Rozdział 12

14 1 0
                                        

Invicta poczekała aż zabiorę swoje rzeczy, po czym obie udałyśmy się w stronę szkoły. Gdy dotarłyśmy na miejsce, wszystko wydawało się być łatwe. Aż do czasu. Nastał wieczór - godzina 21:00. Byłam już bliska przemiany. Wraz z Invictą oznajmiłyśmy nauczycielowi, że idziemy do łazienki, po czym udałyśmy się do drugiej sali, nieco dalej tej, w której się znajdowałyśmy. W momencie, gdy do niej weszłam, już jako duch, zegar ustawił się w godzinie 2:48 i na niej się zatrzymał. Dokładnie 12 minut przed tą, kiedy to obudziłam się w lesie, i tą kiedy słyszę powtarzające się te właśnie słowa: ,,12 minut, 12 minut, 12 minut". Dodatkowo zawsze 3 razy, co tym bardziej miało związek z godziną bliską 3 w nocy. Nagle zauważyłam coś w kącie pomieszczenia. Posunęłam w tamtą stronę i zobaczyłam postać z lasu, która zaczęła do mnie przemawiać:
- Jak podoba Ci się takie życie?
- Nie wie.
- Rozumiem. Nic teraz nie czujesz. Pamiętaj - musisz się śpieszyć. Masz tylko 12 minut, ani jednej więcej. Przywyknij. Już wkrótce
- Dobrze
Po tych słowach postać zniknęła, a w sali zawiał silny wiatr. W chwili, gdy zjawa odeszła - zegar ponownie ruszył i wybił godzinę trzecią. Invicta nie wiedziała co się właśnie stało, gdyż nie widziała ani mnie ani żądnej zjawy. Poczuła tylko zimny podmuch wiatru. W momencie, gdy zastanawiała się o co chodzi - do pokoju weszła wychowawczyni:
- Gdzie jest Twoja przyjaciółka?
- W toalecie proszę Pani
- Nie ma jej nigdzie. Jeśli mimowolnie opuściła szkołę, muszę zawiadomić policję.

                                                                                                              ~Lumena23

12 minutWhere stories live. Discover now