Przeczytać wiadomość na końcu rozdziału WAŻNE!!
*Nadal perspektywa Zany*
Razem z Rickiem poszukaliśmy reszty pilotów.
Po odnalezieniu wszystkich włączyliśmy je.
-Co się dzieje?-zapytał się zdezoriętowany Pan Freddy
-Ach długa historia, opowiem Panu potem-odpowiedziałam
Kiedy tylko zobaczyłam, że Bonnie się budzi podbiegłam do niego
-Tato!!-wykrzyknełam żucając mu się na ramiona
-Zana-powiedział mój tata obejmując mnie
-Co tu się właściwie stało??-zapytał się
-Opowiem wam potem,, najpierw musimy...-nie dokończyłam, bo przerwał mi Pan Freddy
-Gdzie jest mój syn??-zapytał się wystraszony Pan Freddy
Od razu posmutniałam, nie wiedziałam co odpowiedzieć... Jak się zachować
-O-on n-nie żyje-powiedziałam powoli i od razu w końciku oka poczułam łzę
-J-jak to??-zapytał się niedowierzając Pan Freddy
-On mnie uratował i......-odsunełam się żeby mógł zobaczyć Alex'a, ponieważ cały czas ho zasłaniałam
Pan Freddy podszedł do Alex'a....
Podniósł go do siadu i przytulił.-Dlaczego mnie tu wcześniej nie było-powiedział zasmucony
-Nie będziemy go chować, ani użądzać mu pogrzebu, wystarczy że już Taylor Tak zginęła...
-Kocham Cię Alex, dlaczego wszystko na czym mi zależało zostało mi odebrane?-zapytał się
[Magia czasu].
6 lat później
Jak codziennie rano musiałam iść do pracy.... Tak pracuję, ale to nie jest dziwne że w ogóle pracuje, bo w końcu mam siedemnaście lat...... ale batdziej dziwne jest to, że ja pracuje w biedronce. Nasza biedronka różni się od innych tym, że jest mała i to bardzo wygląda jak sklep żabka, tylko To jest biedronka
Weszłam szybkim krokiem do naszej biedroneczki. Spojrzałam na nowy kolor ścian, teraz ściany są koloru białego...
-Halo, Ellie? Już jestem-powiedziałam
Nikt nie odpowiedział, więc postanowiłam zrobić to inaczej...
-Tylko biedronka nie...!!-krzyknęła oczekując na odpowiedz
- Ma ogonka !!!!-wykrzyknęła Ellie
- Okej teraz twoja kolej na pracowanie ja idę się przewietrzyć-powiedziała Ellie
-A co aż tak Ci źle? Pracujesz od 20 minut-powiedziałam
-Wiem, ale jestem umówiona z moją kanapką za jakieś 2 minuty-powiedziała sarkastycznie
-Dobra idź już, życzę udanej randki-powiedziałam po czym skupiłam się na pracy.
-Już jestemmm-powiedziała Ellie wracając po dosłownie 4 minutach
-Tak szybko odeszłaś z randki?-zapytałam
-Mój partner nie zdążył nic powiedzieć, bo już był w moim żołądku
-Głodomor z ciebie-powiedziałam
-....... a gdzie twoja kanapki?-zapytała dziewczyna
-Moje dopiero czekają na godzinę 11:00 wtedy przejdę do poznawania i zjedzenia-powiedziałam
Zaczęłyśmy się śmiać.
[4 godziny później]
-Do jutra Zana-powiedziała Ellie
-Już wychodzisz??-zapytałam się
-Tak, nie martw się przeżyjesz te 3 godziny beze mnie, w końcu zaraz powinna tu być Marla-powiedziała
Kiedy wychodziła pomachałam jej ręką na pożegnanie.
-I co Zana? Zostałaś sama-powiedziałam do siebie
Do sklepu wchodzili po woli ludzie...
Prawie wszystkich już obsłużyłam został tylko jeden klijent. Byłam strasznie zmęczona nie zerknełam nawet kto to był.
-Jest Perwol??-zapytał się
-Tak-odpowiedziałam ściągając z półki płyn
-24 złote-powiedziałam po czym mój wzrok utkwił w podłodze
Klijent wyciągnął 30 złoty i ruszył do wyjścia.
-Proszę Pana,zapomniał Pan reszty-powiedziałam podnosząc głowę do góry.
-C-co? J-jak??? Jakim cudem?? Przecież widziałam jak..- nie dokończyłam zdania bo on mi przerwał
-Follow me........-powiedział wyciągając do mnie rękę
I oto jest koniec...
Na ile oceniacie moją książkę do 1 do 10
Jak myślicie kto to był dla osób nie wiedzących "Follow me" wypowiada nasz kochany morderca we fnaf'ie. Po czym ludzie za nim idą i giną.
To była końcówka .
Na mojej tablicy jest ogłoszenie zapraszam do niego byście mogli wyrazić opinię czy chcecie kontynuację delikatnie połączoną z tym co teraz pisałam.
Koniecznie to zobaczcie.
CZYTASZ
Przeżyj,lub daj się złapać//Fnaf część 2
ЮморKontynuacja opowieści Po 24//Fnaf Historia o Alex'ie który trafił do sierocinca przez śmierć rodziców. W sierocińcu dowiaduje się dużo interesujących rzeczy o sobie i jego przyszłości. Czy zdąży przetrwać tydzien w pizzeri,naprawić błąd rodziców i...