XXIX

28 0 0
                                    

Dziś nadszedł czas wyjazdu. Niestety muszę się pożegnać z rodzicami i siostrami no ale tak musi być. Rodzice obiecali że jak mama będzie się dobrze czuła to przylecą do nas za jakiś czas.

Jesteśmy już spakowani i właśnie David znosi z moim tatą nasze bagaże a ja stoję wtulona w moją rodzicielkę i moje siostry i praktycznie płaczę. Gdy David wrócił przytulił się do mojej mamy i do bliźniaczek a ja podeszłam do mojego taty i się z nim pożegnałam. Postanowiliśmy że pojedziemy na lotnisko taksówką żeby już nie ciągać mamy po lotniskach.

Cały lot przespałam na ramieniu Davida więc mu trochę współczuję no ale... Na lotnisku czekali na nas rodzice Davida. Gdy tylko do nich podeszliśmy to zaczęli nas przytulać jakby nas rok nie widzieli. Po tych czułościach wróciliśmy do domu. Ja postanowiłam że pójdę się odświeżyć po podróży i miałam zamiar pójść spać gdy już się wykąpałam i ubrałam w piżamę położyłam się do łóżka a chłopak poszedł się wykąpać,nie zdążyłam nawet zamknąć oczu i usłyszałam dzwonek do drzwi więc zeszłam żeby otworzyć bo rodziców Davida nie było bo prosto z lotniska pojechali do babci na tydzień. Gdy otworzyłam drewnianą powłokę ujrzałam Philipa, Johna, Dominica,Chrisa, Sophie, Ronnie, Agnes, Alice i Charlotte

- co wy tu robicie - zapytałam zaskoczona
- jak to co przyszliśmy was odwiedzić bo się za wami stęskniliśmy - powiedział Philip
- i mamy alkohol i przekąski-dodał Chris
-no dobra macie szczęście że nie ma rodziców w domu to możemy balować -  rzuciłam że śmiechem
- no i to rozumiem -  powiedział John i wszyscy wbili mi do domu

A MIAŁAM IŚĆ SPAĆ!!!

Po chwili do salonu wszedł David i spojrzał na mnie a potem na naszych gości ja tylko wzruszyłam ramionami i się uśmiechnęłam. David przyniósł gry planszowe i zaczęliśmy grać. Zabawa trwała w najlepsze każdy był już lekko wstawiony i wspólnie stwierdziliśmy że najlepszą opcją będzie jak nasz przyjaciele zostaną u nas na noc bo jest już późno.

Chris z Agnes spali razem w gościnnym, Ronnie z Johnem w mojej sypialni , Sophie z Mattem w drugim gościnnym a Philip z Charlotte w salonie, Dominic w gościnnym, Alice w kolejnym a ja z Dawidem w sypialni rodziców.

Pov David

CO TU SIĘ ODJEBAŁO?

Nasz salon wygląda jak jakieś wysypisko śmieci i wszędzie walają się butelki po piwie i napojach jakieś papierki i ogólnie panuje  syf. Postanowiłem tu posprzątać żeby nie obciążać tym Vixy.

Po godzinie nasz salon wyglądał tak jak powinien, w między czasie obudzili się nasi przyjaciele  i mi pomogli a Victoria zrobiła śniadanie.

Nasi przyjaciele pojechali do swoich domów gdzieś koło dwunastej a my z Vixą poskładaliśmy pościele w pokojach gościnnych i w salonie i resztę popołudnia spędziliśmy oglądając filmy i jedząc pizze którą zamówiliśmy.

be mineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz