Adrian pow.
Po wczorajszym spotkaniu z Natalia nadal nie wiem co mam o tym wszystki myśleć. Nawet nie wziąłem ani łyka alkoholu przez to wszystko. Staram się rozważnie przemyśleć cała tą sytuacje.
Z tego co wiem to Natalia chcę wyjechać już jutro. Nie mogę na to pozwolić aby ona to tak rozwiązała. Po pierwsze to nie jest w porządku do innych a po drugie nie mógł bym tak żyć ze świadomością że oni chodzą do niej na cmentarz a ona tak naprawdę żyje.
Dostałem wczoraj jej numer abym w razie czego mógł zadzwonić i poinformować ją gdyby coś się stało.Postanowiłem jechać do Igora i powiedzieć mu o tym. Wiem że nie mamy teraz kontaktu ale ja nie mogę tego tak zostawić. Może też być trochę problem bo oni mogą w to nie uwierzyć bo ja sam w to jeszcze nie do końca wierze.
Godzinę później.
Pukam do drzwi Bigajczyka. Po chwili drzwi się otwieraja a w nich stoi Igor.
-Adrian? Co ty tutaj robisz?- zapytał ze zdziwieniem. No co w końcu nie widzieliśmy się dobre kilka miesięcy.
-Nie ma teraz czasu na takie rozmowy. Mamy poważniejszą przed sobą. Oliwia jest?
-No jest i co w związku z tym?- zapytał dosyć arogancko.
-No to dobrze będziesz miał z kim dzieci zostawić. Ubieraj się bo tu napewno nie będziemy rozmawiali. -Powiedziałem
Po chwili szliśmy już w stronę parku.
-Czemu mnie tu przyprowadziłeś?
-Igor ja nie mam zielonego pojęcia jak ci o tym powiedzieć..- Schiwałem głowę w dłoniach.
-No najlepiej po ludzku prosto z mostu mów.-powiedział
-Natalia żyje..
-Adrian co ty pieprzysz tobie to naprawdę już się w głowie poprzewracało od tego alkoholu nie myślałeś nad leczeniem?- zaśmiał się wiedziałem że tak będzie
-Teraz to ty mnie posłuchaj do cholery! Mówię całkiem poważnie wczoraj ją spotkałem wytłumaczyła mi wszystko rozumiesz ona żyje.
-Nie Adrian to ty mnie posłuchaj! To nie jest temat do żartowania sobie skończyłeś?
-Ona chce wyjechać jutro bo nie chce psuć twojego już poukładanego życia. Ale ja jej na to nie pozwolę rozumiesz?! Jeśli nie chcesz wieżyc nie wierz. Narazie- wstałem z ławki i odszedłem.
Pokierowałem się w stronę bloku Natalii muszę ją przekonać do tego aby została. Naszczęście dziewczyna nie mieszka daleko i po kilku minutach byłem już pod jej drzwiami.
-Adrian co tu robisz?- zapytała i oparła się o framugę drzwi.
-Natalia proszę cie nie wyjeżdżaj zostań tu zobaczysz wszystko się jakoś poukłada.- w tym samym czasie dostałem sms od Igora.
Od: Bugajczyk
Jak mam ci w to wszystko uwierzyć.Do: Bugajczyk
Przyjedź na Kochanowskiego 72/4.Wiem że to co robie może się źle skończyć ale nie mam innego wyjścia z tej sytuacji. Natalia nawet nie wie że powiedziałem o tym Igorowi.
Po godzinie usłyszeliśmy pukanie do drzwi.-Natalia poczekaj ja otworze i to kogo tam zobaczysz może się zdziwić...
Po chwili Bugajczyk wszedł do mieszkania dziewczyny.
CZYTASZ
,,Friends or Love" ~Reto
FanfictionPewna dziewczyna poznaje całkiem przypadkowo chłopaka który okazuje się być za jakiś czas dla niej całkiem ważny. Czy to spowoduje rozpad przyjaźni dziewczyn?