Reakcje i One Shoty BTS

Reakcje BTS, gdy...

marudzisz.

Rm:

- Joonie mogę włożyć palec w twoje dołeczki? - zapytałaś.
- Nie teraz... - odparł zajęty, pisząc coś wciąż w notatniku.
- Proszę cię tak bardzo.... No weź nie bądź taki.
- Taki, czyli jaki? - nie odrywał wzroku od kartki.
- Po prostu - burknęłaś.

Namjoon jedynie zaśmiał się w odpowiedzi.
- Chodź do mnie - poklepał kolana.

Położyłaś się, opierając po chwili głowę na udach chłopaka. Następnie zatopiłaś swoje paluszki w dołeczkach. Nie mogłaś już marudzić.

Jin:

- Znowu pomidorowa? - zapytał się brunet.
Tym razem to on narzekał.

Suga:

- Yoongi, zwolnij cię proszę.
- Zaraz się spóźnimy i zamkną restaurację - odparł.
- Ty nie wiesz, jak to jest chodzić w obcasach, więc się nie odzywaj i zwolnij ten chód.
- Przestań gadać i rusz tyłek.
- Bolą mnie nogi. Kompletnie nie zdajesz sobie, co to za uczucie - ustałaś w miejscu.
- A żebyś wiedziała, że znam to - pobiegł do samochodu, jednak Ty nie ruszyłaś się z miejsca.
Po zaledwie dziesięciu minutach z samochodu wyszedł chłopak, a raczej dziewczyna?

Yoongi ubrany za kobietę w szpilkach udał się Twoją stronę.
- To co, idziemy? - zapytał, poprawiając włosy.
- Co ty wyprawiasz?
- Próbuję udowodnić Tobie, że szpilki są zajebiste i że potrafię w nich lepiej chodzić niż Ty sama - ruszył do przodu.

Jhope:

- Hobi, ja chcę do domu. Zimno mi, nie podoba mi się tu. Nie możny zjeść w domu? Dlaczego cały czas gdzieś chodzimy. Spędźmy chociaż raz w domu czas
- Czy możesz w końcu zamknąć swoją buźkę? Ostatnio na za dużo sobie pozwalasz, wydaje mi się - odparł nieco sfrustrowany.

Jimin:

- Jimin, wróćmy już do domu. Już wystarczająco nakupowałeś rzeczy dla siebie. Chce odpocząć - ciągnęłaś go w stronę wyjścia z centrum handlowego.

Chłopak niestety ma od Ciebie znacznie więcej siły, dlatego po chwili zatrzymał się z Tobą.

- Udam, że nie słyszałem tego - puścił Tobie oczko i trzymając Twoją dłoń, ruszył w stronę kolejnego sklepu z ubraniami.

V:

- Ten obraz i tak był brzydki. W ogóle nie pasowałby do wystroju salonu. Nawet cieszę się, że go nie zdobyliśmy - mówiłaś o obrazie, którego nie udało wam się wylicytować podczas aukcji.
- Masz rację, to wcale nie pasuje. Nie w moim stylu był. Zawsze możemy poprosić Gguka, by coś namalował - marudził razem z Tobą.

Jungkook:

- Jak możesz żyć w takim syfie? Nie mogę zastać Twojego pokoju hotelowego chociaż raz bez rozwalonych ubrań w każdym koncie? Wiesz co to jest szafa? - gadałaś, zbierając jego skarpetki z podłogi.
- Nie myślałaś kiedyś o pracy jako prywatna sprzątaczka? Zajebiście byś wyglądała w stroju pokojówki - rzekł, dokańczając wystygnięty ramen.

70 ⭐️ następny rozdział

Śmiać mi się strasznie chce, gdy czytam moje stare reakcje ( pierwsze rozdziały ). Dlatego trochę je poprawiłam, jednak czasem wciąż się znajdzie tam jakiś błąd.