BONUS

803 34 6
                                    

Bonus na tyle wyświetleń 💞💞

Dla fanów vminów ( możecie wybrać koniec czy wolicie taekook, które jest już czy to)


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kilka dni temu Tae wraz z Jungkookiem postanowili zerwać. Nie wyszło im. Nie udało im się przejść przez przeszkody.

Tae zaczął od tamtego momentu chodzić do psychologa. Nie dlatego, że miał problemy. Udawał tylko aby spędzić dwie godziny z tym różowowłosym psychologiem. Jiminem.

- jak się ostatnio czujesz Tae?

Zapytał się Jimin, uniosłem kąciki ust do góry. W mojej głowie zrodził się pomysł więc od razu wstałem i usiadłem na biurku tuż przed Jiminem. Rozszerzyłem delikatnie swoje uda i patrzyłem na Jimina, który wziął mocno powietrze.

- jest doskonale, hmm Jiminah. Nie powiedziałem ci powodu dla którego tu jestem

Uśmiechnąłem się słodko, starszy zawisł nade mną uprzednio dając na moje ramiona ręce abym się położył. Oblizałem lubieżnie wargi i Otarłem się o krocze starszego. Z moich ust wyszło ci chce westchnienie.

- jestem tu tylko aby poczuć w końcu ciebie w sobie

Odpowiedziałem bez przeciągania. W oczach Parka zapłonęły żywe płomienie a usta wykrzywiły się w cwany uśmiech.

Bez dłuższej zabawy starszy rozebrał mnie zaczynając zostawiać na moim ciele czerwone ślady. Odchyliłem głowę kiedy poczułem jego język koło mojego wejścia. Uniosłem do góry biodra zniecierpliwiony.

Jęknąłem głośno gdy mięseń znalazł się w moim wnętrzu wolno się poruszając. Za każdym mocnym uderzeniem z moich ust leciały głośne westchnienia a z czasem jęki.

Gdy mojemoje wnętrze stało się puste jęknąłem z niezadowolenia. Spojrzałem na Jimina, który w tym momencie zakładał prezerwatywę. Mruknąłem szczęśliwy i odwróciłem się do niego tyłem, wypinając się mocno.

Jimin wszedł we mnie mocno na co głośno jęknąłem. Złączył swoje palce z moimi i zaczął uderzać miarowo się ruszać. Z naszych ust wychodziły jęki i westchnienia. Gdy poczułem jak uderzył w splot moich mięśni jęknąłem głośno i wygiąłem się w łuk.

- ahh hyung, jest mi tak dobrze

Po kilku minutach Jimin przyśpieszył ruchy. Krzyknąłem jego imię dochodząc. Położyłem głowę na biurko sapiąc, po chwili Jimin również doszedł i wyszedł ze mnie. Zanim się zorientowałem siedziałem na jego kolanach przytulając się do niego.

Siedzieliśmy tak przez kilka kolejnych minut uśmiechając się do siebie. Ubraliśmy się oboje i wyszliśmy z budynku trzymając się za ręce.

𝗣𝗛𝗢𝗕𝗜𝗔 | Sope, TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz