25 ~ Dramatyzujesz.

1.1K 60 20
                                    

POV Maya ~~~

Jadę rano po Riley. Matthews ma na trzecią lekcje, a nie chcę żeby Riles jechała metrem. Po co ma się tłuc między ludźmi, skoro może elegancko podjechać ze mną do szkoły. Zresztą każda chwila z nią mnie cieszy. Odkąd się uczę mamy mniej czasu. Uczenie się z nią byłoby lepsze gdyby nie Matthews wpadający co dziesięć minut by spytać co robimy.

Wspinam się do niej schodami pożarowymi. Jest jeszcze wcześnie, więc nie jest to dla mnie szok, że jeszcze śpi. Pukam do okna dosyć głośno i widzę, że rusza się na łóżku. Odwraca się w stronę okna. Gdy mnie zobaczyła krzyknęła i spadła z łóżka. Ałć...

Pozbierała się z podłogi i podeszła by otworzyć mi okno.

— Serio? Musiałaś mnie tak przestraszyć? — siada na wykuszu i opiera się o ścianę

— Tak. Inaczej nie widziałabym jak spadasz z łóżka — przechodzę przez okno i od razu ją całuje

— Następnym razem po prostu zadzwoń — powiedziała kiedy się odsunęłam

— Albo ty zostaw otwarte okno to położę się z tobą — uśmiechnęłam się i znów ją pocałowałam

Po chwili przerwała jednak pocałunek i objęła moją twarz dłońmi, patrząc mi w oczy.

— Wolałabym żebyś spała przy mnie całą noc.

Napieram na nią tak, że się kładzie. Składam powolne pocałunki na jej ustach, równocześnie bawiąc się kosmykiem jej włosów.

Ktoś nagle otwiera drzwi i spadam z wykuszu na podłogę. Cholera.

— Ee — Auggie stoi w drzwiach — To ja nie przeszkadzam — szybko wyszedł zmieszany

Podnoszę się z podłogi pocierając bark.

— Ała — mówię siadając z powrotem obok niej

— No i kto teraz spadł? — zaśmiała się Riley

— Cicho. — mówię i śmieje

______________
POV Auggie ~~~

Mama była zajęta robieniem śniadani, więc mi powierzyła misję obudzenia Riley. Żałuję, że się zgodziłem. Czy może być coś gorszego niż widok całującej się siostry?

— Obudziłeś Riley? — pyta mama

— Już nie spała. Chyba Maya ją obudziła — odpowiadam

— Co? — odezwał się tata — Czemu Maya tam jest? Auggie co one tam robią? — podbiegł do mnie — Dam ci dyche jak mi powiesz.

Nie będę ukrywał, kusząca oferta.

— Kiedy wszedłem to Maya na niej leżała i się całowały. Chyba je przestraszyłem bo Maya aż spadła na podłogę.

Tata zerwał się i zaczął biec po schodach na górę.

— A moja dycha?! — krzyknąłem za nim a mama tylko pokręciła głową

_______________
POV Maya ~~~

Riley się przebiera, a ja leżę na jej łóżku. Nawet nie próbuję udawać, że nie patrzę. Obserwuję ją cały czas z uśmiechem. To ją irytuję, co czyni dla mnie sytuację jeszcze zabawniejszą.

— Możesz się nie gapić? — pyta śmiejąc się

— Mogę, lecz nie chcę — podpieram się rękami by być wyżej i puszczam jej oczko

Tylko westchnęła i się odwróciła. Nagle drzwi się otworzyły a do środka wpadł Matthews. O cholera. Riley aż wypuściła z rąk bluzkę, którą trzymała.

𝙋𝙚𝙤𝙥𝙡𝙚 𝘾𝙝𝙖𝙣𝙜𝙚 𝙋𝙚𝙤𝙥𝙡𝙚 18+ ~ RilayaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz