30 dni OTP challenge

Dzień Dwudziesty Trzeci : Urodziny Jednego Z Nich

Pov. Harry

– Wszystkiego najlepszego Harry, masz już siedemnaście lat – szepnąłem do siebie ze łzami w oczach.

Wiedziałem, że wszyscy zapomną, więc nie było sensu czeka na życzenia od kogoś. Chociaż nie. Draco pamiętał. Jako jedyny się nie odwrócił po tym jak zostałem ślizgonem.

– Harry? Harry jesteś tu? – usłyszałem głos Draco zza drzwi. Szybko zerwałem się z dywanika łazienkowego chowając zdjęcie do kieszeni i wytarłem łzy rękawem bluzy.

– Cholera, cholera... Tylko nie teraz – szeptałem do siebie próbując zapanować nad czerwonymi oczami.

Przeczesałem drżącą dłonią włosy i otworzyłem drzwi. Za nimi stał oparty o komodę chłopak w samych bokserkach patrząc na mnie.

– Hazz, jest trzecia w nocy, powinieneś spać, a nie płakać – westchnął podchodząc do mnie i łapiąc mnie za rękę i ciągnąc do siebie do łóżka.

Nie protestując położyłem się, przesuwając na bok, żeby blondyn miał jak najwięcej miejsca. Jednak już po chwili byłem przyciągnięty do ciepłej klatki piersiowej.

– Hej, dzisiaj są twoje urodziny. Więc zakładamy na twoją słodką twarzyczkę wredny uśmieszek i idziemy dumnie się pokazując – powiedział przeczesując palcami moje włosy.

– Dziękuję Draco, nawet nie wiesz jak cie kocham – zaśmiałem się cichutko mocniej się do niego przytulając.

– Ja też Cię kocham mój uroczy ślizgonie – powiedział całując mnie w głowę.

~Nika