19. Zwijaj wrotki piękna

2.9K 137 20
                                    

Kiedy te słowa do mnie dotarły czułem się jak w kompletnym amoku. Ja wszystko powiedziałem a ona wszystko słyszała. Z jednej strony byłem przerażony a z drugiej szczęśliwy że nie muszę tego ukrywać przed sobą i przed nią. W ułamku sekundy ocknąłem się i stwierdziłem że to co zacząłem muszę też skończyć. Wyszedłem przez drzwi i w moje oczy rzuciła się postać która szybko się oddalała. Wiedziałem z zamkniętymi oczami że to ona. Nie tylko po dźwięku kroków ale jej lakierki charakterystyczne tupały. Zerwałem się szybko i pobieglem w jej stronę.

-Grace - powiedziałem doganiając dziewczynę i odwracając ją w tali w swoją stronę. Moim oczom ukazała się nie ta wesoła i pozytywna Grace. Była cała czerwona i miała na puchnie te policzki. Płakała.
-Słyszałaś? - zapytałem ba co dziewczyna przytaknela
-Tak bardzo cię to zabolało? - powiedziałem z bólem serca.

-Posłuchaj Shawn ja nie mogę - powiedziała szeptem zapewne żeby znów się nie rozpłakać

-Dlaczego?

-Shawn ale ty jesteś gwiazda! Jesteś wielki Shawn Mendes. Większość świata zna twoje imię. A moje? Nie wiem czy wszyscy znajomi na Facebooku! Ja ci mogę zniszczyć karierę - powiedziała łamiącym się głosem - nie chce tego. Od czasu kiedy cię poznałam nie byłeś dla mnie tylko wzorem a kimś więcej. Moim marzeniem. Jak inni beda przez to na ciebie patrzeć?

-Chcesz mnie odrzucić że względu na moja karierę?

-Zasługujesz na nią. Ciężko na nią pracowałes

-Nie Grace, jestem w tym momencie w stanie pracować nie ciebie bardziej niż na moja karierę. Mogę ją teraz rzucić jeżeli nie pojedziesz że mną do końca trasy.

-Ale Shawn zrozum że - nie mogłem się powstrzymać i poprostu ją ucieszyłem. Tak... Pocałowałem ją. W jej piękne i pełne malinowe usta. O których tak marzyłem. I takie były. Cudowne i miękkie. Działały jak magnes. Za każdym lekkim odsunięciem chciałem do nich wracać. W końcu zabrakło mi powietrza i musiałem się odsunąc.

-Czyli mówisz mi że nie jestem tylko twoim idolem? - powiedziałem ze śmiechem na co dziewczyna się zarumieniła a ja poczułem wibracje w spodniach. Telefon. Wyjalem urządzenie z kieszeni i spostrzeglem jedna wiadomość od Jake

-Auto na ciebie czeka

-Zwijaj wrotki piękna, auto na nas czeka.

-Mam rzeczy ze sobą - pokazała 3 torby

-To, daj mi to śliczna, nie będziesz tego nosić. - stwierdziłem i wziąłem od niej torby i weszliśmy do windy.

-Shawn?

-Tak nutko?

-Mogę z tobą zaśpiewać?

-W jakim sensie? Na scenie?

-Znaczy chodziło mi bardziej o studio - powiedziała a ja wyjąłem od razu telefon z kieszeni
- co robisz? - zapytała

-Spełniam twoje marzenie - powiedzialem szukając odpowiedniego numeru

-Jesteś po koncercie

-A ty po informacji że twój idol jest w tobie zauroczony. Jesteśmy oboje w szoku. - stwierdziłem i przylozylam słuchawkę do ucha.

--------------------------------

-Miley! - powiedziałem witając się z moja znajoma z branży która mieszkała w NY.

-Hej Shawn! - powiedziała sciskając mnie przyjacielsko. - a więc to jest ta piękność dla której by dziś zmniejszenia o 1 w nocy? - zapytała że śmiechem - Miley Cyrus - podała rękę Grace która od paru minut chyba nie wie co się dzieje.

-Grace - powiedziała z uśmiechem i podała dłoń Mili

-Dobra chce mi się spać - powiedziała Miley - macie tu klucze a przyjdę po nie jutro wieczorem do tego czasu możecie tu robić co chcecie - powiedziała z uśmiechem - tylko nie na stole od operatora - powiedziala ze śmiechem na co Grace zakrztusila się powietrzem a u mnie to wywołało cichy śmiech. - do jutra - krzyknela na odchodne i wyszla przez wyciszanie drzwi.

-A więc zapraszam - powiedziałem otwierając drzwi do pomieszczenia nagraniowego Grace

-Te studio jest Miley? - zapytała siadając na wysokim krześle

-Nie, ona je wynajmuje - powiedziałem wybierając gitarę - co chcesz zaśpiewać? - zapytałem z ciekawością

-No wiesz bo od pewnego czasu siedzę nad pewną piosenka - powiedziała odbierając Gitare z moich rąk - no i nie jest najgorsza - powiedziała z uśmiechem

-Zaśpiewaj mi ja - powiedziałem na co ona przytaknela i ułożyła prawidłowo gitare

-I love it when you call me señorita
I wish I could pretend I didn't need ya
But every touch is ooh la la la
It's true, la la la
Ooh, I should be running
Ooh, you keep me coming for you

Land in Miami
The air was hot from summer rain
Sweat dripping off me
Before I even knew her name, la la la
It felt like ooh la la la
Yeah no
Sapphire moonlight
We danced for hours in the sand
Tequila sunrise
Her body fit right in my hands, la la la
It felt like ooh la la la, yeah
I love it when you call me señorita
I wish I could pretend I didn't need you
But every touch is ooh la la la
It's true, la la la
Ooh, I should be running
Ooh, you know I love it when you call me señorita - zakończyła z uśmiechem

-Genialne! Musisz dać mi nuty i tekst i jutro to przespiewamy - stwierdziłem podekscytowany

- zmęczony?

-Bardzo, przepraszam - powiedziałem ze wstydem

- chodź idziemy do hotelu

- Skąd wiesz ze idziemy pieszo? - zapytałem

-Google Maps promyczku - powiedziała że śmiechem ale zabrzmiało to mega słodko. Cieszę się z całego serca że wie co do niej czuje o chociaż nie jest to pewne to zrobie wszystko żeby poczuć jej piękne usta jeszcze raz.

-Czyli dasz nam szanse? - zapytałem

PRZEPRASZAM!! Miałam operacje i dochodzę do siebie ale napisałam! Może chcecie jakieś Q&A? Może kogoś zainspiruje albo ktoś mnie? 😁❤

Upside down | Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz