.38.

2.9K 185 34
                                        

-Dotknij jeszcze raz moich piersi ,a powiem Dimie że nie ma u ciebie szans -zmrużyłam oczy na Remusa ,który chciał ostatni raz poprawić mi koronkę sukienki.

   Wybrałam tą prostszą z półprzeźroczystym koronkowym,czarnym golfem i prostą spódnicą.Ubrałam większość świecidełek dobranych przez chłopców.Nie wierząc w swój talent artystyczny tylko pomalowałam rzęsy i usta kosmetykami jakie przysłał Ansel.

   Szmaciarz znał się na tym wszystkim lepiej niż ja.

-Wyglądam jak kurwa-stwierdziłam przed bocznym wejściem na salę

-W porównaniu do ciebie to one wyglądają jak kurwy-uniosłam brew na przekleństwo w ustach Lupina-Wyglądasz jak królowa-przytulił mnie niepewnie.

   Westchnęłam odsuwając się od niego po czym wślizgując się na salę.Ogrom światełek ,głośna muzyka i tłum ludzi na chwilę odciął mnie od rzeczywistości.Dopiero ciepła dłoń blondyna popchnęła mnie do przodu w miejsce ,gdzie bawiła się reszta naszych przyjaciół.

   Szybciej niż zdążyłam ich zarejestrować rudowłosa rzuciła mi się na szyję.

-Merlinie, nie wierzę że ci się udało!-odwróciła uśmiechniętą twarz do Luniaka.

-Dar przekonywania-wzruszył niewinnie ramionami.

   I list z groźbami od chłopców i wiele innych czynników o ,których nie wspomnę.

-Lettie!-James objął mnie i Lily podnosząc nas ze śmiechem-Jak dobrze że jesteś! Może tobie uda się wykończyć Nathalie! Nie mogę jej zdzierżyć...Auć ! No co? Jest okropna?-rozmasował ramie ,które uderzyła Evans.

-Jest trochę ...Specyficzna,ale to by było na tyle...Nie ważne!-potrząsnęła głową-Idziemy zatańczyć?

-Zaraz dołączę-uśmiechnęłam się delikatnie chwilę później ginąc w tłumie.

   Wyszłam z sali szybkim krokiem pokonując drogę do jednego z ulubionych tajnych przejść Blacka.Weszłam do niego niepewnie do ciemnego korytarzyka po czym przeszłam parę kroków w stronę porzuconej różdżki ,z której pulsowało delikatne światło oświetlające Syriusza ,z jego towarzyszką siedzącą mu na kolanach.

   Między palcami tlił mu się jeszcze skręt.

-Syriuszu ,kochanie ,pokaż ...-westchnęłam nieco rozczarowana kucając .

-Nie-pokręcił ze śmiechem głową-Nie dzisiaj.Dzisiaj się z tobą nie bawię ,dzisiaj mam Nat!-pochwalił się.

   Oh.

-Oczka ,idioto...-mruknęłam łapiąc go za policzki i patrząc w jego wesołe ślepia-Świetnie.Z łaski swojej odprowadź go potem do pokoju.

   Bez słowa wróciłam na salę odnajdując resztę.Wciągnęłam uśmiech na wargi po czym uszczypnęłam się w policzki na marne chcąc nadać im koloru.Dałam się zaprosić jakiemuś chłopcu do tańca zbywając pytania o to gdzie byłam machnięciem ręki.

   Bawiłam się z drobną przerwą na oglądanie fajerwerków do trzeciej kiedy to stwierdziłam że nie zniosę w tej sali ani sekundy więcej.Wyszłam zdejmując po drodze obcasy i niosąc je w dłoni skierowałam się w stronę swojego pokoju.

-Cholerna zdrajczyni!-usłyszałam zachrypnięty głos jeszcze zanim poczułam mocne szarpnięcie i kamienną ścianę za plecami.

-Myślisz że jeśli prowadzasz z gryffonami ,wszyscy zapominają o tym kim jesteś?-syknął brunet popychając mnie na ścianę-Wszyscy mają cie za małą sprzedajną kurwę...

   Chłopak zatoczył się do tyłu nie tyle z siły mojego uderzenie co z zaskoczenia.Owszem ,mogę już nie mieć tej masy mięśniowej co kiedyś ,ale prawego sierpowego dalej umiem wyprowadzić.Objęłam się ramionami starając opanować drżenie rąk ,które chciały zareagować w trochę inny sposób.

   Ale nie mogłam sobie pozwolić na użycie magii w ten sposób.

-Ty mała...!-strzepnął z ręki krew ,ale zanim zdążył mi oddać ktoś złapał jego przegub.

-No dokończ-Black ścisnął rękę ślizgona-To jak załatwiamy to po mugolsku ,czy jak czarodzieje?-spytał zawiadiacko unosząc brew.

-Syriuszu!-z głębi korytarza odezwała się Nathalie.

-Zamknij się ,mam tu parę spraw do załatwienia..-wywrócił oczami-Spotkamy się na sali.

   Puścił rękę bruneta po czym szybko wymierzył cios w jego szczękę.Kiedy leżący chłopak sięgał po różdżkę ,która wypadła mu zza paska ,arystokrata kopnął go w żebra po czym złamał patyk obcasem buta.

-Jeszcze raz jej dotkniesz...-splunął-A skończysz jak twoja różdżka-kopnął drewienko.

   Odgarnął dłonią włosy odwracając się w moją stronę.

We are young // Sirius BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz