WRITER AND HIS PAIN

1.7K 156 52
                                    

ROZDZIAŁ I

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ROZDZIAŁ I

PISARZ I JEGO BÓL

━━━━━━━━━━

          Evan zawsze twierdził, że Syriusz jest najbardziej niepokornym z ludzi jakich zna. Przez głowę przemknęło mu mnóstwo chwil kiedy to było najbardziej widoczne. Wziął pióro do dłoni. 
Od zawsze jest wiadomym, że jeśli pokocha cię pisarz to nigdy nie umrzesz. 

Młodzieniec zamoczył pióro w kałamarzu i zaczął uwieczniać na pergaminie najwyraźniejsze i jedno z pierwszych wspomnień z Syriuszem Blackiem w roli głównej.

Syriusz zawsze był dziki, pełen energii i niewyżyty.

Evan przygryzł wargę i skreślił ostatnie słowo. Takie nazywanie rzeczy po imieniu było nie na miejscu. 

Utwierdzał się w tym przekonaniu zwłaszcza teraz, gdy razem uciekali przed matką chłopaka. 
Zdyszani oparli się o ścianę i zaśmiało wspólnie. Evan drżał wtedy z emocji, a Syriusz z szerokim uśmiechem zakrywał mu usta palcem. Walburga była niesamowicie przerażająca. Teraz gdy na to patrzył to widział jak dużo miłości poświęciła swojemu pierworodnemu. Chłopcu który nigdy nie słuchał.
Który sprowadzał na złą drogę i buntował słodkiego Evana

Spojrzał na lewe przedramię. Kto tu jest tym złym? Westchnął i odchylił się na swoim krześle. Przetarł twarz dłońmi. Był niezwykle zmęczony, był ciekaw kiedy ta warta się skończy. 

Nie mógł spać, znów z tego samego powodu. Wieści o Syriuszu brak. Wojna szalała, a on się nie odzywał. Ciekawe czy wiedział jak bardzo złamane Evan miał teraz serce? 

Poczuł przypływ złości. Tak się nie godzi, nie powinien sobie zaprzątać głowy tym chłopakiem. Nikim nie powinien. Jego głowa jednak krzyczała: Syriusz, Syriusz, SYRIUSZ!
Nachylił się nad pergaminem, pokusa była zbyt silna.

Syriusz od zawsze miał dar podbijania serc. Kochały go wszystkie matki, ojcowie byli z niego dumni, a dziewczęta oglądały się za nim spod długich rzęs. 
Mimo bycia Gryfonem w Slytherinie mógł czuć się jak u siebie. Czasem odwiedzał brata w lochach. 
Cały Hogwart oddał mu swoje serce, a ja byłem zdolny zrobić dla niego wszystko jeszcze wcześniej.

Ponownie odrzucił pióro. Powinien zastanowić się nad tym co wypływa spod jego ręki. Jeszcze kilka słów i nie będzie miał gdzie swoich wszystkich wylanych uczuć chować. Jeśli Czarny Pan przeczyta jego myśli, będzie po nim. Inność jest zła. Może nie tak bardzo inność, jak brak ochoty płodzenia czarodziejów czystej krwi.

Jedno machnięcie różdżką i nic po tym nie zostanie. Spojrzał na kalendarz. To już miesiąc. To najwyższy czas się oczyścić. 

Chwycił różdżkę mocno i machnął nią trochę za mocno. Z jego machoniowego biurka buchnął ogień. Spojrzał na to dumnie. 

— Evan! Zaraz spalisz cały dom!

Syriusz zawsze potrafił się pojawić w momencie w którym Evan Rosier miał go dość i z nim kończył. 
Taki los i taki Syriusz. 

Dym objął go tak samo jak ramiona Blacka.

ROSES FOR MY LOVE ━ syriusz black x evan rosier ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz