6. Wspomnienia oblane czerwienią

1.7K 111 75
                                    

Sakura postanowiła zostać z grupą nieco dłużej, mimo że zadeklarowała, że znowu ich opuści, gdyż chciałaby na własną rękę poszukać Muzana, nawet jeśli zdawała sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie na nią czeka.

- Kraaaa! - usłyszeli nagle, gdy wyszli z ośrodka.

- Kruk? - spytała Sakura.

- Ach, to taki nasz informator. No przynajmniej mój. Zenitsu ma wróbelka - odparł Tanjiro, lekko się śmiejąc.

- Bardzo niewdzięcznego - dodał blondyn, po czym dostał prosto w czubek głowy z dzioba. - Ej! Tylko potwierdzasz co powiedziałem! Ała! To boli!

Kruk osiadł na wystawionej ręce Tanjiro.

- Musisz udać się do swojego starego miejsca zamieszkania! Kraaa! Demon napadł wioskę! Ludzie potrzebują pomocy! Kraaa!

- Starego miejsca zamieszkania? - Tanjiro nagle zbladł.

- Wszystko w porządku? - spytała Sakura, zauważając jego drastyczną zmianę w postawie.

Chłopak jednak nie odpowiedział. Zmarszczył jedynie brwi, zacisnął pięści i ruszył przed siebie.

***

Tanjiro bez problemu doprowadził grupę do doskonale znanej sobie wioski.

Dawno mnie tu nie było... - pomyślał chłopak, a wspomnienia powróciły do niego niczym piorun trafiający w to samo miejsce poraz drugi.

- Tanjiro, ostatnio nie wyglądasz najlepiej... - Sakura postanowiła podjąć próbę rozmowy jeszcze raz. - Na pewno wszystko w porządku? Jeśli coś cię drażni, to jesteśmy tu, by ci pomóc.

Mimo zachęcających słów dziewczyny, to "jesteśmy" składało się z dłubiącego w nosie Inosuke oraz Zenitsu, który kłócił się ze swoim wróblem od dobrej godziny.

- Mm-mm, wszystko w porządku. Naprawdę. Po prostu... Ta wioska przywodzi mi tyle wspomnień... Potrzebuję zrobić jedną rzecz, zanim zajmiemy się demonem.

- Rzecz? - dopytywała Sakura.

- Ach, to nic takiego. Po prostu... Chciałbym odwiedzić swój dom. Przywitać się z rodzeństwem.

- Dlaczego nie powiedziałeś od razu? Póki mamy dzień, nie ma strachu o demona, więc bez problemu możesz odwiedzić swoją rodzinę. Na pewno się za tobą stęsknili.

Niewinny uśmiech Sakury sprawił, że chłopakowi zrobiło się nieco lżej na sercu. Nawet mimo jej nieświadomych, raniących słów, które wypowiedziała. Ale chciała dobrze. To jest pewne.

W czasie gdy Tanjiro poprawiał pudło, w którym nosił Nezuko, by przypadkiem podczas wędrówki na górę z niego nie wypadła; Sakura wyjaśniła pozostałej dwójce chłopców, że mają jeszcze jedno miejsce do odwiedzenia. Oczywiście, Zenitsu od razu zgodził się na prośbę dziewczyny, jednak Inosuke...

- A kto powiedział, że na to przystanę? - Z jego maski poleciała para.

- Wybacz, że zawsze tak późno zostajesz pytany o zdanie, jednak... To ważne dla Tanjiro. W końcu... To jego rodzina. A chciałam, byśmy mu towarzyszyli, ponieważ wędrówka samemu będzie musiała być męcząca.

- Męcząca? - spytał Inosuke, pochylając się nad dziewczyną. - W jakim sensie?

- Fizycznym. Ta góra wydaje się być naprawdę stroma. - Wskazała ręką w stronę, gdzie Tanjiro powiedział, że mieszka. - Ale jeśli nie jesteś w stanie z nami iść, to możesz zawsze zostać w wiosce i pilnować lud...

Poszukiwacz demonów || Kimetsu no Yaiba ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz