Dwa dni później.
Dziś jest najgorszy dzień w moim życiu. Mianowicie dziś odbędzie się pogrzeb najważniejszej dla mnie osoby. Nie mam pojęcia czy dam radę tam być. Ceremnia ma być o godzinie 16 wiec mam tylko trzy godziny. Kubuś zostanie z moją mamą.
Z tego co wiem Kamila i Oliwia załamały się po śmierci Natalii i niemogą się pozbierać. Sam jestem w totalnej rozsypce.
Kuba mieszka na razie z moją mamą bo nie jestem w stanie się nim zająć. Codziennie chodzę przećpany albo na kacu. Smutki zapijam albo połykam z tabletkami. Moja mama nie pochwala tego co robię i zabrała mi Kubę do czasu aż się nie ogarnę. Sadze że to będzie bardzo trudne do zrobienia.
Kilka godzin później.
Właśnie wychodzię z domu i kieruje się do kościoła. Nie jadę samochodem bo boje się że pod wpływem emocji mogę spowodować wypadek.
Po drodze wchodzę do kwiaciarni po wcześniej zamówioną wiązankę.
Jest ona z gałazkami świerku i kwiatami białej Lilii. Do okoła jest wstęga z napisem " Na zawszę pozostaniesz w naszych sercach." A na drugiej stronie wstęgi jest napis "Spoczywaj w Spokoju."Gdy tylko spojrzałem na te napisy odrazu z moich oczu wylały się łzy. Przy wejściu spotykam wszystkich znajomych. Każdy płacze oprócz Kamili i Oliwii prawdopodobnie nadal są w szoku. Nie witam się z nikim tylko wchodzę do kościoła i kładę wiązankę przy trumnie.
Trumna jest zamknięta nie chciałem aby każdy oglądał ją w takim stanie. Niech zapamiętają ją taką jak zawsze uśmiechniętą i radosną.Kościół był pełen ludzi. Rodzice Natalii jak i ja najbardziej przeżywaliśmy to wszystko. Po skończeniu mszy świętej wszyscy zebraliśmy się na cmentarzu. To jest najgorsze z całego wydarzenia. Właśnie w tym momencie jest oficjalne pochowanie ciała Natalii.
Gdy grabarze wzięli do ręki liny i chcieli zsuwać trumnę do ziemi niekontrolowanie krzyknąłem.
Nie mogę powstrzymać łez. Nie mogę uwierzyć że to się naprawdę dzieje. Moja najukochańsza osoba w życiu właśnie odeszła i już nigdy jej nie zobaczę.Perspektywa Natalii.
Zamykam oczy i widzę ciemność po czym biel która mnie oślepia. Z początku nie mam zielonego pojęcia co się właśnie dzieje. Po chwili namysłu pewna myśl nasuwa mi się do głowy i sama zadaje sobie pytanie. Czy tak właśnie wygląda śmierć? Czy ja właśnie umarłam? Nigdy już nie zobaczę Igora i przyjaciół? Tak to właśnie to odpowiada mi głos w głowie.
Igor pov.
Właśnie pogrzeb się zakończył. Wszyscy zaczęli się rozchodzić. Zostałem tylko ja i najbliżsi. Padłem na kolana przed grobem dziewczyny i zacząłem płakać. W tym momencie zaczął padać okropnie deszcz.
Teraz mam ochotę się zabić. Zaćpać się na śmierć. Niestety wiem że nie mogę tego zrobić. Mam syna mam dla kogo żyć. Kuba jest jedyną żywą istotą która pozostała mi po Natalii.Natalii już nigdy z nami nie będzie. Nigdy już się z nami nie pośmieje nie porozmawia. Mam nadzieję że jest tam gdzies na górze i patrzy na nas. Teraz jest dla nas jak anioł stróż....
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
CZYTASZ
,,Friends or Love" ~Reto
FanficPewna dziewczyna poznaje całkiem przypadkowo chłopaka który okazuje się być za jakiś czas dla niej całkiem ważny. Czy to spowoduje rozpad przyjaźni dziewczyn?