Rozdział 41

140 8 14
                                    

Hoseok pov

- Hobiasz jedziemy, daj mi swój samochód- usłyszałem słowa z ust Mina. Wyglądał na zdeterminowanego.
- Czemu, co się stało?- zapytałem, patrząc na niego pełnym zdziwienia wzrokiem. Jednak ten tylko złapał mnie za rękę i zaczął biec w stronę mojego domu, rzucając jedynie krótkie " później Ci wytłumaczę". Podczas tego minutowego biegu prawie wyplułem płuca.
Min o nic nie pytając, po prostu wpadł do mojego mieszkania, zabrał kluczyki do samochodu i wsiadł. Nic nie mówiłem, czekałem aż mi opowie co się stało. Skoro tak zareagował, musiało to być na prawdę ważne.
Przekręcił kluczyki w stacyjce, ruszając gwałtownie lecz jednocześnie ostrożnie. Jechał w pełnym skupieniu. Sprawie zmieniał biegi i manewrował kierownicą na zakrętach. Wyjechaliśmy z Seulu. Położyłem delikatnie rękę na jego udzie, aby lekko się rozluźnił. Czułem pod dłonią, jak jego spięte mięśnie powoli ustępują.
- Wiem gdzie jest Jimin- usłyszałem w końcu- to on dzwonił. Musimy się spieszyć, on nadal jest w niebezpieczeństwie. - W odpowiedzi tylko skinąłem głową i przez resztę drogi siedziałem cicho. Nie chciałem mu przeszkadzać ani rozpraszać. Było ciepłe popołudnie. Przez lekko otwarte okno wpadało nagrzane powietrze. Znałem tą drogę, pomimo, że żadko nią jeździłem wiedziałem, do jakiej miejscowości prowadzi.

Jimin pov

Wpadłem zdyszany do swojego pokoju. Teraz pozostało mi mieć jedynie nadzieję, że Yoongi hyung zdąży przyjechać. Droga z Seulu do Itaewon- deng zajmowała około 15 minut. Teraz po prostu muszę to przetrwać. Przekręciłem klucz i już chciałem odejść od drzwi, kiedy to podskoczyłem przerażony, ponieważ usłyszałem pukanie. Nie odpowiedziałem nic na ten gest. Usłyszałem jak drugi samochód wjeżdża na podjazd. Pomimo tego, że hyungowie już wiedzieli gdzie jestem, bałem się, że nie zdążą. W moich żyłach w aktualnej sytuacji zamiast krwi płynęła adrenalina i przerażenie, pomieszane z jakimś dziwnym uczuciem, którego nie potrafiłem opisać.

Yoongi pov

Jechałem jak głupi. Mijałem drzewa, lasy, budynki i znaki w zastraszającej prędkości. Dziwne, że jeszcze na coś nie wpadliśmy, ale nie zamierzałem zwolnić. Moim jednym celem, jedynym komunikatem i jedyną wskazówką w głowie było " uwolnić Jimina".

Hoseok pov

Pomimo tego, że ufałem Yoongiemu, trochę się teraz bałem. Jechał strasznie szybko, ale uznałem, że wie co robi.
Postanowiłem zadzwonić do Tae. W końcu on też się martwi. Bardzo. A przez to całe zamieszanie, dopiero teraz i nim pomyślałem.

Taehyung pov

Usłyszałem dźwięk przychodzącego połączenia z salonu, gdzie leżał mój telefon. Zostawiłem pakowanie naczyń do zmywarki i ruszyłem szybko do salonu. Spojrzałem na wyświetlacz.

Hoseok hyung

Odbierz/ Odrzuć

Tae: Tak hyung?

Hobi: Wiemy gdzie jest Jimin, właśnie po niego jedziemy. Jak chcesz to możesz iść do Yoongiego hyunga do domu. Klucze tam gdzie zawsze, czyli w doniczce od kwiata. Jak będziemy wracać to dam znać.

Tae: O jej! Hyung to cudownie! Okej, to ja idę do waszego domu i będę czekać. Nie mogę się już doczekać kiedy go zobaczę! * ekscytuje się*

Hobi: Dobrze Tae, Ja muszę kończyć, bo już chyba prawie jesteśmy. Cześć!

I zanim młodszy zdążył mu coś odpowiedzieć, straszy już się rozłączył.

[481 słów]

+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+

Witam witam.
Maraton za tydzień, tylko napiszcie mi w komentarzach kiedy dokładnie i o której chcecie. Kocham was !
Macie Yoongasa( naszego zdesperowanego chłopczyka) na błogosławieństwo. Miłego dzionka! I ogólnie to wattpad nie pokazuje mi wyświetleń pod rozdziałami i nie wiem czy ktoś to przeczytał czy nie... Widzę tylko gwiazdki i komentarze...

I chciałam dodać, że teraz przez dwa dni nie będzie rozdziałów kochani

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I chciałam dodać, że teraz przez dwa dni nie będzie rozdziałów kochani.

Gwiazdka! 🌟🌟🌟

I purple u!💜
Fioletujmy się!💜

Bayo❤

Don't let me leave || myg & pjm; myg & jhs ✓ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz