[ 16+ scenki]
- I co z tego. To miało być na zgodę i rozpoczeńcie znajomości...
- Oooo
- Ale ty zawsze musisz spierdolić i być na nie!
- Zdoda
- Że co?
- Zgadzam się.
Dwukolorowy wziął puszkę piwa otwierając ją.
- No to za początek przyjaźni
- Yhm....
Zaczeli pić, jedna puszka tak drugą, trzecią, czwartą.
- Ile ty tego masz?
- Dużo.
- Alkoholik z ciebie
- Z Ciebie też. Pijesz razem zemną.
- Pijemy razem za rozpoczęcie przyjaźni
- Dobra zamknij się i jedź
Wziął pałeczki i wepchnoł mieszańcowi sobe do mordy. Twarz chłopaka odrazu się rozpromieniła.
- Od kiedy ty karmisz ludzi.
- Ty to nie ludzie
- To kim jestem, kosmitom
- Nie... Ludzi nie lubię, a ciebie lubię.
- Mile zaskoczenie.
- No widzisz.- Blondyn zaczoł bawić się jego palcami
- Nie masz co robić?
- Chociaż cię nie gryzę.
- I tak byś tego nie robił.
- Nie. Ty wątpisz w moje słowa.- zbliżył się do niego.
- Nie. Tylko mówię, że byś mnie nie ugryzł...
- Ja mogę wszystko.- pokazał zęby i ugryzł jego ramię.
- Ałaaaa... Bakugo, ugryzłeś mnie.
- Podpuściłeś mnie.
- Sam mówiłeś, że spokojnie "nie gryzę"
Pov Bakugo
Spojrzałem na niego przez chwilę, wstałem aby usiąść okrakiem ma jego kolanach.- Lubię cię gryźć
Wbiłem swoje ząbki w jego bladą szyję. Za każdym ugryzieniem syczał niczym kotek.
- Uroczy kotek~
- Zostaw moją szyję! To boli.
- Dobrze, dobrze...
Popatrzyłem na niego rozbawiony- Sory, nie moja wina, że nie umiesz być Topem
- Co proszę... Że ja nie umiem
- No nie umiesz!
- Tutaj ja jestem TOPEM, a ty botome.
- Tak...- przejechałem palcem po jego szyi.- To pokaż...
- Niby jak?
- No nie wiem...- Włożyłem jego ręce sobie pod koszulkę.
- Chcesz się bawić?
- Z tobą tak~
Poczułem jego usta na swojej szyi, dostałem dreszczy kiedy błądził po moim ciele.
- Przyjemnie?
- Tak...
Zdjął ze mnie koszulkę, zarumieniłem się. Wyglądała jak piepszony burak. Obiął mnie w tali, wtuliłem się w niego. Nie zdążyłem okiem mrugnąć, a już znaleźliśmy się na łóżku. Zblizyłem swoje usta do jego w zamiarze pożałowania, ale on wstał przykryzając mnie kołdrą. Czułem się zdezorientowany.
- Starczy alkoholu spać.
- A ty gdzie?
- No do siebie.
- A kto mnie przypilnuje abym nie pił.
- Mam zostać
- Tak~
- Zgoda
Widziałem jak ściąga spodnie, golf odkrywając swój tors. Przygryzłem wargę na ten widok.
- Chodź tu spać
Przyciągnołem go do siebie, wtuliłem policzki w jego klatkę.
- Dobranoc
- Dobranoc, abyś nic nie pamiętał
- Ja chcę pamiętać.
- Miło...
- Ja wiem, bo jesteś tu zemną
Uśmiechnołem się I dałem mu buziaka w policzek.
Poproszę tu o ciekawe porady na podryw...