3 ~ Przepraszam.

1.5K 78 7
                                    

POV Maya ~~~

Wróciłam przed chwilą z zakupów z Missy. Tą dziewczynę można tak łatwo przekupić... Wystarczą jakieś marne nowe ciuchy i już o wszystkim zapomina. To chyba nie za dobrze. Oczywiście dla niej, dla mnie to nie tak źle. Minusem jest to że rodzice się wkurwiają.

— Zostajesz u mnie? — pytam rozsypując na stół kolejną porcją metamfetaminy

Missy spojrzała na to, głośno przełknęła ślinę i westchnęła.

— Raczej wracam do domu.

Wzruszyłam ramionami, po czym wciągnęłam tylko jeden pas, bo krwawiłam dziś z nosa już cztery razy. Odsunęłam się od tego i odchyliłam by szybciej spłynęło. Położyłam głowę na kolanach Missy a ona zaczęła głaskać moje włosy. 

— Wiesz, nie lubie tej Riley. Ciągle ją obejmujesz. Przystawia się? — zapytała Missy

— Ona się do mnie nie przystawia, po prostu masz jakieś urojenia — nie oderwałam wzroku od sufitu — Nie lubi mnie i ja jej też. Poza tym wydaje mi się, że się przede mną chowała po fizyce. Boi się.

— Zwróciłaś na to uwagę?

— No tak. Miałam ją przecież oprowadzać. A ona uciekała myśląc, że tego nie widzę — zaśmiałam się — Kretynka.

Missy przestała mnie głaskać i spojrzała na telefon. Widać, że jest wkurzona. Czy dałam jej jakiś powód? Znaczy, nie jestem najlepszą dziewczyną, ale nie przystawiałam się do Riley. Chciłam ją troszkę pognębić bo to pierwszy dzień, przecież zaraz dam jej spokój. Tak jesy z każdym nowym. Skąd Missy w ogóle wzięła ten pomysł, że Riley coś chce? Lub ja? Laska jest hetero, nie potrafi nawet widzieć dwóch dziewczyn razem.

Westchnęłam i wstałam. Oczywiście mało się nie wywróciłam. Odwróciłam sie do mojej dziewczyny i usiadłam na jej udach okrakiem.

— Jesteś zła o Devi? — zapytałam — To było miesiąc temu. To ty jesteś moją damą, a nie twoja kuzynka dająca dupy za jednego drinka.

— Ogólnie jestem wkurzona.

— Chodzi o mete? Nigdy ci nie przeszkadzało że to robie. Wiesz że nie jestem ćpunką, po prostu czasem trzeba sobie tak pomóc, wiesz?

— Nie to mi przeszkadza. Nie wiem o co mi chodzi. Nieważne.

— No okej — powiedziałam a potem pochyliłam się wkładając twarz w jej biust — Mogę się odpłacić. Już nie będziesz zła.

Zaczęłam całować jej dekolt, ale ona mnie od siebie odsunęła.

— Nie mam ochoty, idę do domu — powiedziała

Zsunęła mnie z siebie na fotel i wstała po rzeczy. W mojej klatce zrobiło się gorąco. Czy ona właśnie chce po prostu wyjść?

— Aha. Nie rozumiem cię dziewczyno. Jeśli jesteś zła to po prostu powiedz o co!

Wstałam z fotela i poszłam za nią. Japierdole mój mózg.

— Robiłyśmy to już dziś, bycie razem to nie tylko seks — powiedziała

Opuściła mój pokój, ale nie dałam za wygraną.

— Myślisz, że nie wiem, że to co odstawiamy to nie jest normalny związek? Poza tym nie chciałam się teraz jebać tylko troszkę zrelaksować.

— A może choć raz poszłybyśmy na normalną randkę co?! — krzyknęła

— Dopiero wróciłyśmy z galerii! — również krzyknęłam

𝙋𝙚𝙤𝙥𝙡𝙚 𝘾𝙝𝙖𝙣𝙜𝙚 𝙋𝙚𝙤𝙥𝙡𝙚 18+ ~ RilayaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz