XV

936 60 8
                                    

Siedziałem u blondyna na łóżku i oglądałem z nim film. Jedliśmy popkorn znaczy większość zjadł chłopak. Dzisiaj dziwnie się zachowuje. Poczułem jak kładzie swoją rękę na moim udzie, wzdrygnołem się.

- Bakugo...

- Tak.

- Możesz mi wyjaśnić, co robi twoja ręka na mojej nodze?

- wygodnie mi tak.

- ...

- Dobrze, proszę, już zabieram rękę.

- Dziwnie się dziś zachowujesz.

- Czemu?

- Najpierw przy śniadaniu jesteś niemiły potem..

- No nie myśl, że będę milusi przy ludziach

- No tak wielki Bakugo i bycie dla kogoś miły to zło...

- No przecież jestem miły Ale nie przy tych idiotach.

- ...

- Shoto... mieszańcu no,  bo mi przykro się robi

- Wiesz co... ja wiedziałem że ci nie zależy Ale, że aż tak.

- O co ci chodzi?

- O nic

- Serio jak baba z okresem

- To sobie taką znajdź

Zrzuciłem jego dłoń,  wstałem z łóżka i poszłem sobie stąd.  Wróciłem do pokoju zamykając go na klucz. Blondyn musiał za mną iść, bo ktoś napierdalał w nie. A tak robi tylko on.

- Otwórz to. O co ci kurwa chodzi!

- Kachan co ty tu robisz? To pokój Todoroki-kun'a

- nie twoja sprawa. Otwieraj to mieszańcu!

- Nie wolno tak.

- Spierdalaj zanim Cię nie wysadziłem jeszcze.

Otworzyłem drzwi, złapałem pięść blondyna.

- Możesz z łaski swojej nie walić w drzwi?

- Todoroki wszystko okey

- Tak

- Tsss skoro wolisz Dekla to proszę bardzo!

- C-co

- Nic takiego Midoriya, wejdź jeżeli chcesz.

- Z miłą chęcią.

Uśmiechnął się ciepło i wszedł.

Moi drodzy chciałam serdecznie zaprosić na mojego instagrama,  zbieram tam ludzi bo nie mam znajomych

To tylko głupia gra Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz