LITTLE KING

389 62 45
                                    

ROZDZIAŁ XI

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ROZDZIAŁ XI

MAŁY KRÓL

━━━━━━━━━━

          Regulus nie tylko był bratem Syriusza, ale również najlepszym przyjacielem Evana Rosiera. On sam nazywał go swoim powiernikiem. Niegdyś mówił mu o wszystkim, ale to zmieniło się niewiadomo kiedy i Evan naprawdę tego żałował. Lubił jednak o tym pamiętać i myśleć, że może ufać choć jednej osobie na śmierć i życie.

— Myślisz, że mógłbyś odejść? — spytał któregoś dnia.

Regulus często go odwiedzał, od kiedy Syriusz uciekł z domu. Evan pamiętał tamten dzień. Najpierw Syriusz poprosił go o schronienie, do dzisiaj żałował, że mu odmówił. Następnie Regulus. Dlaczego wybrał młodszego brata?

Regulus był bezpieczny. Mniej ryzykowny. Jemu ufał.

— Zależy. Na pewno gdyby moja rodzina byłaby w niebezpieczeństwie.

Evan zmarszczył brwi.

— Syriusz, twój brat jest jedną z najbardziej pożądanych przez Voldemorta osób.

Regulus prychnął i ponownie napił się whiskey. Evan zauważył, że wypił już dwa razy więcej od niego.

— Syriusz już nie jest moją rodziną.

Evan nic nie powiedział na te słowa. Może wypadło zaprzeczyć lub przytaknąć, ale on wolał się nie mieszać w sprawy rodzinne Blacków.

— Nie sądzisz, że ma rację? Syriusz.

Evan mruknął jedynie w odpowiedzi. Powoli przestawał wierzyć w jakąkolwiek sprawę.

— Wiesz, że Voldemort chodził do Hogwartu?

Evan przewrócił oczami. Regulus chwiejnie wstał i podszedł do gzymsu kominka na którym stały zdjęcia.

— Owszem mój ojciec był z nim na roku — Evan dołączył do niego. — Przyjaźnili się.

— Spójrz wujek Alfard.

Wpatrywali się wspólnie w zdjęcie klasowe. Rocznik 1944, przedostatni rok. Wszyscy się wiercili. Jako jeden z nielicznych ojciec Evana stał nieruchomo tuż obok profesora Sluhgorna. Uśmiechał się i trzymając dłoń na ramieniu Toma Riddlea. Rosier zmrużył oczy. Przez te trzy lata od jego śmierci zdążył zapomnieć tej twarzy.

— Szósty rok — szepnął Reg.

Evan pokiwał głową. Zdjęcie hipnotyzowało. Nie tylko z powodu uderzających jak młot wspomnień. Lord Voldemort stał tam wyprostowany, wpatrując się zwykłymi jeszcze ciemnymi oczami w obiektyw aparatu.

— Mój ojciec pisał pamiętnik — powiedział nagle Evan.

— Oczywiście go przeczytamy?

— Mam ulubione fragmenty — Evan podszedł do wysokiego regału. — Masz wątpliwości. Nic w tym złego, ale przy okazji się upijasz i mówisz o nich na głos.

Regulus spojrzał na niego ze zdziwieniem. Pijany kretyn.
Evan zdjął z półki oprawiony w czarną skórę dziennik. Otworzył go i usiadł na kanapie. Regulus po chwili niepewności dołączył do niego.

13 czerwca 1945

Tom zachowuje się dziwnie od kiedy Dumbledore pokonał Grindelwalda.
Wczoraj grupa Gryfonów zniszczyła sztandar jego armii, a dzisiaj pierwszy raz w tym miesiącu słońce wyszło zza chmur. Chyba Riddle nie przyjął tego dobrze.
Tom mówił przez sen. O dziwo nie w języku węży. Szeptał o śmierci wszystkich zdrajców i nieczystych.
Rzucał się po materacu, tak głośno, że musiałem go obudzić. Kazał mi nie zadawać pytań i zwracać się do niego Lord Voldemort. Przyjąłem to z rozbawieniem. Nikt nie miał prawa mnie do niczego zmuszać.

Regulus spojrzał na niego z rozbawieniem.

— Przyznaj, że gdybym kazał ci się nazywać Czarnym Królem Niedźwiedzi też byś mi odmówił.

Evan ominął moment swoich narodzin. Ta strona nadal była pofalowana od wilgoci. Pogłaskał ją jedynie i przeszedł do kolejnego fragmentu.

22.03.1961

Tom jest szaleńcem, który prowadzi wojnę. Chce być nieśmiertelny. Cudnie.

Szaleńcem z piękną wizją, więc będę jego pierwszym żołnierzem.

Czasem, gdy rozmawiamy o wielkich rzeczach nie mogę się powstrzymać od żądania jednego pytania.

Czy to nie śmierdzi hipokryzją Tom?

On zawsze odpowiada o Salazarze Slytherinie i własnej krwi. Mógłbym wtedy powiedzieć coś o jego ojcu.

Regulus westchnął na głos. Sięgnął po butelkę z trunkiem, chcąc sobie dolać kolejną porcję. Evan szybko wyrwał mu ją z dłoni i odstawił na drugi koniec stołu.

31.10.1961

Jego wizja jest wspaniała i pragnę zbudować ten świat na nowo z popiołów. Chcę żeby Evan nie musiał się obawiać plugastwa. Chcę by ono obawiało się jego, chcę żeby klęczało u jego stóp.

Evan zamknął dziennik ojca i rzucił go na stół. Otarł pojedynczą łzę z policzka.

— Dlatego nie pójdę z tobą przyjacielu — rzekł smutno Evan.

— Tak samo jak nie poszedłeś z Syriuszem?

Evan pokiwał głową. Regulus uśmiechnął się i poprawił włosy drżącą dłonią.

— Musisz mi powiedzieć, gdzie jest mój brat. Mam plan i bez niego nie dam rady.

— Miejsce śmierci twojego wuja.

Alfard Black umarł wolny na jakimś rozległym wrzosowisku.
Podobno często się tam ukrywał. O tym miejscu wiedział tylko Syriusz i Orion. Skoro nie no to Regulus również.

Regulus wstał i ruszył bez słowa w stronę drzwi. Evan potrzebował kilku chwil by zdać sobie sprawę z tego, że pewnie go już więcej nie zobaczy.

Podbiegł do przyjaciela i rzucił się mu na szyję. Żałośnie pragnął mu pomóc, a równocześnie wiedział, że że względu na ojca nie może. W końcu go puścił. Regulus popatrzył na niego szarymi oczami ze smutkiem.

— Rosier i Riddle — chłopak prychnął. — Twój ojciec powinien był go wtedy opluć. Może nie byłoby nas tutaj.

Regulus złapał za klamkę. Zawahał się przez chwilę.

— Regulusie gdybyś kazał się nazywać królem to tak właśnie bym cię nazywał, bo na to zasłużyłeś.

Regulus odwrócił się w jego stronę na chwilę, pochylił w jego stronę głowę i po chwili wyszedł.

Evan zalał się łzami. Były bezsilny. Po raz drugi w życiu. Trzy lata temu nic nie pomogło. Spojrzał na swoją dłoń. Jednak była jedną rzecz.

Uderzył pięścią w białą ścianę i zobaczył na niej ślady szkarłatnej krwi. Ponowił to działanie. Uderzył jeszcze raz i jeszcze raz. Raz za razem i ściana stawała się co raz to bardziej szkarłatna. Bił się ze ścianą tak samo jak z własnymi myślami.

— Kurwa — jęknął żałośnie.

Uderzył jeszcze raz o wiele lżej niż dotychczas i opadł bezwładnie na marmurową podłogę. Spojrzał w bok na gobelin z szkarłatną różą Rosierów. Otaczały ją czarne ciernie. Teraz Evan nie wiedział, czy należą one do niej czy są przeciwko niej.

ROSES FOR MY LOVE ━ syriusz black x evan rosier ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz