35

1.3K 72 37
                                    


(Pov Jungkook)

W końcu jestem w Korei. Ten zapach dymu, dom. Wziąłem swoje rzeczy i udałem się w stronę domu. Wszedłem cicho do domu mojego brata i zdjąłem buty. Usłyszałem głosy w salonie więc niesłyszalnie tam poszedłem

(Pov Taehyung)

- ciągle dostajesz te groźby?

Zapytał się mój psycholog, westchnąłem cicho upijając łyka melissy.

- tak...teraz nawet o mój wygląd. Jestem zmęczony tym wszystkim ale nie chce zawieść moich wielbicieli więc udaje, że wszystko dobrze.

Starszy coś zanotował w swoim notesie i znów na mnie spojrzał odkładając notes

- jestem tu by ci pomóc, mówiłeś ostatnio że straciłeś dużo na wadze...chcesz o tym rozwinąć?

To nie tak, że biorę do serca te słowa na temat tego, że jestem gruby... może biorę... może dlatego nie mam czasu na jedzenie bo sam sobie wmawiam?

- to...nie chce się wypowiadać...

Poczułem małą dłoń na swoim nadgarstku, spuściłem głowę a Park westchnął i podsunął pod mój nos talerz z jedzeniem. Na ten widok przełknąłem głośno ślinę i spojrzałem na bruneta z rozszerzonymi oczami

- jedz

- ale to ma za dużo kalorii...zjem po prostu jabłko...

Usłyszałem jak coś spadło za nami na podłogę, automatycznie z Jiminem odwróciłem się w stronę hałasu... zauważyłem tego debila przez, którego przestałem się uśmiechać

- Ooo Jungkook jesteś już! Tae poznaj Jungkooka, to mój brat

Chwila...JEGO BRAT

Wstałem szybko i schowałem swój telefon do kieszeni

- muszę iść panie Park, dziękuję że miałeś czas dla mnie

Szybko wyszedłem z domu zarzucając na siebie kurtkę. Dlaczego on musi być jego bratem! Poczułem mocne złapanie za rękę i jak uderzam o kogoś klatkę piersiową. Te perfumy poznam wszędzie

- Jungkook...

Poczułem pocałunki na mojej szyi, wybuchłem w tym momencie. Mocno odepchnąłem młodszego ale wyższego chłopaka i przyjebałem mu w krocze. Młodszy zajęczał głośno i się skulił trzymając się za bolące miejsce. Założyłem za ucho kosmyk swoich włosów i uśmiechnąłem się jak jakiś psychiczny gość.

- Jungkooki, następnym razem jak się do mnie zbliżysz skończysz wykastrowany

Odwróciłem się na pięcie i odszedłem z uśmiechem na twarzy

_________________________________

Będzie ciężko aby ta dwójka się w końcu pogodziła 🤷🤷🤷

𝗣𝗛𝗢𝗕𝗜𝗔 | Sope, TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz