Rozdział 21

490 21 2
                                    

Już z samego rana Kuba pojechał po Milene. Nie mógł doczekać się spotkania z rodzicami Klaudii ale też zastanawiał się co im powie.
„Dzień dobry jestem Jakub Wolny państwa córka dała mi to w prezencie..."
-Nie... tak nie... - powiedział do siebie stojąc w korku.

Dojechał do szpitala po pewnym czasie a Milena już czekała na niego w holu z małą torbą.
-No co tak długo? - zapytał Kube przytulając go mocno.
-Korki... - odpowiedział Wolny i pocałował ją w policzek.
-Pamiętasz... jedzyemy dziś do państwa Tomasik...
- Wiesz ci pomyślałem - przerwał Milenie - może nie pasuje tak odrazu. Poczekajmy chwile...
-Dobrze. Jak chcesz - dziewczyna chwyciła Kube za ręke i poszli do samochodu skoczka.

W drodze do domu Milenie uśmiech nie schodził z twarzy. Ciągle trzymała ręke Kuby i rozglądała się wokół jakby widziała ten świat pierwszy raz.

-I pomyśleć że przez to że nie wstawiłam samochodu do garażu mogło by mnie tu już nie być...

Wolny uwolnił się z dłoni dziewczyny i sięgnął do kieszeni. Wyciągnął z niej małego misia od Kalaudii i położył go na kolanie Mileny. Wzięła go odrazu do ręki i ścisnęła mocno. Przez reszte drogi jechali w milczeniu. Dogrywała tylko cicho muzyka. Z oczy Mileny popłynęła jedna łza.

Chwile potem byli już pod mieszkaniem dziewczyny.
-Nie ma jak w domu... - powiedziała wysiadając z samochodu.

Wolny wziął jej torbe i weszli do mieszkania. 
-Zrobie coś do jedzienia... - zaproponował Kuba.
-Ale przecież nic nie... - otworzyła szafke i była bardzo zaskoczona.
-Ha... pomyślałem o wszystkim - zaśmiał się skoczek.

Milena podeszła do Kuby i objęła rękami jego szyje. Pocałowała go i zapytała ze smutkiem:
-Kiedy jedziesz?
-Właśnie miałem ci mówi... Musze dołączyć do chłopaków... jutro rano musze wyjechać do Austrii.
Dziewczyna posmutniała.
-Ale... - zaczął Kuba - patrz co mam.

Wyciągnął ze swojej kieszeni dwa bilety.
-Co to? - zapytała zdziwiona Milena odrazu biorąc do ręki przedmioty - DUBAJ! Ty chyba oszalałeś... przecież tam jest straszne drogo...
Kuba przytulił ją mocno:
-Nie ważne... Dobra ide robić to jedzienie...

I zostawił Milene na środku salonu z dwoma biletami w ręku. Dziewczyna dalej nie dowierzała w to co się stało. Popatrzyła na date wylotu i stwierdziła.
-Kuba przecież ja w tedy pracuje (20 do 30 września).
-Nie martw się już wszystko załatwiłem - powiedział i przy okazji wypadła mu z ręki miska - Nic się nie stało...
Milena zaczęła się śmiać. Usiadła przy stole i cierpliwie czekała na obiad.

  (...)

-Smakowało? - zapytał Kuba kiedy dziewczyna odłożyła widelec.
-Bardzoo... ale się najadłam.
-Daj wezmę... - Wolny wziął naczynia i włożył je do zmywarki.
-Zawsze to Kubuś był takie grzeczny... - zaśmiała się Milena.
-Zawsze... - na twarzy Kuby pojawił się uśmiech.

Wieczór zapowiadał się naprawde fajnie. Popcorn, dobry film, kocyk i wygodna kanapa. Dziewczyna ułożyła się wygodnie na sofie w salonie i czekała na Kube który jeszcze coś sprzątał w kuchni.
-No chodź już... film się zaczął.
-No ide, ide.

Kuba przyszedł szybko i położył się koło Mileny. Ta przytuliła się do niego mocno i wzięła dużą miske z popcornem.
-Takie wieczory to ja mogę mieć codziennie... - powiedziała dziewczyna i pocałowała go w policzek.

Wolnemu bardzo podobał się film. Natomiast Milena miała całkiem inne odczucie. Od samego początku nie zabardzo film przypadł jej do gustu. W połowie seansu usnęła a Kuba nawet tego nie zobaczył. Tak bardzo był przejęty filmem.

Kiedy na ekranie wyświetlały się już napisy końcowe Wolny położył swoją głowe na opartej na jego ramienu głowe Mileny.
-Fajny był ten film. Co nie? - zapytał Kuba.

Gdy nie uzyskał odpowiedzi podniusł głowe i uśmiechnął się do siebie. Pomyślał:
Ja chyba naprawde nie potrafie wybierać dobrych filmów.

Przytulił się do dziewczyny i zasneli na kanapie...

(...)

Nazajutrz rano Milena obudziła się w swoim łóżku a obok niej leżała karteczka.

„Uważaj na siebie♥️  Kocham cię!
                                 Kuba"

Dziewczyna zaczęła ten dzień z wielkim uśmiechem na twarzy.

———————————————————

NIE MAM POMYSŁU NA DALSZE WĄTKI😞 POMOCY!!

Uśmiech znaczy wiele...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz