Dzień Siedemnasty : Realia XIX Wieku

1.8K 91 17
                                    

Chłopak w okularach siedział skulony na ulicy Trzęsąc się ze strachu. Nie wiedział co teraz będzie. Wiedział jedno, on już nie żyje.

Nieważne że w praktyce wciąż chodzi, oddycha. W teorii on już umarł. Rodzice go sprzedali, a on sam uciekł swojemu nowemu Panu, czy jak on miał się do niego zwracać.

Tą samą ulicą szedł pięknie wystrojony chłopiec ze smutnym oczami, w których były łzy. Nie chciał czekać, wolał zrobić coś od razu.

Skoro jego rodzice chcieli go sprzedać, więc się go pozbyć zrobił to sam. Sam się siebie pozbył. Prościej mówiąc, po prostu uciekł z domu.

Zauważając skuloną postać chłopaka na oko w swoim wieku podszedł do niego i kucnął przed nim.

I może byli całkowitym przeciwieństwem w wyglądzie i charakterze, to łączyły ich dwie rzeczy.

Pierwszą rzeczą była utrata domu, przez własnych rodziców.

A drugą rzeczą była miłość. Draco pokochał Harry'ego. A Harry pokochał Draco.

Byli nieletni, to prawda, jednak w innym mieście udało im się znaleźć pracę. Starczało im na wszystko, czego potrzebowali. Nawet jeśli by tak nie było, to mieli najważniejszą rzecz w życiu.

Mieli miłość, po prostu mieli siebie.

30 dni OTP challengeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz