Rozdział 7

699 17 13
                                    

Milenie troche zajęło dotarcie na skocznie. Musiała dojść do metra w Oslo i wyjechać na wzgórze Hollmenkolen. Na samym szczycie była  za około 45 minut i została jej niespełna godzina do rozpoczęcia konkursu. Wepchała się w przednie trybuny i oczywiście spóźniła się na serie próbną.

Była ubrana podobnie jak na skokach w Zakopanem. Granatowa zimowa kurtka do połowy uda. Czarne kozaki i czarne spodnie. Tym razem nie zapomiała szalika i rękawiczek.
W ręku miała Polską flage a na policzkach wymalowane biało-czerwone serduszka.

Kibiców z Polski było bardzo dużo. Jak to zwykle w Oslo. Nawet Norwescy kibice nie dorównywali Polskim. Milena bawiła się świetnie. Chociaż nikogo tam nie znała czuła się bardzo swobodnie.

Kiedy przyszedł czas na skok Wolnego dziewczyna ściskała mocno kciuki. Opłaciło się bo jego skok był daleki i dawał mu jak narazie pierwszą lokate.

Milena sama nie wiedziała już czy chce żeby Kuba ją zobaczył. Może już całkiem o niej zapomiał...

Tym czasem Kuba zadowolony ze swojego pierwszego skoku rozmawiał z Stefanem który niestety nie zakwalifikował się do finałowej serii.
Kątem oka spojrzał na trybuny i zobaczył Milena.
-Stefan! Stefan! Szybki odwróć się dyskretnie... - Hula obrócił lekko głowe i spojrzał na kibiców.
-Widzisz tą dziewczyne w ciemno granatowej kurtce z serduszkami na policzkach.
-No widze. Nie mówi mi... - Stefan odwrócił głowe w strone Kuby.
-Tak to ona...
-Jezu Kuba... ja mam żone... ale ona jest naprawde ładna... - powiedział Stefan.

-Kuba!!! Szybko musisz już jechać na góre! - odezwał się jeden z organizatorów.

Po drodze Kuba przechodził niedaleko Mileny. Dziewczyn szybko na niego spojrzała a on się uśmiechnął i puścił do niej oczko...
Milena zarumieniła się a ludzie dookoła zaczeli się na nią dziwnie patrzeć. Do końca konkursu była rozanielona.

Skok finałowy Kuby nie był już tak spektakularny jak ten pierwszy ale Milena była i tak zadowolona z siódmej lokaty Jakuba.

Kuba po zakończonym konkursie probował przedrzeć się przez tłumy dziennikarzy i fanów żeby spotkac się z Mileną. Milena z daleka widziała Kube który próbuje się do niej dostać ale bez skutecznie chciała przedostać się do Wolnego.
Dziewczyna zrezygnowana  poszła do hotelu. Wolny był smutny że po raz  kolejny nie udało mu się dowiedzieć jak dziewczyna ma na imię, z grymasem na twarzy odszedł ze szkoczni.

Poszedł na krótki spacer i zdał sobie sprawe że chyba naprawde się zakochał. Zakochał pierwszy raz od 24 lat. Zakochał się w dziewczynie której w ogóle nie zna.

*************************************

Dziewczyna zaraz po powrocie do hotelu zadzwoniła do Aśki i wszystko jej powiedziała.
- Jejku... Milena... uśmiechnął się?! Puścił oczko?!
-No tak... ale myślisz...
-No pewnie. Przecież uśmiech znaczy wiele...
-... uśmiech znaczy wiele. Dziękuje kochana...
-Ale... - Milena rozłączyła się i wyszła z mieszkania. Wzięła do ręki rękawiczki Wolnego które nosiła ze sobą.

Kuba chodził po spokojnych ścieżkach w Norweskim lesie który był niedaleko skoczni. Chciał wyciszyć swoje myśli.

Natomiast Milena myśląc że zastanie jeszcze Kube na trybunach skoczni podeszła pod jej bramki. Niesty Wolnego tam nie było. Udała się w znowu w strone hotelu już całkem zrezygnowana...
- To był fajny dzień a zarazem beznadziejny... - powiedziała do siebie i rzuciła rękawiczkami Wolnego w ziemie. Ze łzam w oczach opusciła teren skoczni. Ona równiez zrozumiała że bardzo zależy jej na Wolnym...

*************************************

Kuba wracając się z wieczornych spacerów szedł drogą do hotelu który znajdował się nedaleko skoczni. Na dworze było już całkiem ciemno. Drogi nie oświetlały żadne latarnie. Tylko w oddali było widać mrugające światła w pobliżu hotelu.
Szedł wolno bo nigdzie się mu nie spieszyło. Nagle nadepnął na coś. Zatrzymał się i zaświecił latarke w swoim telefonie. Oświetlił miejsce w którym stał i zobaczył... zobaczył jego rękawiczki.. te same rękawiczki które dał jej kilka miesięcy temu.
-Musiała tu być... jeszcze przed chwilą...

Uśmiech znaczy wiele...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz