19

814 66 18
                                    

Promienie słońca skupiły się na twarzy śpiącej Lisy. Usta dziewczyny zamieniły się w nieco dziecinny grymas, a po chwili zasłoniła lewą ręką oczy, by uchronić je przed niekorzystnym nasłonecznieniem. Gdy jednak to nic nie zdziałało, przetarła dłonią oczy, aby następnie móc je powoli otworzyć.

Lalisa przekręciła się na drugi bok, tam, gdzie panował cień. Chciała ponownie zasnąć, ale przypomniała jej się wczorajsza, a w zasadzie dzisiejsza rozmowa z Jennie. Momentalnie na jej twarzy zagościł szczery uśmiech.

Przypomniało jej się wszystko to, o czym dzisiaj pisały. O zainteresowaniach, o tym, co lubią robić w wolnym czasie, o tym, co Jennie sobie ostatnio kupiła w galerii, o pracy Kim i jej planach na przyszłość. O tym, że Lisa poszukuje pracy w celu dorabiania i za cholerę jej nie może znaleźć, a Jenn wtedy zaproponowała jej współpracę w modelingu, na co Lalis uznała, że "to nie dla niej". O wspomnieniach z dzieciństwa, a nawet swoich przyjaciołach i ex.

Lalisa wtedy się zawstydzila, dokładnie tak samo, jak wtedy, gdy otrzymała pytanie od Jennie, czy kogoś kiedyś miała. Lisa jedynie odpowiedziała, że nie, a Jenn była w wielkim szoku. Brunetka miała milion dziewczyn i tylko jednego chłopaka, ale to wtedy, gdy była mała i chodziła do przedszkola , a na dodatek nie wiedziała wtedy jeszcze, że woli dziewczyny. Natomiast na poważnie miała tylko 2 dziewczyny. Podobno.

Rozmawiały naprawdę o wszystkim. Nic więc dziwnego, że skończyły pisać blisko 6 nad ranem, a teraz? Lisa sięgnęła po telefon, by po chwili wyskoczyć z łóżka - była 11. Szybko założyła miękkie i puchate kapcie oraz powędrowała do kuchni.

- O, witaj, Lisa! - W progu pomieszczenia Manoban zastała Kang parzącą na blacie kuchennym herbatę - Też chcesz? - zapytała , wskazując głową na swój kubek .

- Cześć, Seul - młodsza przeciągnęła się , po czym usiadła przy stole - Możesz zrobić mi też. Ale owocową - odpowiedziała zaspanym głosem.

- Już się robi - Seulgi wyciągnęła z szafki kubek dla przyjaciółki i rozpoczęła swój rytuał parzenia gorącego napoju.

-  Oho, widzę , że ktoś się tu nie wyspał - starsza puściła oczko , gdy odwróciła się w stronę Lalisy. 

- Heh, tak, jestem strasznie zmęczona... - odrzekła Manoban , a po chwili ciszy dodała :

- Całą noc pisałam z Jennie.

Po chwili usłyszała głośne brzęknięcie łyżeczki. Spojrzała się na Seulgi, która w tej chwili nie mogła oderwać od niej wzroku.

- Żartujesz - Kang nie dowierzała temu, co przed chwilą oznajmiła Lisa.

- Nie, ja nigdy nie żartuję - spojrzała się poważnie na brunetkę , a uśmiech szybko zszedł z jej twarzy.

Seulgi szybko przysiadła się do stolika, przy którym siedziała Lisa, kompletnie zapominając o podniesieniu łyżeczki spoczywającej na podłodze czy chociażby o dalszym przygotowywaniu herbaty dla współlokatorki.

- To jednak ci wybaczyła?!

- Tak... Znaczy, wiesz... Ja...

- Opowiedz mi wszystko od początku! - rozkazała Seul, przerywając Lisie odpowiedź.

Młodsza wzdychnęła , po cichu śmiejąc się ze swojej przyjaciółki. Po chwili rozpoczęła swoją pełną emocji opowieść , nie zapominając o najmniejszym szczególe.


                                                                                  ♡

- I potem szła już spać, dlatego na pożegnanie napisała mi "Dobranoc, Laliska " - zakończyła swoją opowieść Lalis, obracając trzymany w dłoniach kubek z zimną już herbatą.

-Woow. Tak bardzo się cieszę , że się pogodziłyście i że nasz plan się powiódł - Seulgi uśmiechnęła się szeroko , a w jej oczach można było dostrzec iskierki radości - Piona!

Lisa uśmiechnęła się i przybiła piątkę z Kang.

- Teraz tylko czekam na moment, w którym Jennie powie Ci, że cię kocha - starsza potargała włosy młodszej i wstała od stolika . Zamierzała przygotować śniadanie dla siebie i Lisy.

- A weź przestań - mruknęła Lalisa, nieco zła na Seulgi, ale w duszy bardzo się cieszyła, że starsza kibicuje ich relacji , dlatego mimowolnie uśmiechnęła się pod nosem.

Seulgi zaśmiała się , ale po chwili przestała i zadała ważne pytanie.

- Czy Jennie wie o twoim dzisiejszym wypadzie do kina z Rose?

- C-co? - zapytała wyrwana z transu Manoban.

Seulgi powtórzyła raz jeszcze pytanie.

- N-nie, a powinna wiedzieć? Przecież sama mówiłaś, że to nie randka, tylko koleżeński wypad do kina.

- Tak, wiem,ale Jennie może się o tym dowiedzieć i no... Być zazdrosna.

- Jennie się o tym nie dowie, zobaczysz. Poza tym, nie będzie zazdrosna, sama o tym mówiła, że nie jest zazdrosna o mnie. Tak poza tym to wcale nie musi być. Bo nie ma o kogo - Lisa mrugnęła figlarnie do starszej, posyłając jej uśmiech.

Kang uśmiechnęła się do Lisy i kazała jej się ruszyć , by pomogła jej przygotowywać śniadanie. Lisa przewróciła zabawnie oczami i odeszła od stołu, pomagając przyjaciółce rozkładać sztućce. Przy okazji przybliżyła się na chwilę do Seul i pocałowała ją nagle w policzek.

- Ejże! Za co to? - zapytała się zaskoczona Seulgi, ocierając policzek w miejscu pocałunku i posyłając delikatny uśmiech.

- Za to, że zawsze mogę na ciebie liczyć - wyjaśniła Lisa i uśmiechnęła się żartobliwie.



Czy ktoś jeszcze pamięta tę książkę? XD

Z góry dziękuję osobom, które ostatnio dołączyły do grona moich followersów 💝




𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐬𝐞𝐱𝐲, 𝐬𝐭𝐫𝐚𝐧𝐠𝐞𝐫 | 𝐉𝐞𝐧𝐥𝐢𝐬𝐚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz