Nie rozumiesz?

1.5K 56 7
                                    

Podjechaliśmy pod mój blok i wysiadłam z samochodu. Ruszyłam w stronę klatki szybkim krokiem bo pewnie rodzice juz są w domu.

-Ej no tak bez pożegnania?!-krzyczy Igor wiec podbiegam do niego i przytulam się i zaraz znikam za drzwiami klatki.

Wchodzę do domu i na szczęście moich rodziców niema w mieszkaniu. Przed chwila dostałam przypomnienie ze za równo 10 dni są moje urodziny. Wreszcie skończę 18 lat i się z tąd wyprowadze naprawdę mam już dosyć życia pod kluczem i z pieniędzy rodziców. Niestety już za trzy dni kończą się ferie zimowe i trzeba będzie zacząć się znów uczyć czego nigdy nie robie bo zawsze udaje mi się napisać chociaż na trójkę. Został mi tylko ten rok do końca więc jakoś wytrzymam.

----------------

Dziś zapraszam do domu na noc Kamilę tak porostu zeby pogadać jak zawsze to w zwyczaju o wszystkim i niczym. Napisałam do niej właśnie SMS czy wpadnie.

Wiadomości:

Natalia Skalska:
Siema wbijasz do mnie na nockę pogadamy i tak dalej.

Kamila Sokołowska:
No a czemu by nie? Będę o 18.

Na tą wiadomość już nic jej nie odpisałam tylko poszłam do salonu i zadzwoniłam do mamy. Okazało się że rodzice są w delegacji na tydzień wiec można zrobić nocowanie z alkoholem. Mamy znajomą która pracuje w sklepie monopolowym i bez problemu nam sprzeda. Zaraz poinformowałam o tym Kamilę żeby wstąpiła po drodze do monopolowego i kupiła coś dobrego. Potem jej oddam kasę bo nie mam  ochoty się dziś ruszać z domu. 

Dwie godz później.

Otwieram drzwi przyjaciółce która ma w rekach pełne reklamówki od zakupów. Będzie ostra biba coś czuje.

-Coś ty tam na kupowała dziewczyno?-pytam z uśmiechem na twarzy.

-No co same dobre rzeczy moja droga dziś zabalujemy- mówi zachwycona- a tak w ogóle  gdzie są twoi rodzice?-pyta zaciekawiona

-Spoko daleko z tąd nie musisz się martwić.-śmiejemy się i zaczynamy rozkładać zakupy na stole w salonie.

Kamila kupiła dwie butelki Carlo Rossi jedno różowe drugie czerwone takie jak lubi ona i ja mi bardziej smakuje te różowe. Cztery piwa i przekąski zapowiada się ciekawie.

-To co zapuszczaj jakąś muzykę!- i się zaczęło ta to tylko by się drzeć potrafiła.

-Nie krzycz jestem przecież obok ciebie.- uświadamiam dziewczynę.

Trzy godziny później.

Jest już przed 22 a my już powoli odlatujemy jesteśmy najebane w trzy dupy. Kamila zaczęła tańczyć na stole a ja nagrałam ja na instagrama.
Dziewczyna wpadła na pomysł żeby pozwonic po znajomych pierwszy telefon był do Oliwki.

Rozmowa telefoniczna.

-Haloooo-krzyczymy do słuchawki w tym samym czasie.

-Halo co wam tak wesoło co?

-Chciala bysx wiedzxiecs!

-A dobra piłyście to zadzwońcie jak bedziecie trzeźwe nara. 

Dziewczyna się rozłaczyła potem Kamila myślała że dzwoni do koleżanki a tak naprawdę zadzwoniła do matki. Szykuje się ostry wpierdol. Gorzej będzie jak powie mojej ale co mi tam zaraz 18-stka.
Niestety potem zadzwoniła z mojego telefonu do Bugajczyka tu jest ostra jazda bo ten się zmartwił ale też wkurzył  i powiedział ze zaraz u nas będzie.
Faktycznie zaraz widziałam go centralnie przed moją twarzą coś tam gadał ale ja już odlatywalam.

-----------------

Budzę się rano z okropnym bólem głowy. Otwieram oczy i widzę Igora który patrzy się na mnie z żalem w oczach.

-Co ty tu robisz?- nie wiem jak to się stało ze on tu jest wiec go zapytałam.

-Jak to co kurwa!-o mój boże tylko nie krzyk leki na ból głowy po proszę.

-Poroszę cie Igor nie krzycz głowa mi pęka.-mowie błagalnym  głosem.

-Bardzo dobrze będziesz miała nauczkę!- nadal jest zły o co mu chodzi?

-Co ty mi będziesz mówił co ja mam robić a czego nie!? Chyba śnisz kolego.- teraz to ja podnoszę głos i nie przeszkadza mi w tym ból głowy.

-Dobra nie będziemy się kłócić masz racje!- powiedział to tak bez emocji i wyszedł z mojego pokoju.

Ogarnęłam się lekko i weszłam z pokoju do kuchni w której siedzial Igor.

-A gdzie jest Kamila?- pytam.

-Poszła do domu. Czemu tyle piłaś ?-pyta a co go to obchodzi.

-Co się tak interesujesz?- jego zachowanie jest beznadziejne prawi mi kazania jak ojciec.

-Posłuchaj martwie się bo mi na tobie zależy nie tylko jak na przyjaciółce. Nie chce żebyś sie marnowała przez to gówno. -mówi do mnie a ja aż zaniemowilam czy on właśnie powiedział ze mu na mnie zależy?

-Igor co to znaczy ze ci na mnie zależy nie jak na przyjaciółce? Mów do mnie po ludzku.

-Nie rozumiesz? Nie słyszysz? Nie widzisz? -zadaje tyle pytań na sekundę o co chodzi?-Kurwa podobasz mi się o to mi chodzi!

----------------------
Już myślałam że dziś nie będzie a jednak!❤😚👋


,,Friends or Love" ~Reto Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz