-Dotknij jeszcze raz moich piersi ,a powiem Dimie że nie ma u ciebie szans -zmrużyłam oczy na Remusa ,który chciał ostatni raz poprawić mi koronkę sukienki.
Wybrałam tą prostszą z półprzeźroczystym koronkowym,czarnym golfem i prostą spódnicą.Ubrałam większość świecidełek dobranych przez chłopców.Nie wierząc w swój talent artystyczny tylko pomalowałam rzęsy i usta kosmetykami jakie przysłał Ansel.
Szmaciarz znał się na tym wszystkim lepiej niż ja.
-Wyglądam jak kurwa-stwierdziłam przed bocznym wejściem na salę
-W porównaniu do ciebie to one wyglądają jak kurwy-uniosłam brew na przekleństwo w ustach Lupina-Wyglądasz jak królowa-przytulił mnie niepewnie.
Westchnęłam odsuwając się od niego po czym wślizgując się na salę.Ogrom światełek ,głośna muzyka i tłum ludzi na chwilę odciął mnie od rzeczywistości.Dopiero ciepła dłoń blondyna popchnęła mnie do przodu w miejsce ,gdzie bawiła się reszta naszych przyjaciół.
Szybciej niż zdążyłam ich zarejestrować rudowłosa rzuciła mi się na szyję.
-Merlinie, nie wierzę że ci się udało!-odwróciła uśmiechniętą twarz do Luniaka.
-Dar przekonywania-wzruszył niewinnie ramionami.
I list z groźbami od chłopców i wiele innych czynników o ,których nie wspomnę.
-Lettie!-James objął mnie i Lily podnosząc nas ze śmiechem-Jak dobrze że jesteś! Może tobie uda się wykończyć Nathalie! Nie mogę jej zdzierżyć...Auć ! No co? Jest okropna?-rozmasował ramie ,które uderzyła Evans.
-Jest trochę ...Specyficzna,ale to by było na tyle...Nie ważne!-potrząsnęła głową-Idziemy zatańczyć?
-Zaraz dołączę-uśmiechnęłam się delikatnie chwilę później ginąc w tłumie.
Wyszłam z sali szybkim krokiem pokonując drogę do jednego z ulubionych tajnych przejść Blacka.Weszłam do niego niepewnie do ciemnego korytarzyka po czym przeszłam parę kroków w stronę porzuconej różdżki ,z której pulsowało delikatne światło oświetlające Syriusza ,z jego towarzyszką siedzącą mu na kolanach.
Między palcami tlił mu się jeszcze skręt.
-Syriuszu ,kochanie ,pokaż ...-westchnęłam nieco rozczarowana kucając .
-Nie-pokręcił ze śmiechem głową-Nie dzisiaj.Dzisiaj się z tobą nie bawię ,dzisiaj mam Nat!-pochwalił się.
Oh.
-Oczka ,idioto...-mruknęłam łapiąc go za policzki i patrząc w jego wesołe ślepia-Świetnie.Z łaski swojej odprowadź go potem do pokoju.
Bez słowa wróciłam na salę odnajdując resztę.Wciągnęłam uśmiech na wargi po czym uszczypnęłam się w policzki na marne chcąc nadać im koloru.Dałam się zaprosić jakiemuś chłopcu do tańca zbywając pytania o to gdzie byłam machnięciem ręki.
Bawiłam się z drobną przerwą na oglądanie fajerwerków do trzeciej kiedy to stwierdziłam że nie zniosę w tej sali ani sekundy więcej.Wyszłam zdejmując po drodze obcasy i niosąc je w dłoni skierowałam się w stronę swojego pokoju.
-Cholerna zdrajczyni!-usłyszałam zachrypnięty głos jeszcze zanim poczułam mocne szarpnięcie i kamienną ścianę za plecami.
-Myślisz że jeśli prowadzasz z gryffonami ,wszyscy zapominają o tym kim jesteś?-syknął brunet popychając mnie na ścianę-Wszyscy mają cie za małą sprzedajną kurwę...
Chłopak zatoczył się do tyłu nie tyle z siły mojego uderzenie co z zaskoczenia.Owszem ,mogę już nie mieć tej masy mięśniowej co kiedyś ,ale prawego sierpowego dalej umiem wyprowadzić.Objęłam się ramionami starając opanować drżenie rąk ,które chciały zareagować w trochę inny sposób.
Ale nie mogłam sobie pozwolić na użycie magii w ten sposób.
-Ty mała...!-strzepnął z ręki krew ,ale zanim zdążył mi oddać ktoś złapał jego przegub.
-No dokończ-Black ścisnął rękę ślizgona-To jak załatwiamy to po mugolsku ,czy jak czarodzieje?-spytał zawiadiacko unosząc brew.
-Syriuszu!-z głębi korytarza odezwała się Nathalie.
-Zamknij się ,mam tu parę spraw do załatwienia..-wywrócił oczami-Spotkamy się na sali.
Puścił rękę bruneta po czym szybko wymierzył cios w jego szczękę.Kiedy leżący chłopak sięgał po różdżkę ,która wypadła mu zza paska ,arystokrata kopnął go w żebra po czym złamał patyk obcasem buta.
-Jeszcze raz jej dotkniesz...-splunął-A skończysz jak twoja różdżka-kopnął drewienko.
Odgarnął dłonią włosy odwracając się w moją stronę.

CZYTASZ
We are young // Sirius Black
FanfictionJeżeli idziemy na dno, to idziemy razem Powiedzą, że mogłaś coś zrobić, Powiedzą, że ja byłem sprytny Jeżeli idziemy na dno, to idziemy razem Wymigamy się ze wszystkiego Pokażmy im, że jesteśmy lepsi -The Chainsmokers Paris