Shaaaawn jest już po 15 co ty tak dlu... - Andrew wparowal do pokoju jak poparzony co nas obudziło, ale jego wypowiedź przerwał nasz widok.
-Przeszkodzilem wam w czymś? - zapytał z uśmiechem. W sumie przyłapał nas w łóżku, jeszcze Grace się do mnie przytuliła. Trudno będzie się z tego wytłumaczyć..-Co? Nie! - powiedzialem głośniej Na co dziewczyna złapała się za głowę. Pewnie miała mocnego kaca. Biedna..
-Dobra dobra nie chce się bawić w latynoska matke. Macie godzine zeby byc na dole. - powiedział po czym wyszedł swoim typowym dumnym krokiem.
-O japierdole - powiedzialem kładąc się na łóżko obok siedzacej dziewczyny.
-Jak bardzo duży przypał to był? - zapytała się
-Zaden, za spaliśmy po prostu - powiedzialem szczerze
-And zobaczył nas razem w łóżku w dodatku jestem w twoich bokserkach i koszulce.
-Miałem gorsze przypały - powiedzialem wstając i idąc do mojej torby po proszki na bok głowy.
-Nie wiem czy chce wiedzieć - powiedziała dziewczyna powoli wstając i masujac swoje skronie.
-Masz nutko - powiedziałem podając dziewczynie jakaś aspiryne i wodę
-Jesteś Bogiem - powiedziała odbierając odemnie jej ratunek
-Seksu. Wiem nie musisz mi tego mówic - powiedziałem na co dziewczyna próbowała się nie rozesmiac popijając ciecz.
-Trzeba się powoli zbierać, mamy jakies 50 minut - stwierdziłem przyglądając jej się. Nawet rano była kurewsko pociągająca. STOP, ANULUJ, DELETE. Rano była spoko. Tylko spoko.-Masz rację, powiedziała podchodząc do kanapy na której leżała jej wczorajsza kreacja.
-Lecę. Do zobaczenia za 50 minut. - powiedziała kierując się powoli do drzwi. - A i Shawn - zatrzymała się i odwróciła się w moja stronę.-Co się dzieje? - podszedłem do mojej piękności. Znaczy nie mojej. Znaczy, podszedłem do Grace.
-Dziękuję ci bardzo za wczoraj. Było cudownie i nie mogło być lepiej. Jestem ci ogromnie wdzięczna - powiedziała i pocałowała mnie w policzek i z lekkim uśmiechem wyszła z pokoju. POCAŁOWAŁA MNIE W MÓJ PRAWY POLICZEK. Mnie! Ustami. Przed chwilą. Jej cudowne, usta o ktorym kurde marzę od dawna.
Z uśmiechem i o niebo lepszym humorem podeszlem do szafy i wszystko przeniosłem do walizki. Wziąłem też biała koszulkę, czarne spodnie i pomarańczową kurtkę. Wszystko sprawdziłem czy nie zapomniałem żadnej rzeczy i po chwili namysłu wyjąłem bluzę gdyby Grace było zimno. Spakowałem moją gitarę do pokrowca. A powerbank, ładowarkę, bluzę i inne pierdoły wrzuciłem do torby podręcznej. Patrząc na zegar zauważyłem że zostało mi 15 minut więc szybko wszedłem do łazienki. Pozbyłem się moich ubrań i bokserek po czym wskoczylem pod prysznic. Zimne strumienie pobudzily moje ciało. Zacząłem podspiewywac pod nosem jakaś nieznana mi melodię. Myślałem o tym krótkim czasie, który był tak wspaniały dzięki Grace. Przez myśl przewijalem chyba wszystkie sytuacje, ale zostalo mi w głowie tylko jedno zdanie. Wziąłem płyn i dokładnie umyłem każda część ciała. Włączyłem cieplejsza wodę i zacząłem zmywać pianę.
I love it when you call me señorita...
Za śpiewałem pod nosem i dopiero po chwili zdałem sobie sprawę z tego jak to brzmiało. A brzmiało to świetnie. Szybko wyszedłem i ubrałem przygotowane rzeczy. Zostalo mi jeszcze dobre 8 minut. Wziąłem swoją torbę i walizkę po czym wyszedłem wolnym krokiem w stronę windy. Wychodzac z małego pomieszczenia, zobaczyłem Andrewa stojącego tyłem. Bez namysłu poprostu podszedłem.
CZYTASZ
Upside down | Shawn Mendes
Hayran KurguShawn Mendes jest jedynym z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarzy na świecie. Przez to trudno nawiązać mu też relacje. Podczas jednego ze swoich koncertów poznaje poukładana ale szalona studentkę, która przez przypadek może go uratować ale czy to...