#1

7K 227 276
                                    

Rozdział powstał dzięki _Lokisa_ 😘 

Po skończonych lekcjach każdy z uczniów zbierał się do domu, lecz Kirishima chciał spędzić dzisiejszy dzień razem ze znajomymi.

- Ej czekajcie, mam super pomysł- powiedział podekscytowany Kirishima wyprzedzając innych

- Na jaki głupi pomysł tym razem wpadłeś.- zadrwił Bakugo

- Co wy na to, aby spotkać się dzisiaj u mnie. Nikogo nie będzie wiec mamy cały dom dla siebie.

- Czemu nie dawno się nie spotykaliśmy.- odezwał się ochoczo Midori

- No to o 17:00 u mnie. Cześć.
    

*Z perspektywy Todorokiego

Każdy był już po kilku puszkach piwa albo innego alkoholu. Ja sam brałem co jakiś czas łyk do tej pory, aż Kaminari dla lepszej zabawy zaproponował zagrać w butelkę. Pytania były naprawdę głupie, na przykład Mineta zapytał jaki rozmiar nosi Momo.

- Kaminari wyzwanie czy prawda?

- Wyzwanie.

- Zrób zdjęcie z Kiroshimą, wstaw z podpisem kradnę chłopaka Jirou. Oddam za chwilę- Mina zaczęła się głośno śmiać, A Jirou zaczęła krzyczeć co to za głupie wyzwanie.

- Okey. Kiroshima chodź tu, musimy zrobić zdjęcie.

Mineto, zakręcił butelką i wypadło na mnie, wiedząc, jakie Mineto zadaje pytania, wybrałem wyzwanie.

- Wyzwanie więc... Zakręć butelką i pocałuj osobę, na którą wypadnie.
Zakręciłem butelką i wypadło na Bakugo, popatrzyłem na niego potem na butelkę, kiedy blondyn domyślił się, o co chodzi, zaczął krzyczeć. Wszyscy wpadli w śmiech.

- Uuu u... Kachan serio się przestraszył i wkurzył.- Chórkiem krzyknęli wszyscy.

- Zamknijcie się!! Wcale się nie przestraszyłem!!!!

Zbliżyłem się bliżej do Kachana, było widać wściekłość w jego oczach. Szepnąłem mu jeszcze cicho do ucha.

- Jesteś gotów?

- Bardziej niż ty.

- Całujcie się w końcu!- wykrzyczał Mineto.

Zamknąłem oczy, po chwili nasze usta były połączone, nie spodziewałem się, że usta blondyna będą takie delikatne i przyjemne. Chciałem się już odsunąć, kiedy Bakugo zaczął mnie całować, złapał mnie za rękę, to było takie przyjemne. Kiedy się oderwałem przez brak tlenu, zobaczyłem, że blondyn był cały czerwony na twarzy. Chłopak przez parę sekund ściskał moją dłoń.

- Mineto radzę ci uważać, bo Kachan Cię zabiję za to wyzwanie.-zaczął żartować Izuku.

- Ale to tylko gra.- stwierdziła Uraraka.

Wszyscy grali dalej, pijąc różne alkoholowe napitki. Czułem na sobie wzrok blondyna, dopóki nie wstał. Idąc w moją stronę, nachylił się, złapał swoją bluzę i spokojnym głosem powiedział "Czekam na zewnątrz". Długo nie zastanawiając się, wstałem nic, nie mówiąc, poszedłem za chłopakiem.

- Więc co chciałeś Ka...- Nie zdążyłem dokończyć, gdyż jego usta zaczęły mnie całować. Znowu to przyjemne uczucie. Czy na prawdę Kaczan może być taki delikatny? Co on robi jejejego język. Oderwałem się, aby nabrać powietrza, wraz z powiewem wiatru dostałem gęsiej skórki.

- Czemu się tak trzęsiesz? Naprawdę przyszedłeś bez żadnej bluzy.- zadrwił uroczo. - Masz, załóż moją, bo się przeziębisz jeszcze.

- Nie trzeba na prawdę, nie jest mi zimno.

- Nie rób ze mnie kretyna! Widzę, jak się trzęsiesz z zimna. Jeżeli nie chcesz jej założyć, to sam to zrobię.

- K-Kachan nie trzeba na prawdę.
Przyciągnął mnie do siebie, założył czarną bluzę i obejmując mnie w tali złożył kilka pocałunków na szyi

- Nie bój się, nie zrobię ci malinki.- jego ręka powędrowała pod bluzę.

- Czemu mnie całujesz?

- Bo mam ochotę! Po prostu spodobało mi się całowanie twojej miłej mordki mieszańcu.- w tej chwili pocałował mnie delikatnie w usta. - A może to przez alkohol.- pierwszy raz zobaczyłem jego ciepły uśmiech skierowany w moją stronę.

- Kachan.

- Słucham Shoto.

- To były moje pierwsze pocałunki.

- Co.- twarz blondyna zrobiła się czerwona jak burak.

- Jesteś pierwszą osobą, którą pocałowałem.

- Więc ciesz się, że twoje pierwsze pocałunki były ze mną. Ale nie wyobrażaj sobie, że to będą twoje ostatnie.

- Cieszę się.- złożyłem delikatny pocałunek. - Robi się dość zimno, może pójdziemy już do domu?

- Zgadzam się.-chłopak uśmiechnął się cwaniacko.

To tylko głupia gra Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz