Rozdział 9

801 38 5
                                    

-Dzięki! - powiedziałem i tym razem to ja go pocałowałem - Chodź... Idziemy do domu!

Gdy dojechaliśmy na miejsce, Dave zabrał jakąś skrzynkę oraz metalowe części i poszedł w stronę piwnicy.

-Idziesz ze mną? - spytał

-Idę! - powiedziałem i poszedłem za nim.

To, co tam zobaczyłem, było cudowne... Trzy dość spore roboty były już praktycznie gotowe, a czwarty był nieco niedokończony. Wszystkie wyglądały jak te z rysunku.

-I ty to wszystko zrobiłeś sam?! - spytałem

-No... Tak... Pomożesz mi przy tym ostatnim? Ten akurat jest dla mnie szczególnie ważny, bo stworzyłem go na podobieństwo mojej córki...

-Ok! Chętnie ci pomogę! - powiedziałem i wziąłem się do roboty. 

- W ogóle... Caton? Dlaczego twoja dziewczyna cię rzuciła? - spytał Dave

-No... Ten... Dowiedziała się, że jestem gejem... Nie chciałem ci o tym mówić, bo... W sumie to nie wiem czemu...

-Dobra... Skończone! Teraz muszę umeblować mój lokal i będzie można otwierać. - powiedział. - Chodź, wracamy na górę, bo ja osobiście jestem strasznie zmęczony...

Dave poszedł do swojego pokoju, a ja wpadłem na pewien pomysł... Zapukałem do jego pokoju i wszedłem do środka. Dave leżał już w swoim łóżku, więc usiadłem na nim, <na łóżku xD> zdjąłem buty i położyłem się obok niego.

-Dzisiaj śpię z tobą! - zakomunikowałem, wtuliłem się w niego i starałem się zasnąć.


DAVE

Gdy Caton się we mnie wtulił, poczułem, jak moje policzki powoli zaczynają mnie piec, więc odwróciłem głowę w drugą stronę, aby Caton nic nie zauważył. Jednak on jak gdyby nigdy nic odwrócił moją głowę do siebie i mnie pocałował, na co zrobiłem się jeszcze bardziej czerwony.

-No i wychodzi na to, że potrafisz okazywać inne emocje niż złość!...Kocham cię... - szepnął, znowu wtulił się we mnie i po chwili zasnął.


***


(NO... Wena nieco powróciła, więc jest kolejny rozdzialik! Enjoy!!)


~Sayonaraaa

To musi być miłość! ( Dave x Caton)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz