A ta? - zapytalam po raz kolejny Aaliyah odsłaniający firane przymierzalni.
-Hmm nie sądzisz że jest za imprezowa na bankiet?
-Sama mi ją wybrałaś! - fuknelam że śmiechem na co Aaliyah się zaśmiała i podała mi jeszcze jedna. - Oh wow - powiedziałam zza przymierzalni.
-POKAZ SIĘ! - Pisnela Aaliyah a ja wylonilam się tym samym pokazując biała do podłogi, prosta i za razem elegancka sukienkę. Idelanie mnie podkreślała i miała lekkie rozciecie na prawej nodze.
-BIERZEMY JĄ! - Powiedziała dość w szoku i pisnela. Szybko się zasłoniłam i przebrałam w moje poprzednie rzeczy. Poprawiłam przed wyjściem swój szary płaszcz i wzięłam delikatnie w rękę moja wymarzoną suknie. Nigdy nie spodziewałabym się że kiedyś kupie taka suknie, szczególnie na taką okazję. Podeszłam z Aaliyah do kasy i uśmiechnęłam się do kasjerki po czym podałam jej moja piękna kreacje.
-3976€ - powiedziała na co wyszły mi oczy z orbit. No tak... Cena głupia idiotko. Powinnaś to sprawdzić.
-Kartą - powiedziała Aaliyah i chwile potem przylozylam kartę do czytnika. Miło pożegnała się z kasjerka i wyszla ciągnąć mnie za ramię. Byłam pl totalnie w szoku.
-Czemu ty..? - chciałam się dowiedzieć co się przed chwilą stało.
-Shawn powiedział że mam zapłacić za twoja sukienkę.
-Dlaczego?
-Bo ja wiem. Mój brat jest nie ma równo pod sufitem. Nigdy nie wiesz co mu wpadnie do głowy. Zależy też która głową myśli - powiedziała że śmiechem na co ja też się przyłączyłam. Weszłyśmy do windy i chwile potem znajdowałysmy się już na parkingu.
-Grace?
-Co jest? -zapytalam szukajac wzrokiem auta
-Pamiętasz gdzie zaparkowalysmy? -zapytała
-A ty nie pamiętasz? - powiedziałam trochę przerazona że musimy szukac auta po 5 piętach.
-No to mamy przesrane...
Shawniontkoooo
-Jest pan zainteresowany? - zapytał właściciel mieszkania
-I to nawet bardzo. Myślę że chce go wynająć - stwierdziłem rozglądają się po pięknym pomieszczeniu.
-Świetnie! Kiedy chce Pan podpisać umowę? - zapytał
-Jeśli ma ją pan przy sobie mogę nawet teraz żeby zacząć już meblowac. - stwierdziłem
-A więc doskonale. Tutaj ma pan umowę - podał mi że swojej teczki 3 kartki - proszę je uważnie przeczytać.
-Dobrze a jak z wplatami?
-Może pan zapłacić w ratach lub od razu. Gotówką lub przelewem. - stwierdził
-Do wieczora znajdzie pan kwotę na swoim koncie. - stwierdziłem podpisując umowę.
-A więc tutaj ma pan kluczyki zwykle i zapasowe. Myślę że wszystko co ważne panu przekazałem. Dziękuję serdecznie i wszystkiego najlepszego w nowym Domu - powiedział już były właściciel zapinajac swoją marynarkę i żegnając się że mną usciskiem dłoni. Skinął głowa jeszcze do mojej mamy i opuścił moje mieszkanie.
-A jak tobie się podoba? - zapytałem się cudownej kobiety, która stała przy jednym z wielkich okien i podziwiała Toronto z góry.
-Jest piękne ale wiesz ze jeśli podpiszesz umowę będzie musiał się wyprowadzić na drugi koniec świata i wtedy...
-Wtedy będę miał gdzie wrócić kiedy do was przyjadę. Nie chce juz ciągle siedzieć wam na głowie.
-Jestem z ciebie taka dumna Shawn.
-Ciągle mi to mówisz - powiedziałem z uśmiechem.
-Pamiętasz ten piękny Macgon? - zapytała a mi wróciły wszystkie wspomnienia do głowy.
-Oj tak. Gdyby nie to, nie wiem czy byłbym teraz taki sławny.
-Oj proszę cię twój talent zostałby zauważony prędzej czy później. Pamiętam jak uczyles Camerona grać na gitarze - zaczęła się śmiać - od tego momentu boje sie włączać jego piosenki - zaczęła się śmiać na co ja po wróciłem myślami do tego wieczoru.
-Shawn, zapomniałabym. Twoja marynarka jest już w domu i czeka. Po za tym za pół godziny masz fryzjera co ty tu jeszcze robisz? - zapytała na co ja popatrzyłem w zegarek i się zerwałem.-Mamo a co z umebliwaniem? - zapytałem w pośpiechu zakładając buty.
-Daj mi te kluczyki a do wieczora wszystko będzie gotowe - powiedziała krecac głową.
-Jesteś najlepsza! - krzyknąłem rzucając jej kluczyki po czym wy biegłem z mieszkania. Ciekawe co teraz robi Grace..
*************************
-Co ona tam jeszcze robi? - pytam się Aaliyah, która schodzi po schodach.
-Przebiera się. Makijażystka źle zrobiła jej jedno oko i musialam to poprawiać. NIGDY nie wybierasz już takich osób jak się nie znasz.
-Oj przepraszam ze się nie maluje - wyrzuciłem ręce w górę w geście obronnym.
-Oj nie kłam nie raz widziałam jak cię malują przed programami
-Oj uwierz mi ze... - chciałem jej coś dogadać ale po schodach zeszła Grace. I to jaka Grace.. Jej włosy by pięknie spięte. A ta sukienka była przepiękna. Podkreślała ją w każdym szczególe. - że... Wow - powiedziałem.
-Wyglądasz... - podszedłem do niej i chciałem jakoś opisać jej piękny wygląd ale nie umiałem się wysłowić
-Dziękuję - powiedziala rumieniec się lekko - a ty wyglądasz... - powiedziala z iskierkami w oczach, przegryzając wargę. N I E R O B T A K . -dziękuję - powiedziałem.
-Dzieci jesteście już gotowe? - moja mama weszła do pokoju z aparatem co wywołało u mnie śmiech. Kiedy nas zobaczyła to zaniemówiła, po czym pare łez poleciało jej po policzku. Szybko podszedłem do niej i ją przytuliłem.
-Jestem taka dumna ze tyle w takim wieku osiągnąłeś i masz tak cudowna dziewczynę. Która jest piękna i naprawdę dobra. Zasługujecie na wszystko co najlepsze. - powiedziała a ja przytuliłem ją mocniej. Kocham tą kobietę nad życie. Odwróciłem sie w stronę Grace która była wzruszona słowami mojej mamy.
-A teraz kochani - powiedziała włączając aparat - ustawiamy się pięknie do zdjęcia. Trzeba uwiecznić to że taka dzieczyna cię pokochala - powiedziała na co Grace zaczęła się śmiać.
-Dobra lecimy - powiedziałem i złapałem za rękę Gri po czym skierowaliśmy się w stronę mojego mustanga. Kiedy siedzieliśmy już w aucie złapałem ją za rękę.
-Pięknie wyglądasz - powiedziałem spłacając nasze palce.
-Shawn?
-Tak?
-Dlaczego kupiłeś mi tą sukienkę?
-A więc... Za każdą piosenkę jaka wydam, dostaje pieniądze. Jest to uzaelzuone gdzie ją udostępnie i jak. Tym razem też nie było inaczej a wiem że nie przyjęłabyś odemnie pieniędzy.
-Po co skoro to było spełnienie mojego marzenia a teraz patrz. Jedziemy być może odebrać za to nagrodę. - powiedziała podekscytowana. - tak samo jak w tamtym roku Taylor Swift wygrała i potem dała takie show ze... - nagle się zatrzymała w swojej wypowiedzi. - Shawn czy jeśli my wygramy musi to tam zaśpiewać? - powiedziała z dość przerazona miną.
POMOCY...
CZYTASZ
Upside down | Shawn Mendes
FanfictionShawn Mendes jest jedynym z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarzy na świecie. Przez to trudno nawiązać mu też relacje. Podczas jednego ze swoich koncertów poznaje poukładana ale szalona studentkę, która przez przypadek może go uratować ale czy to...