Jestem teraz na randce z Igorem w jednej z drozszych restauracji.
Rozmawiamy o wszystkim i o niczym. Igora zaczął temat przyszłości i planach na nią. Nie za bardzo mi się to podobało bo nie wiem co chce powiedzieć mając na myśli przyszłość.-Chciała byś mieć kiedyś dziecko?- No nie co to jest w ogóle za pytanie.
-Jasne że tak ale nie teraz jestem za młoda.-powiedziałam zdecydowanym głosem.
-Igor idziemy do domu już dokończyć tą całą randkę tam bo nie smakuje mi te jedzenie. -wiem nie powinnam się tak zachować ale chciałam juz przerwać ta rozmowę.
-Jasne nie ma problemu skarbie.-mówię a po chwili wychodzimy z restauracji.
-----------------------
Siedzimy z Igorem na kanapie i słuchamy jego muzyki po drodze wstąliliśmy do sklepu i kupilismy jakis alkohol i to mocny bo Jacka Daniels'a.
Byliśmy już konkretnie najebani a do tego w ruch weszły skręty które miał przy sobie Igor.
Spaliliśmy jednego na pól ale mielam faze i reszte paliliśmy po studęcku. Później tylko pamiętam to jak zaczeliśmy się całować hmm... bardziej pozerac i Igor wzioł mnie na ręce i zaprowadził mnie do sypialni. Nie wiem co działo się potem ale każdy chyba dobrze sie domysla.----------------
Obudziłam się ze strasznym bólem głowy. Otwieram oczy i wiedzę leżącego obok mnie Igora. Mam na sobie jego koszulkę a pod spodem nic. Nie mam zielonego pojęcia co się wczoraj stało ale z tego co widzę to nie wróży nic dobrego.
Wstaje powoli z łóżka biorę potrzebne mi rzeczy z sypialni i kieruje się w stronę łazienki. W lusterku zobaczyłam na szyi malinki. Ubieram się i robie poranną rutynę po czym wychodzę z pomieszczenia.
Później idę do kuchni gdzie siedzi już Igor i pije kawę.-Cześć młoda-mówi do mnie z uśmiechem na tej swojej pięknej twarzy.
-Hej- podchodzę do niego i daje buziaka.
-Co tam- pyta jak by oczekiwał jakiejś konkretnej odpowiedzi.
-Nic a co ma być-Odpowiadam.-Tylko trochę boli mnie wszystko od pasa w dół.-mówię do chłopaka robiąc sobie herbatę.
-Ciekawe od czego-mówi i porusza zabawnie brwiami.
-A idź ty-odpowiadam z uśmiechem na twarzy i kieruje się do salonu.
-----------------
Cały dzień z Igorem leżeliśmy i oglądaliśmy telewizję.
Pod wieczór Igor wyszedł do studia a ja zostałam sama.Usłyszałam pukanie do drzwi więc wstałam i poszłam je otworzyć.
Za nimi stała Kamila. Przywitała się z przyjaciółką i poszłyśmy do salonu siadając na kanapie.-Więc mów co cię do mnie sprowadza.-Mówie do dziewczyny.
-No to kojarzysz Dawida?- pyta a ja po chwili namysłu wiem o kogo jej chodzi.
-Chodzi ci o Gruche?-nie jestem do końca pewna.
-No tak-mowie a ja i tak nie wiem o co jej chodzi do końca.
-No wiem i co z nim?
-No bo... podoba mi się-zamowrowało mnie w tym momencie.
CZYTASZ
,,Friends or Love" ~Reto
FanfictionPewna dziewczyna poznaje całkiem przypadkowo chłopaka który okazuje się być za jakiś czas dla niej całkiem ważny. Czy to spowoduje rozpad przyjaźni dziewczyn?