19

2.1K 148 17
                                    

Łukasz..? – spytałem niepewnie.

Chłopak spojrzał się na mnie, a przez to że miał na twarzy maskę nie mogłem odczytać jego emocji.

– Maruś, przyszedłeś! Czekałem na Ciebie już ponad trzy godziny. Ale to nic! Nadal Cię kocham! – wykrzyczał, lekko szalonym głosem, a kilka osób które siedziało na ławkach w parku się na nas popatrzyło.

– Mam pytanie.. – powiedziałem, i się lekko uśmiechnąłem.

– Tak, mój ukochany? – popatrzył się na mnie wyczekująco.

– Dlaczego nosisz tą maskę? – spytałem, i z ciekawości podniosłem jedną brew.

– Nie martw się, kochanie. To nic.. – przerwał na chwilę i się zamyślił. –.. Nie chcę by pewne osoby dowiedziały się o tym, że tu jestem.

– ahaaa.. – przeciągnąłem ostatnią litere. Kontynuuowałem. – Jeśli mnie tak kochasz, to.. – spojrzał na mnie wyczekująco, i oczekiwał tego co powiem. Ja udawałem, że myślę, choć od początku wiedziałem co chcę powiedzieć. –.. Jeśli mogę wiedzieć, to jakie to osoby? – spytałem. – przecież ty mnie tak bardzo kochasz, poeinnieneś odpowiedzieć, co nie? – po wypowiedzeniu tych słów uśmiechnąłem się, spohrzałem na niego, a w jego oczach było widać zakłopotanie.

– Jestem cholernie w tobie zabujany, ale niestety nie mogę Ci tego powiedzieć. Przepraszam, Maruś. – powiedział smutno i spuścił głowę. W sumie, to zrobiło mi się go trochę żal, ale TYLKO TROCHĘ.

 Stalker | KxK Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz