Bakugo od godziny siedzi w kuchni i robi przekąski. Co zje mieszaniec.
[B]- Może kanapki?[T]- Hmm...- zagląda do lodówki.
[B]- Czego mruczysz.
[T]- Ja tylko zajrzałem do lodówki.
[B]- Będziesz coś chciał do jedzenia.
[T]- Nie dziękuję, od kiedy ty taki miły.
[B]- Nie to nie. Pierdol się.
[K]- Bro chcesz mi zrobić naciosy.- wskoczył mu na plecy.
[B]- Nie.
[K]- No dawaj i tak tu siedzisz.
[B]- Wal się. Według ciebie ile mam rąk.
[K]- No ale...
[T]- Pomogę ci. Co mam robić?
[K]- Tooo ja czekam na naciosy. Dzięki TodoBro.
[B]- Możesz pokroić cebulę.
[T]- Dobrze.- Zaczął robić czynność.
[B]- Czy ty nie umiesz nawet kroić.- Zabrał mu warzywo z deską.- Ej ty płaczesz.
[T]- To ta cebula, szczypie w oczy.
[B]- Jak z dzieckiem.
[T]- Kiepski ze mnie pomocnik.
[B]- Nie za przeczę.
[T]- Lepiej pójdę do siebie, tylko ci przeszkadzam.
[B]- ... - Spojrzał na odchodzącego chłopaka.
/.../
[K]- I co nie ma go.
[B]- A widzisz go gdzieś.
[K]- No właśnie nie.
[B]- Deklu gdzie twój chłopak.
[D]- Nie jesteśmy razem.
[T]- Szukacie mnie.
[D]- Todoroki-kun chcesz z nami zagrać.
[T]- Dobrze.
[B]- Tssss...
[K]- Twoja obsesja poszła się jebać.
[B]- Co, ty chyba masz obsesję.
[T]- Też idziecie grać.
[K]- Jasne.
Gra rozpoczynała się spokojne. Każdy przekazywał komuś kartę z ust do ust, została ona przerwana w momencie, kiedy Todoroki podawał ją do czerwono okiego blondyna. Karta nie utrzymała się i spadła, według zasad powinni się pocałować.
[B]- No chyba kurwa nie!
[U]- Oni się pocałują- zaczęła piszczeć z radości.
[K]- Twoja obsesją cię pocałuje.- szepnął na ucho przyjacielowi.
[B]- Pojebało! A ty się tak nie szczerz.
[K]- Z niczego.
[D]- Może lepiej nie.
[B]- Boisz się, że zabiorę ci chłopaka nerdzie.
[D]- Todoroki-kun nie jest moim chłopakiem.
[B]- Dobra, pół idioto chodź tu.- wziął kilka łyków piwa.
[T] podszedł do blondyna, ten złapał go za koszulę i Przysnął się do jego twarzy.
[B]- Deku zamknij oczy, to musi być ciężkie patrzeć na...
[T] ucałował jego policzek- Proszę.
[K]- A to nie miało być w usta?
[U]- W sumie to nie wiem.
[B]- Głupia gra.- złapał puszkę kolejnego piwa.
/.../
[K]- Rozczarowany.
[B]- Czym niby?
[K]- Pocałunkiem.
[B]- hahaha myślisz, że chciałem go całować.
[K]- A nie? Sam się do tego szykowałeś.
[B]- Nie. Pamiętaj, chcę wygrać zakład.
[K]- Ehhh. Dobra jak chcesz.- wstał z blatu- Ejjj ludziska robimy konkurs na szybsze picie wódki.
[I]- Picie takiego mocnego alkoholu po piwie, to nie dobry pomysł.
[K]- Jakiego mocnego. To co, kto na ochotnika.
[B]- Ja i wyzywam IceHot'a.
[T]- Podziękuję.
[B]- Pfff.- otwiera butelkę.
[T]- Przecież nie gram.
[B]- I co wypije sam dwie.- wypił jedną, bierze się za drugą.
[K]- Zostaw.
[B]- Zostaw piję.
[T]- Wypiję.- złapał za butelkę.
[B]- Teraz to się wal i oddaj.
[T]- Nie, tobie już starczy.
[B]- Oddawaj!
[T]- Nie- zaczął pić i się zakrztusił.
[B]- Pacz idioto co zrobiłeś.
[K]- I tak śmiercią alkiem.
[B]- Ale mam mokre ubrania. A ty z tym, gdzie idziesz.
[T]- Do siebie.
[B]- Co jeszcze pijemy.
[M]- Piwo, a co innego.
Tak uczniowie pili przez godzinę, zanim stwierdzili, że wrócą do pokoju. Jedynie Bakugo nie trzymał się na nogach i odleciał.
[K]- Kaminari zaniesiesz go do pokoju.
[DK]- A ty nie możesz.
[K]- Ja sam się ledwo trzymam.
[DK]- Zgoda.
Głosujemy co mam napisać dalej
1. Następny rozdział tego.
2. Rozdział "Jesteś mój" Gdzie Todoś spotka się z Bakusiem
3. Nowy One Shot