Zanim wyszłam wzięłam jeszcze kapelusz i poszłam do auta Lydii. Taaaa poznałam jej imię. Nie pytajcie jak. Cała szkoła o niej gada.A ubrałam się tak
-No, no no. Masz gusta.
Przybiłam jej żółwia. Ona go oddała i ruszyła z piskiem opon.
-POZABIJASZ NAS!- pisnęłam.
Ledwo zaczęła jechać i ma już ponad 120 na liczniku. Ona mnie przeraża.
10 min potem
Dojechaliśmy do celu w jednym kawałku.
-N i g d y w i ę c e j z t o b ą n i e j a d ę.- powiedziałam ciężko dysząc.
-Przyzwyczaisz się.
Pokiwałam niemrawo głową i wysiadłam, ona też. Był to średni domek w lesie, ale przytulny.
-Wiec, gdzie reszta?
-Część w domu, część w drodze.
Akurat w ostatniej chwili zobaczyłam światła jeepa bo odskoczyłam.
Auto zahamowało z impetem.
Z niego wyskoczył kierowca. Ej...to ten sam chłopak, co ze swoim kolegom siem spóźnił ostatnio. Na fizykę.-Mów do ręki ale i tak nic się nie stało.
Przerwałam jego monolog.
Ten popatrzył na mnie jak na idiotkę.-Nie przyszłam tu po to, by psuć wieczór. A jeśli tak to znam drogę powrotną.
-Jak?- pyta ruda.
-Pamięć fotograficzna.
Odpowiadam po chwili.
-To co? Będziemy tu stać?
Pokiwali głowami, że nie.
Nagle nadjechał 3 wóz. Wysiadł z niego wysoki mężczyzna.I niski chłopaczek
Zrobiłam minę jak rybka. Miałam coś powiedzieć, zrezygnowałam.Weszliśmy do budynku, wzięliśmy po piwie i włączyliśmy muzykę.
-Ej jeśli wypijemy, nawet ty Stiles, to to kto nas odwiezie?- pyta banshee.
I nagle zrozumiałam. Dlatego śmierdziało mi wilkami.
Chyba mam atak paniki.
Zaczęłam szybciej oddychać.
Kiedy nikt nie patrzył, wyszłam na świeże powietrze.
Zaczęłam oddychać spokojniej, ale i tak miałam fazę, jak po maryśce.
Zdaje się, że widziałam kogoś w krzakach.I nagle ni z tad ni z owąd, ruda stanęła obok.
-Wszystko ok?
-Tt... Ttaaaak- no, teraz to chyba wie, że nie.
-Spokojnie.- dała mi dłoń na ramię, co odziwo pomogło- ale jesteś grzejnik.
-Dzięki i 24/7. Hehe.
Wróciłyśmy do środka.
-To jest Scott, Liam, Jordan, Stiles, Hayden, Theo, Kira, Malia, a ja jestem...
-Lydia.
-A to skąd...
-Cala szkoła o tobie gada.
Ta tylko pokiwała głową twierdząco i spytała, jak mam na imię.
Chwilę milczałam i powiedziałam.-Leslie. Leslie Elizabeth Douglas.
Oczy innych patrzyły ze szokiem na mnie.
-D-Douglas?
Powiedział najprawdopodobniej Stiles. Muszę go skojarzyć z próbą przejechania mnie.
Wzruszyłam ramionami.
Ale nagle wszystkie sprawy się pokomplikowały bo zaczęli do nas strzelać...
CZYTASZ
Daughter of Garett Douglas
Hayran Kurgu(EDIT) W szkole pojawia się nowa dziewczyna, nauczycielem fizyki zostaje Garett Douglas. Stado Scotta żyje w pewności że Garett nie żyje, pojawia się Anuk-Ite. Kim jest nowa dziewczyna i co będzie znaczyła dla stada Scotta? Jakie ma moce? #2scottmc...