część rozdziału w weekend lub za tydzień, misiaczki :*** 

𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐬𝐞𝐱𝐲, 𝐬𝐭𝐫𝐚𝐧𝐠𝐞𝐫 | 𝐉𝐞𝐧𝐥𝐢𝐬𝐚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz