Rozdział 15

543 19 4
                                    

Milena nie odebrała telefonu od Magdy ale ciągle miała w głowe jej słowa
„On jest mój!!"

Starała się zbytnio nie przejmować dziewczyną. Dopiła napój do końca i na chwile włączyła telewizje. Słuchała widomości ktore tym razem wydały jej się strasznie nudne. Zasnęła na kanapie zapominając o tym że nie wjechała samochodem do garażu i zostawiła go przed domem.

Milene w środku nocy obudził dziwny hałas. Jakby komuś spadł duży kawałek metalu.

Zignorowała to i sprawdziała tylko czy drzwi są zamknięte. Tym razem już w swoim łóżku poszła spać.

Rano kiedy słońce zaświeciło dziewczynie w oczy Milena szybko wstała z łóżka. Pełna energii by rozpocząć nowy dzień w pracy. Zeszła do kuchni i zrobila to co zwykle. Wypiła kawe, pooglądała telewizje, ubrała się dzisiaj tak bardziej elegancko. Czarna obcisła spudniczka do tego biale tenisówki i zwykły biały T- shirt.

Wzięła małą torebke z wieszaka. Kluczyki do samochodu zostawiła u siebie. Kiedy wyszła z domu , dokładnie go zamknęła i wsiadła do samochodu. Kiedy zapinała pasy zadzwonił jej telefon.
-Halo.
-Cześć kochanie. Jak się spało?
Kiedy Milena usłyszała „kochanie" odrazy zrobiło jej się cieplej na sercu.
-Bardzo dobrze... a ty jak spałeś?
-Tez dobrze. A co tam u ciebie?
-Wiesz co jade do pracy właśnie - usiadła wygodnie w samochodowym fotelu.
-O to nie przeszkadzam ci.
-Dobrze... zadzwonie jak skończe prace.  Kocham cie - powiedziała Milena
- Ja ciebie też...

Dziewczyna rozłączyła się i włączyła swój samochód. Wyjechała na droge . Kiedy dojechała na światła. Chciała zahamować. Wcisnęła hamulec. NIE DZIAŁA! Samochód jedzie dalej! Dziewczyna straciła panowanie nad kierownicą. Wpadła w poślizg! Samochód uderzył w przystanek sutobusowy na którym na szczęście nie było ludzi. Milena w ciężkim stanie została przewieziona do najbliższego Krakowskiego szpitala. Do pracy już tego dnia nie dojechała...

**********************************

Przepraszam że taki krótki 😞

Uśmiech znaczy wiele...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz