Z góry przepraszam ale dawali nam kilka razy więcej materiału niż normalnie...PROSIMY NIE BIĆ
Od tygodnia prowadzimy razem bar. Powiem szczerze to kawiarnio-bar. Ale powiedzmy szczerze, interes idzie jak ta lala.
Z moją psychiką jest lepiej, Malia jest moją dziewczyną, Garett pomaga Scottowi prowadzić stado razem z Derekiem, a ja? Czekam cierpliwie aż mój gen wampira się uaktywni.
Co jeszcze? W piwnicy mamy strefę kontroli, na parterze bar, a same mieszamy na piętrze.
Właśnie weszłyśmy do naszej "firmy" aby wyszli z tąd kolejni zadowoleni klienci po czym dostałam telefon od Isaaca.
-Isaac? Nie wnikam skąd masz mój numer i nie wnikam czemu słyszę ogień ale co jest?
-Leslie? Czyli nie pomyliłem numeru. Słuchaj chciałem zrobić mojej dalekiej kuzynce tort urodzinowy...aaaayyy...tak jakby podpaliłem kuchnię...
Zrobiłam błagalną minę.
-Masz tam gaśnice?
Aż Malia na mnie spojrzała na co napisałam na kartce "Isaac i kuchnia".
Na co sama zrobiła załamaną minę.-Dobra słuchaj Isaac. Ugaś ogień, a ja gdzieś zadzownie okey?
-D..dobra.- usłyszałam w odpowiedzi po czym się rozłączył.
-Isaac spalił kuchnię. Kobieto on nie ma pojęcia o gotowaniu. Dobra muszę gdzieś zadzownić.
Po kilku sygnałach odebrała moja dobra znajoma.
-Vicky? Słuchaj dasz radę upiec tort waniliowy z lukrowo-truskawkową posypką na wczoraj? Ratuj mojego kolegę bo przy tej próbie spalił kuchnię w domu.
-JAK-usłyszałam jej głośny śmiech.- Doobra nie wnikam. Dam radę. Do odbioru oo...zaaa yy 17.40?
-Dzięki.- tym razem ja się rozłączyłam by wybrać numer do Laheya.
-Tort załatwiony. Do odbioru o 17.55 u nas w lokalu.
-Dzięki...ratujesz mnie.
17.55
Isaac wpadł do baru po czym zaczął nam dziękować. Malia śmiała się i wycierała właśnie kufel. Isaac śmiał się ze swojej głupoty, a do lokalu weszła Lydia cała we łzach. Zerknęłam na swoją dziewczynę i poszłam przytulić rudowłosą.
-Co jest?
-Anuk-Ite w szkole. Przyszłam tu bo jest tam część stada.
-Dobra jadę. Co powinnam wiedzieć zanim to zabije?
-Nie patrz temu w oczy. Atakuj jak Meduzę.
Wybiegłam z baru i pobiegłam do szkoły. Jeśli to jest to co miałam w akademii to zmiana w zwierzę powinna zapobiec zmianie w kamień...
Wpadłam z hukiem do szkoły i ryknęłam, żeby stado wiedziało, że tu jestem. Nasłuchiwałam...biblioteka.
Weszłam do odpowiedniej sali i prawie dostałam zawału. Scott właśnie poświęcał swoje oczy.
Ja? Inteligentnie zmieniłam się w lwice i rzuciłam na fioletowookie...yyy coś.
Poczułam przypływ energii i modliłam się o dwie rzeczy.
1- żeby nie było pełni.
2- żeby akurat teraz mój gen nie obumierał.Po kolejnych strasznych chwilach pokonaliśmy potwora.
I...
Polsat kochani
Postaram się od przyszłego tygodnia dawać rozdziały między 12-14. Jutro koniec roku więc będę świętować. We wtorek będę siedziała w zbożu 😑bo mam urodziny a chce przeżyćDO NASTĘPNEGO

CZYTASZ
Daughter of Garett Douglas
Fanfic(EDIT) W szkole pojawia się nowa dziewczyna, nauczycielem fizyki zostaje Garett Douglas. Stado Scotta żyje w pewności że Garett nie żyje, pojawia się Anuk-Ite. Kim jest nowa dziewczyna i co będzie znaczyła dla stada Scotta? Jakie ma moce? #2scottmc...