Rozdział 4

722 19 18
                                    

Milena zeszła do kuchni i zrobiła sobie kawe. Usiadła wygodnie na kanapie i włączyła telewizor. Przeglądała po kolei kanały. Nic ciekawego nie leciało w tym momencie w telewizji i Milena zasnęła i miała bardzo dziwny a zaraz przyjemny sen. Była na skokach w Oslo z samego przodu skoczni. Po skończonym konkursie była bardzo zadowolona z wyników Polaków i wesołym tempem szla w strone hotelu. Nagle ktoś złapał ją za ramie. To był KUBA przyciągnął ją do siebie i powiedził
- W końcu cię znalazłem...

Milena zerwała się z kanapy i wylała całą kawe na dywan.
-O matko... - powiedziała do siebie i poszła po ścierke żeby wytrzeć rozlaną kawe.
Ścierając kawe uśmiechnęła się wprost do mokrej plamy.
- Takie sny to ja moge mieć. Ale to tylko marzenie...- wymruczała pod nosem wstając z podłogi.

Chwile potem do kuchni zeszła Karolina mlodsza siostra Mileny. Była już 7.00 i młoda ( tak ją nazywała Milena) szykowała dię do szkoły.
-Nie rozumiem cię Milena. Masz zajęcia na później niż ja a wstajesz wcześniej - powiedziała Karolina i usiadła przy stole.
-A może by tak „Cześć" albo „Dzień dobry" powiedziec - powiedziała żartem do siostry Milena kładąc przed nią kubek z kakaem.
-Czemu wszędzie pachne kawą?
-Aż tak czuć? Przysnęło mi się na kanapie i wylałam.
Karolina zaśmiała się a przy okazji zakrztusiła się kakaem.
-Ooo... widzisz. Bozia ukarała - zaśmiała się Milena i wyszła swojego pokoju.
Spakowała swoje rzeczy które musi zabrać do czarnego zwykłego plecaka który nosiła zawsze. Rano powtórzył jeszcze materiały i chwile przeglądała media społecznościowe.Chwile potem wyszła na autobus i pojechała na uczelnie.

Kuba w Zakopanem pakowal się żeby jeszcze przed następnym  konkursem PŚ odwiedzieć swoją rodzine mieszkającą niedaleko. Był zmęczony po nieprzespanej nocy i jak najszybciej chciał znaleźć się w domu swoich bliskich.

-Panno Mileno... - odezwał się wykładowca do dziewczyny. Ona jednak nie odpowiadała - Panno Mileno!
-Słucham! - Milena wyrwana z zamyślenia zwróciła się do wykładowcy.
- Prosze przesteć bujać w obłokach. To bardzo ważne zajęcia.
-Tak tak. Już się skupiam - Milena ciągle myślała o tym porannyn śnie. Od samego myślenia zrobiło jej się gorąco.

Po powrocie do domu Milena znowu miała multum notatek i kserówek do przerobienia.
-Milena? To ty? - zapytał tata
-Tak ,już skończyłam zajęcia.
-Mam dla ciebie niespodzianke - powiedział tajemniczym głosem.
-Co?! Jaką? - zdziwiła się dziewczyna.
Tata Milany pracował w Norwegi w Oslo i właśnie ta niespodzianka miała z tym związek.
-Udało mi się zdobyć jeden bilet na skoki w Oslo na konkurs indywidualny. A wiem że na studiach idzie ci bardzo dobrze wiec chciałem zrobic ci niespodzianke.
-Jejku! Dziękuje!! - Milena skoczyła tacie na szyje.
-Ale... jest małe ale... będziesz do Oslo musiała lecieć sama.
- Dobrze dobrze!! Dziękuje!!
Podekscytowana poszła do swojego pokoju i usiadła na parapecie swojego okna. Wpatrywała się na ludzi idących chodnikiem i ściskała w ręce bilet do Oslo.
Po chwili dopiero zdała sobie sprawe że śnił jej się wyjazd do Oslo może to coś znaczy...

We wtorek Milena miała wolne na uczelni i postanowiła że zostanie dłużej w łózku. Karolina poszła do szkoły tata poleciał do Norwegi porannym samolotem a mama poszła do pracy w biurze. Wstała około godziny 9.00 zeszła do kuchni i zrobiła sobie kawe. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Milena jeszcze w piżamie poszla otworzyc. Po drodze rozpuściła swoje włosy i przejrzała się w lustrze.
- Hej Milena musimy porozmawiać - przyszła najlepsza przyjaciółka Mileny
-Jezu Aśka stało się coś?!
- Właśnie tak...
Asia szybko zdjęła kurtke i buty. Odwiesiła na wieszak i obydwie usiadły na kanapie.
-Słuchaj... byłam rano w galerii i słuszałam jak Magda rozmawia z tą swoją przyjaciółką...
-Rozalią - przerwała
- No tak ale mniejsza o to. Słyszałam jak rozmawiają o Wolnym... - Milenie zrobiło się gorąco - mówiła coś tam że Kuba dał jakiejś dziewczynie na trybunach rękawiczi i że ona by jej gardło podcieła... że niby taka zazdrosna.
Milena zamarła. Siedziała z otwartą buzią na kanapie wpatrując się w jeden punkt.
-Halo... Milena. Stało się coś? - Aśka trąciła ją łokciem.
-Chodz coś ci pokaże.
Dziewczyna wzięła Aśke za ręke i zprowadziła do swojego pokoju. Wskazała palcem na półke i rękawiczki które na niej leżały.
-Nieee... Milena nawet mi nie mów... to są...
-Tak to są rękawiczki Wolnego. Dał mi je bo było mi zimno w ręce a zapomniałam swoich.
- Jejku... - uśmiechnęła się Aśka - ty to masz szczęście.
Milena zaśmiała się i wzruszyła ramionami.
- Podobasz mu się. To widać na kilka kilometrów. Oglądalaś ten wywiad? - zapytaka Aśka.
Dziewczyna kiwnęła twierdząco głową.
- Pamiętasz jak powiedział „ była bardzo ładna"
- Ee tam.... pewnie już dawno o mnie zapomniał... - wzruszyła ramionami.

Tym czasem Kuba wcale nie zapomniał leżał w swoim rodzinnym domu i patrzył w sufit. Nie mógł skupić się na niczym innym tylko ciągle myślał o tajemniczej dziewczynie z trybun.

*************************************

Myślicie że Magda coś namiesza?😂😏

Uśmiech znaczy wiele...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz