⚔️6 ROZDZIAŁ - KIM JESTEŚ?⚔️

260 18 4
                                    

Cytat : "Obojętność to paraliż duszy, to przedwczesna śmierć." - Anton Czechow

- Nie tęskniłem. - rzucił - A powinienem? Czemu miałbym tęsknić ?

W tej sprawie chciał tylko odczuć obojętność. Teraz kiedy znał ten stan chciałbym się tego pozbyć. Nie potrzebował ich. Są jak ślepa uliczka, prowadzące do nieznanej przestrzeni. Są jak mglisty labirynt, gdzie wyjścia nie widać, a każda Twoja próba kończy się klęską. Przynoszą za pewne rezultaty, jednak do czasu.

Powtórzył to kolejny raz:

- Nie potrzebuję ich. Nie potrzebuję uczuć.

Świat może wydawać się wtedy taki nie ważny. Będziemy się jedynie skupiać na tym jednym punkcie. Uznamy, że przez obojętność świat wyda nam się zgorzkniały i trzeba nabrać kolorowych barw. Jednakże nie wzięli pod uwagę, który kolor jest dominujący.

Bez uczuć stał się całkiem innym człowiekiem. Jego ciało zostało napełnione nową siłą. Dzięki niej napełniło go osobliwe wrażenie, że może osiągnąć czegoś niewyobrażalnego. Czegoś co by większość osób, by się nie podjęła. Chciałby podbić świat, zasmakować tej bez ograniczonej wolności.

W swym układzie rozmysłu miał zamiar dokończyć to co się kiedyś zaczęło. Tylko niestety jedna sprawa nie pozwalała mu racjonalnie myśleć. Jego plan powoli przystępuje do upadku.

- Czy to wymaga aż tak wielkiego wysiłku? Jak tu spojrzeć sobie w oczy i wytłumaczyć do czego w życiu dążę? Czy to zrozumie? - pomyślał.

- Niczego nie muszę... - szepnął - Nie muszę tęsknić. To ja będę decydować o własnym losie.

- Pytam Cię jeszcze raz. Na pewno jesteś gotów na to? Wiesz co się stało z Twoim...

- Jestem pewny mojej decyzji. - przerwał cesarzowi. - Mam zamiar pójść w ślady Ojca, nawet jeśli skończy się to śmiercią.

- Niech tak będzie. A więc idź. Dokończ to co rozpoczęliśmy. W zamian za to dostaniesz to co zapragniesz. - rzekł cesarz, wskazując prawą ręką wyjście.

Ukłonił się cesarzowi, oddając mu wierny szacunek, zaś potem ruszył przed siebie w stronę wyjścia. Na jego twarzy udało się ujrzeć szczery uśmiech, radość w postaci dumy. Nie był w stanie ukryć swego zadowolenia z sukcesu. Przez długie lata czekał na tą chwilę i wreszcie ona nadeszła. W tym wyjątkowym dniu nie tylko usta nadały mu blasku. Gdy żołnierze na rozkaz władcy otworzyli wrota przed nim powitał promienny płomień słońca, który mógł oślepić nie jedno istnienie. Młody generał miał ostatnie chwile na odetchnięcie i przyjrzenie się na zachodzącą, wielką gwiazdę. Nie będzie już miał tyle samo czasu na oglądanie jej, jak teraz. Przed chwilą rozpoczął nowe życie. Będzie podążał nową ścieżką, która może doprowadzić go na nieznane. Ucieczka nie wchodzi już w grę. Zbyt długo już zwlekał. Nadszedł czas na zemstę. Przymrużył oczy, kiedy źrenice zmniejszyły się do maksymalnej wielkości i powoli dostrzegał świat w niebieskich barwach. Po kilku sekundach, gdy je znów otworzył, przed nim stała jego przyszykowana armia. Wyglądali, jak małe kukiełki, które czekają, aż ktoś się nimi zainteresuje i będzie nimi dyrygował. Tą rolę powierzono mu.

- Będziesz ze mnie dumny ojcze. Do kończe to co zacząłeś. Obojętność doprowadzi mnie do nich. - szepnął dumnie. - Żołnierze!!!

Generał wyprostował się i rzucił do swych ludzi:

- Nie wiem, kto wcześniej wami dyrygował, ani nie obchodzi mnie to, co wam kazał robić i ile przez ten czas osiągnęliście. Od tej chwili będzie się dla was liczyć to co wam powiem. Czeka nas ostra jazda. Dotąd nie działo się nic szczególnego i wydawać mogłoby się, że nadal tak będzie. Mylicie się! Rozpoczęliśmy coś do czego nie potrafimy się przyznać. Mam na myśli relacje z Hunami. Pokonaliśmy ich rok temu, jednak nie wybiliśmy z ich głupich móżdżek kto tu rządzi. - Przerwał na moment, aby nabrać oddechu i spojrzeć na swych ludzi. Każdy słuchał ze skupieniem, dlatego kontynuował wypowiedź:

𝗠𝘂𝗹𝗮𝗻 2 - 𝗟𝘂𝘀𝘁 𝗙𝗼𝗿 𝗣𝗼𝘄𝗲𝗿 [ 𝗭𝗮𝗸𝗼𝗻𝗰𝘇𝗼𝗻𝗲 ] ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz