14

2.2K 135 45
                                    

   Chłopak przycisnął mnie do ściany, i nawet nie wiem skąd wyciągnął mały srebny scyzoryk. Przyłożył mi go do gardła i wpatrywał się w moje oczy. Ja ze strachu nie mogłem się ruszyć, więc stałem tylko nieruchomo.

– Słuchaj.. – zaczął mówić groźnym tonem. –.. albo będziesz mój.. – przerwał na chwilę. Wpatrywałem się w niego, on ma wachania nastroju! Najpierw milutki a potem chce mnie zabić. Czy to jakiś żart? Kontynuuował. – .. Poderznę Ci gardło! – zaśmiał się. Wiedziałem, że ma coś na bani, ale że aż tak?  Wpatrywałem się w niego przez kilka dłuzszych chwil, i nawet nie wiedziałem co odpowiedzieć. Nagle do moich uszu dotarł głos już znajomy głos zapastnika.

–No, jak decydujesz? – spytał. – Nie będę tak tu sterczał przez WIECZNOŚĆ! – ostatnie słowo wręcz wykrzyczał mi do uszu, a ja się lekko skuliłem.

– t—tak..- odpowiedziałem cichutko, bałem się o swoje życie!

– No to zabawę czas zacząć..- sparaliżowało mnie, moje oczy rozszeżyły sie jeszcze bardziej niż wcześniej. Trzęsłem się ze strachu. Czy to już koniec?
Przez chwilę widziałem tylko ciemność, a potem zemdlałem..










 Stalker | KxK Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz