Dzień Trzeci : Pierwszy Pocałunek

3.3K 176 116
                                    

Ból. Okropny ból. Taki, jakby ktoś wyrwał serce i je spalił. Dodatkowo jeszcze dokopał i zadźgał sztyletem, przy okazji rzucając na Draco cruciatusa.

Taka jest dla chłopaka definicja bólu, jednak nie takiego zwykłego, jak chociażby ból głowy. To definicja tego, jak boli go serce. Tylko jego nędzne serce.

W końcu kto by się przejmował nic nieznaczącym blondynem, który godzinami wpatruję się w szatyna z okularami.

Tylko że ten blondyn potrzebuje tego szatyna. Najbardziej na świecie. Mógłby oddać wszystko i zrobić co tylko Harry by mu kazał. Byleby niższy chłopak zwrócił na niego uwagę, powiedział coś do niego, uśmiechnął się. Chciałby aby Harry się nim zaopiekował, żeby chociaż na chwilę ten cholerny ból minął.

Jednak on wolał krzywdzić wyższego chłopaka. Wolał go wyzywać i wyśmiewać za swoją orientację. I może w ciągu dnia oraz na wierzchu blondyn miał maskę, to w nocy i wewnętrznie płakał za gryfonem.

Teraz, patrząc na szatyna flirtującego z młodą Weasley, coś w nim pękło. W przypływie zarówno bólu, jak i odwagi szybkim krokiem podszedł do chłopaka.

Złapał go mocno za rękę i pociągnął, popychając na ścianę. Ułożył dłonie po obu stronach głowy wybrańca i zbliżył się do jego twarzy. Czuł jak wszystkie mięśnie niższego spinają się, a on sam szybciej oddycha.

Draco sam w sobie wypuszczał co chwilę drżący oddech praktycznie w usta Harry’ego. Chłopcy zamknęli oczy, a dziedzic Malfoy'ów pochylił się jeszcze troszeczkę i pocałował Pottera.

Zasmakował tego, czego pragnął. Całował właśnie usta szatyna. Te idealne, smakujące aktualnie kompotem truskawkowym usta.

W jeszcze większym raju był, kiedy chłopak zaczął oddawać pocałunek, smakując ust ślizgona.

Chłopcy nie zwracając uwagi na tłum gapiów, który się zgromadził wokół nich, kiedy wciąż się całowali.

Oczywiście, Draco bał się, że zaraz gryfon zacznie go wyzywać, pobije, zniszczy. Zresztą, teraz może zrobić cokolwiek.

Zrobił to, czego tak pragnął. Pocałował Harry’ego Pottera. Mało tego, właśnie stał wtulony w jego szatę, podczas kiedy on przeczesywał palcami blond kosmyki.
_________________________________________
Wyszedł nawet znośnie, jak dla mnie.

~Nika

30 dni OTP challengeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz