02/02

642 35 25
                                    

Adrian pow.
Po wczorajszym spotkaniu z Natalia nadal nie wiem co mam o tym wszystki myśleć. Nawet nie wziąłem ani łyka alkoholu przez to wszystko. Staram się rozważnie przemyśleć cała tą sytuacje.
Z tego co wiem to Natalia chcę wyjechać już jutro. Nie mogę na to pozwolić aby ona to tak rozwiązała. Po pierwsze to nie jest w porządku do innych a po drugie nie mógł bym tak żyć ze świadomością że oni chodzą do niej na cmentarz a ona tak naprawdę żyje.
Dostałem wczoraj jej numer abym w razie czego mógł zadzwonić i poinformować ją gdyby coś się stało.

Postanowiłem jechać do Igora i powiedzieć mu o tym. Wiem że nie mamy teraz kontaktu ale ja nie mogę tego tak zostawić. Może też być trochę problem bo oni mogą w to nie uwierzyć bo ja sam w to jeszcze nie do końca wierze.

Godzinę później.

Pukam do drzwi Bigajczyka. Po chwili drzwi się otwieraja a w nich stoi Igor.

-Adrian? Co ty tutaj robisz?- zapytał ze zdziwieniem. No co w końcu nie widzieliśmy się dobre kilka miesięcy.

-Nie ma teraz czasu na takie rozmowy. Mamy poważniejszą przed sobą. Oliwia jest?

-No jest i co w związku z tym?- zapytał dosyć arogancko.

-No to dobrze będziesz miał z kim dzieci zostawić. Ubieraj się bo tu napewno nie będziemy rozmawiali. -Powiedziałem

Po chwili szliśmy już w stronę parku.

-Czemu mnie tu przyprowadziłeś?

-Igor ja nie mam zielonego pojęcia jak ci o tym powiedzieć..- Schiwałem głowę w dłoniach.

-No najlepiej po ludzku prosto z mostu mów.-powiedział

-Natalia żyje..

-Adrian co ty pieprzysz tobie to naprawdę już się w głowie poprzewracało od tego alkoholu nie myślałeś nad leczeniem?- zaśmiał się wiedziałem że tak będzie

-Teraz to ty mnie posłuchaj do cholery! Mówię całkiem poważnie wczoraj ją spotkałem wytłumaczyła mi wszystko rozumiesz ona żyje.

-Nie Adrian to ty mnie posłuchaj! To nie jest temat do żartowania sobie skończyłeś?

-Ona chce wyjechać jutro bo nie chce psuć twojego już poukładanego życia. Ale ja jej na to nie pozwolę rozumiesz?! Jeśli nie chcesz wieżyc nie wierz. Narazie- wstałem z ławki i odszedłem.

Pokierowałem się w stronę bloku Natalii muszę ją przekonać do tego aby została. Naszczęście dziewczyna nie mieszka daleko i po kilku minutach byłem już pod jej drzwiami.

-Adrian co tu robisz?- zapytała i oparła się o framugę drzwi.

-Natalia proszę cie nie wyjeżdżaj zostań tu zobaczysz wszystko się jakoś poukłada.- w tym samym czasie dostałem sms od Igora.

Od: Bugajczyk
Jak mam ci w to wszystko uwierzyć.

Do: Bugajczyk
Przyjedź na Kochanowskiego 72/4.

Wiem że to co robie może się źle skończyć ale nie mam innego wyjścia z tej sytuacji. Natalia nawet nie wie że powiedziałem o tym Igorowi.
Po godzinie usłyszeliśmy pukanie do drzwi.

-Natalia poczekaj ja otworze i to kogo tam zobaczysz może się zdziwić...

Po chwili Bugajczyk wszedł do mieszkania dziewczyny.

,,Friends or Love" ~Reto Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz