Dzień Dwudziesty Drugi : Wspólne Boże Narodzenie

1.7K 91 6
                                    

Pov. Harry

Postawiłem na stole ostatnią potrawę i udałem się na górę żeby zawołać Draco. Wszedłem do sypialni i uśmiechnąłem się widząc go, czytającego książkę.

– Chodź Draco, kolacja wigilijna gotowa – powiedziałem.

– Boje się, że Syriusz powie, że nie da nam błogosławieństwa Harry – westchnął ciężko schodząc ze mną po schodach na dół.

– Już dawno się do Ciebie przekonał. A jak nie, to Remus coś wymyśli. Wydaje mi się, że nawet znam jego metodę – zaśmiałem się.

– Żartujesz... Czy tobie chodzi o celibat, którym zawsze mi grozisz? – zapytał.

– I zawsze mi wtedy ulegasz – śmiałem się siadając do stołu gdzie siedział już Syriusz wraz z Remusem.

Chłopak wywrócił oczami siadając obok mnie. Złapał mnie pod stołem za rękę, a ja uśmiechnąłem się do niego.

Cała kolacja minęła w pięknej, rodzinnej atmosferze. Ku uciesze Draco Syriusz dał nam błogosławieństwo, i mogliśmy oficjalnie zostać małżeństwem. Wszyscy rozmawialiśmy ze sobą, i wspominaliśmy śmiejąc się przy tym.

Posiłek dobiegł końca, a przyszedł czas na prezenty. Wszyscy usiedli na kanapie, a ja zacząłem wszystkim po kolei dawać prezenty przeznaczone dla nich, które leżały pod choinką. W ten sposób uzbierały się 4 stosiki prezentów.

Każdy z nas dostał coś, co było wyjątkowe na swój własny, magiczny sposób. Oczywiście Syriuszowi najbardziej spodobał się prezent od Remusa, i na odwrót. Zresztą u mnie i Draco było to samo.

Miałem lekkie obawy co do swojego prezentu, jednak widząc uśmiech na twarzy blondyna cały strach odszedł a pojawiło się szczęście.

Święta Bożego Narodzenia to najlepszy czas w życiu. Czas na rodzinę. Ja swoją rodzinę kocham ponad życie. Mam nadzieję, że rodzice są ze mnie dumni.

_________________________________________
Za wszystkie błędy przepraszam, jednak jestem chora i mam gorączkę, więc nie myślę.

~Nika

30 dni OTP challengeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz