Rozdział 9

706 23 19
                                    

Dziewczyna już po odprawie siedziała na lotnisku i wyczekiwała na swój lot który miał odbyć się dopiwro za godzine. W tym mimencie dostała wiadomość:
Od Magda:
„Widziałaś zdjęcie na relacji Huli"
Od Milena:
„ Tak... a co?"
Dziewczyna sie troche zdenerwowała bo przypomniała sobie rozmowe z Magdą z autobusu miesiąc temu.
Od Magda:
„ Wolny się zakochał... ciekawe w kim? Nie podejrzewasz w kim?"
Od Milena:
„Nie"
Dziewczyna udawała że nic nie wie.
Od Magda:
„Byłaś na skokach w Oslo co nie?"
Od Milena:
„Tak"
Od Magda:
„Fajnie było?"
Od Milena:
„Tak. Sorki musze już kończyć zaraz mam samolot"

Jasne że skłamała. Do samolotu jeszcze dużo czasu ale Milena nie miała ochoty pisać z Magdą.

Wyciągła z podręcznego plecaka notatki na studia i pouczyła się chwile. W końcu jutro już musi iść na uczelnie.

Po chwili pani przez megafon zawołała żeby ludzie którzy lecą do Krakowa ustawili się przy bramce numer 3.
Dziewczyna schowała notatki i ruszyła w tamtą strone.

W samolocie nikto koło niej nie siedział . Miała obik dwa miejsca wolne. Była zadowolona z tego powodu bo nie chciała już wysłuchiwać od jakieś staruszki wszystkiego na temat jej rodziny.

Była troche zmęczona więc zdrzemnęła się chwile. Niby chwile a obudziła się już gdy wylądowali na lotnisku w Krakowie.

Mama dziewczyny była w pracy więc Milena musiała dojechać do domu autobusem.

Dojechala do domu po godzinie i odrazu rzuciła się w pokoju na swoje łóżko. Było koło 11. Karolina w szkole, mama w pracy a Milena miała cały dom dla siebie. Odpoczęła chwile i usiadła na swoim parapecie popijając gorącą czekolade która wcześniej przygotowała.

W Krakowie padał śnieg. Nad miastem unisiła się kłębiaste chmury. Było strasznie ponuro i nieprzyjemnie. Po chwili dostała wiadomość od Kuby.
Usmiechnęła się to telefonu i szybko kliknęła w powiadomienie.
„Dolecialaś już?" - zapytał
„Tak... właśnie zabieram się za nauke na jutrzejszy wykład."
„Co studiujesz?"
„Medycyne."
„Mam jeszcze jedno pytanie. Powiesz mi gdzie mieszkasz?"
„W Karakowie" - Milena postanowiła że powie to Wolnemu. Niby nie zna go za dobrze a coś w środku podpowiada jej że ufać może mu w 100%.
Wolny już nie odpisal na tą wiadomość.

Milena odniosła pusty kubek do kuchni. Po czym wrociła do siebie i zabrała się za nauke. Szło jej to dość szybko bo chciała wyrobić się z nauką do 14.00.  Umówiła się na zakupy z Aśką a potem chciał obejrzeć kwalifikacje w Lillehammer.

Skończył przed 13.00 i właśnie w tedy do domu przyszła Karolina.
-Milena! Jesteś już? - zawołała ściągając zieloną kurtke.
-Tak... nawet zrobiła ci naleśniki na obiad. Takie jak lubisz - krzyknęła dziewczyna z kuchni.
Karolina poszła umyć ręce i jeszcze z rumieńcami od zimna przyszła do kuchni i usiadła przy stole.
-Opowiadaj. Jak było?
-Było bardzo fajnie. Udało mi się zrobić kilka fajnych zdjęć...
-Pokażesz mi potem? - zapytała dziewczynka z pełnymi ustami.
-Tak... ale najpierw zjedz - zaśmiała się Milena. Poszła do swojego pokoju i przyniosła aparat. Pokazał Karolinie wszystkie zdjęcia i poszła ubrać się na spotkanie z Aśka.
Rozpuściła swoje długie włosy i przeczesała je szczotką. Ubrała czarne jeasny i koszule w duże biało-różową kratę. Wzięła mała torebke, ubrała kurtke i buty po czym wyszła z domu.

Na spotkanie umówiły się w kawiarni obok galerii. Wypiły kawe i poszły na zakupy.
- Wiesz Aśka nie powiedziałam ci naprawde istotnej sprawy....
- O Kubie?
-Tak...
-To zamieniam się w słuch.
-Bo wiesz kiedy już Wolny musiał iść... pocałowałam go w policzek i uciekłam.
Aśka przystanęła na chwile.
-Co zrobiłaś!? Pocałowałaś??
-Ciszej!!!
-Jezu Milena!! Kiedy się z nim spotkasz?!
-Nie wiem... wiesz że często jest zajęty.
-Japiernicze... dziewczyno Wolny na ciebie leci... kurde ale ci zazdroszecze...
- Ej Aśka a Maciek... - Maciek to chłopak Asi.
-No wiem przecież go kocham ale i tak ci zazdroszcze - powiedziała Aśka.
-Dobra... chodzmy już do sklepów. Musze kupić czarną spudnice na egzaminy... - Milena jak najszybciej chciała odejść od tematu Kuby. Nie lubiała mówić o swoim życiu.

Kuba w tym czasie przygotowywal się do wieczornych kwalifikacji. Skakał bardzo dobrze i zawsze lądował za rozmiarem skoczni. Trener był w szoku.
-Jezu... Jak ten Wolny dalej będzie taki szybki to nam kwalifikacje wygra - zażartował.
-Zakochał się młody i skacze jak najęty.
-To ta dziewczyna z Zakopanego tak?
-Skąd trener wie?
-Rozmawiałem z nim przed konkursem w Zakopanem... był strasznie zamyślony.
-No tak... spotkał się z nią wczoraj - powiedział Stefan - nie szło z nim nawet porozmawiać taki był rozanielony...
- Więc przygotujcie się że dzisiaj na pierwszym miejscu będzie nazwisko „Wolny". Już znam takich którzy się zakochali i złapali forme... o tobie mówie! - trener zaśmiał się i popatrzył na Kamila Stocha który właśnie słuchał muzyki.
-Co się stało!? - powiedział zaskoczony Stoch wyjmując słuchawki z uszu. Wszyscy zaczęli się śmiać.

Później kiedy Milena wrócila do domu odrazu usiadła przed telewizorem i włączyła Eurosport na którym mogła obejrzeć kwalifikacje. Pierwsze słowa jakie usłyszała od dziennikarza w telewizji brzmiały:
„Jakub Wolny wygrał dwie serie próbne przed kwalifikacjami i nieoficjalnie wiadomo nam że nasz Mistrz Świata juniorów z 2014 roku jest zakochany..."

-Jezu... - powiedziala do siebie Milena - czy oni mówią o mnie?!

Dziewczyna przez całe kwalifikacje myślała o tych słowach i w głebi duszy cieszyła się że to może wreszcie jakiś poważny związek w jej życiu. Taki na który czekala już długie lata. Ale też wiedziała jakie trudności wiążą się z relacją z osobą popularną.

Czekała bardzo na skok Wolnego. Trzymała za niego mocno kciuki i w końcu nadszedł ten moment. Kuba usiadł na belce startowej. Wiatr mu pomagał bo wiał pod narty. Zapaliło się zielone światełko. Kuba leciał i leciał i wylądował na 144 metrze! To tylko metr bliżej od rekordu skoczni! Milena aż podskoczył z radości. Kuba narazie był na pierwszym miejscu... Skakali inni skoczkowie i nawet nie potraili dolecieć do 140m.
Kraft- 136.5m
Kubacki - 139.5m
Forfang - 138m
I przyszedł czas na ostatniego skoczka tych kwalifikacji. Ryoyu Kobayashi... Milena straszninen obawiał się jego skoku.Ruszył. Miał wiatr pod narty... ale nie... nie udało mu się pokonać Wolnego! Był dopiero 6! Milena skakała z radości i nawet Karolina wyszła od siebie z pokoju i zapytała:
-Wszystko ok?
Milena się na nią popatrzyła i seroko uśmiechnęła:
-Tak... wracaj do nauki młoda...
Dziewczynka odwróciła się na pięcie w weszła do swojego pokoju. Milena odrazu chwyciła do ręki telefon i napisała do Kuby:
„Gratulacje🥰".

*************************************
Tak się troszke rozpisałam 🤭😂

Uśmiech znaczy wiele...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz