.5.

3.1K 162 67
                                    


Odłożyłem telefon zmęczony, wiedziałem że tak będzie... ale zrobiłem to ze względu że moim psychologiem jest słynny Park Jimin i ma dobre recenzję. Umie pomagać i leczyć ale ja jestem ciężkim przypadkiem. Z każdą rozmową z panem Parkiem stawaliśmy się bardziej... bliżsi? Nie muszę przy nim kryć niczego. Czuje że jest moim przyjacielem. Spędza ze mną swój wolny czas i mi pomaga. Naprawdę zawdzięczam mu to, ale za każdym razem boję się odsłonić rękawy i mu pokazać swoje rany, których jest co raz więcej... Nie chce go zranić tym, ale naprawdę lubię, a nawet kocham jak po moich nadgarstkach leci piękna czerwona krew.

Jednym z wielu powodów mojej choroby psychicznej jest Jung Hoseok. Mój DAWNY NAJLEPSZY PRZYJACIEL. Poznałem go zanim moi rodzice zmarli. Gdy w szkole się śmiali ze mnie to zawsze Hoseok siadał przede mną i po prostu mnie przytulał. Tego zawsze potrzebowałem. Ale odkąd zaczęła się szkoła średnia, byłem w przed ostaniej klasie, Hoseok był wtedy o 2 klasy młodszy. Hoseok zdobył nowych znajomych, którzy mi niszczyli każdy dzień, śmiali się, kradli ode mnie pieniądze, rzucali we mnie jedzeniem... On zawsze stał z boku i na to się patrzył. Myślałem że jesteśmy przyjaciółmi ale najwyraźniej nie. Wiedziałem od samego początku, że to on. Wiedziałem że to właśnie z nim pisze. Tylko dlaczego on napisał do mnie. Mam dość tego wszystkiego. Dawno bym to wszystko zakończył ale przez pana Parka nie mogę...daje mi jakąś nadzieję, której i tak nie będzie. Nie chcę znów widzieć obojętny wyraz twarzy Hoseoka jak będą na mnie się wyżywać. W moich oczach już dawno stracił pojęcie człowieka. A może według niego to ja jestem potworem? Że moja fobia jest potworna? Nie obchodzi mnie to.

𝗣𝗛𝗢𝗕𝗜𝗔 | Sope, TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz