Lubię InuYashę. Kaito Kid'a i Detektywa Conan'a nawet trochu też. Fajni bohaterowie, fajna fabuła. Obejrzałam z tego i owego parę odcinków, fragmenty filmów a tak to spontanicznie zaglądałam Sister w telefon.
NO ALE JAK ONA OD WAKACJI WCISKA MI SŁUCHAWKI DO USZU I KAŻE MI OGLĄDAĆ PO RAZ PIERDYLIARD MILIARDY KTÓRY SCENĘ, KTÓRĄ WIDZIAŁAM PRZEZ NIĄ JUŻ PIERDYLIARD MILIARDY RAZ TO MA ZAJEBIŚCIE WIELKĄ OCHOTĘ JEJ PRZYWALIĆ.
Kurwa, nawet jak ja robię sobie powtórkę z 3 sezonów Shingeki albo SnK JH (a mam na ich punkcie pierdolca w skali kosmicznej i dalej) to nie piszczę jej nad uchem i nie pitolę w kółko na okrągło o tym, jaki to Levi i Hanji są piękni i the best, jak bardzo shipuję LeviHan, jak bardzo kocham moje bubki Armin'ka, Janeczka, Sashkę, Connie'ego, jak mi żal Marco, Isy i Farlanka, jaki to Annie ma zajebisty tyłek jako Tytan, że brwi Erwin'a to religia a Historia to szmata, którą Ackerman pomiata czy musicalu od Kairi i jego zajebistej obsadzie cosplayerów i aktorów głosowych. Lub o aspektach wizualnych zarówno mangi jak i anime i ogóle wszystkim co jest z tym Universum związane.
ONA TE RZCZY PO PROSTU WIE. JA TO OBWIESZCZAM DO ZEŻYGANIA NA WATT A JEJ TYM ZBYTNIO DUPY NIR ZAWRACAM.
siostra, ty mi obrzydzisz niedługo te swoje tytuły.
CZYTASZ
Bo moje życie to 𝗦𝗵𝗶𝗻𝗴𝗲𝗸𝗶 𝗻𝗼 𝗞𝘆𝗼𝗷𝗶𝗻
HumorHeichou płakał jak czytał 🖤 ⚠️‼️UWAGA‼️⚠️ Poniższa pozycja zawiera zawyżone dawki cringe'u, zawartość datuje się jeszcze na okres 2018 roku, czasy, w których autorka miała w zwyczaju jeszcze większe zapędy impulsywności. Pozycja zakończona.