XVIII

610 47 42
                                    

Pov Bakugo

Siedziałem w swoim pokoju nie wychodząc, myślałem nad tym, czy warto robić się potulnym jak baranek. Dla kogoś, a może dla kogoś. Czułem się tak dziwnie. Przed oczami miałem sytuacje w których nawet nie myślałem o istnieniu mieszańca.

Może lepiej dokończyć zakład i żyć dalej.

Nie wmawiać sobie, że kroś ci się podoba.

Dotknąłem swoich ust.

A w głowie miałem pustkę. Pierdole ten zakład, mogę przegrać nic mi się nie stanie, nie chce mi się go już ranić.

Granat
Ej jesteś jakoś zajęty?

Rekin
Nie.
Granat
Będę zaraz

Rekin
Coś się stało?

Granat
To już nie można przyjść
Tsss
Dzięki

Rekin
Nie No zapraszam
Czekam

Wstałem powoli i wylazłeś z czterech ścian aby znowu iść do innych. U chłopaka usiadłem na pufie koło łóżka.

- Dobra co się dzieje.

- Mieszaniec, to się dzieje.

- Czyżby jednak twoja Obsesja Się nie zmieni- zaśmiał się, a ja tylko krzywo na niego popatrzyłem.- Przecież to tylko żarty Broo..

- Nie śmieszne.

- Ale No miałeś Ala obsesje na danie nauczki, za to, że cię pouczał.

- Nie wypaliło.

- W sensie, zmądrzałeś i postanowiłeś tego nie robić?

- Ja ci dam zmądrzałeś!!- rzuciłem w niego poduszką.- Sam się wkopałem

- Nie rozumiem.

- Plan był taki aby mieszaniec się wannie zakochał, chyba wyszło na odwrót.

- Jak to?

Zacząłem mu opowiadać całą historię od imprezy u niego aż pi dzisiejszy dzień.

- To tak w skrócie jestem w dupie.

- Czekaj czyli wyszedłeś zanim na korytarz i pocałowałeś. Wow to na pewno coś jest na rzeczy.

- No jakby najgorsze jest to, że mieszaniec nic sobie z tego nierobi. Jakby wtedy u mnie jak byliśmy sami to wydawało mi się, że mam go na haczyku. Sam się złapałem.

- A mówiłem ci.mówiłem! Nie Baw się uczuciami. Nie spoko po co mnie słuchać! Po co!

- Miałeś racje zadowolony.

- Nie. Dobra jakby jedyne co mi przychodzi na myśl to hormony i to że wmawiasz sobie miłość.

- A to, że wyobrażałem sobie w kuchni nas dobra to idzie w złym kierunku.

- Sam mówiłeś, że z nikim nie byłeś. Spodobało ci się i po prostu chcesz więcej. A Todoroki jest fajny, polubiłeś go i niechcenia tracić kontaktu z nim.

- Jak się tak nad tym zastanowić.

- Ja ci radzę zachowywać się jak zawsze, z lekka ignorować go. Zobaczysz w tedy w jaki sposób mu zależy.

- A to, że sam mnie całuje nie znaczy czegoś?

- Może nie chce ci zrobić przykrości.. sam mówiłeś, że wie o twoich uczuciach.

- Jaki zemnie idiota! Dałem sobie wmówić, że podoba mi Się Mieszaniec. Czuje zażenowanie własną osobą.

- Według mnie po prostu Todoroki może ci pomoc bardzo w okresie Twojego buntu przeciwko każdemu.

- To nie bunt! Ludzie to idioci.

- Powiedział ten co się zakochał.

- W sumie racja. Dobra w sumie nie chce mi się iść do siebie. Może programy do rana na konsoli.

- Jestem za- spojrzał na mój telefon po czym najmie- Ktoś ci wysłał wiadomość

- Serio- zerknąłem- A to tylko Shoto

- Shoto powiadasz... I co tam pisze Shoto

- O co ci chodzi... Aaaa Fuck! Niewiem tak jakoś mi się powiedziało.

- Yhmmm... co tam chce twój wybranek.

- Pyta się czy zjemy razem te pierożki.

- Dla niego gotujesz, a dla mnie nie. Widać, że zakochany- Wstał podłączając konsolę

- Od pisze, że niemam jak i tyle. Dobra gramy

- Tak.

Jakbyście się zastanawiali jak wyglada człowiek który pisze taki szais XD

Jakbyście się zastanawiali jak wyglada człowiek który pisze taki szais XD

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Żyg

To tylko głupia gra Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz