Jimin pov.
Obudził mnie nieznośny dźwięk budzika. W momencie otworzenia oczu, od razu uderzyły we mnie wydarzenia poprzedniego dnia. W końcu to był dzień, kiedy miałem mieć rozmowę o pracę.
Niezadowolony sięgnąłem po telefon i wyłączyłem ten denerwujący dźwięk. Po chwili usłyszałem za sobą przeciągły jęk, w którego stronę się odwróciłem.
- Musimy wstawać? - usłyszałem tylko ciche pytanie przytłumione przez poduszkę, którą czarnowłosy przyciskał do swojej głowy.
- Ja muszę, ty możesz jeszcze spać. - powiedziałem, wstając do siadu i przecierając zmęczone oczy.
- Która godzina? - spytał Yoongi, przeciągając się.
- Ósma. Masz jeszcze dużo czasu. - stwierdziłem, wstając z łóżka.
- Nie potrzebujesz mnie, żebym z Tobą poszedł? - spytał, co było bardzo słodkie z jego strony. Nie mogłem powstrzymać uśmiechu, więc po chwili podszedłem w jego stronę i musnąłem lekko jego usta.
- Dam sobie radę. A ty śpij jeszcze.
- Zdążymy spotkać się jeszcze zanim pójdę do pracy? - spytał zaspany chłopak, łapiąc moją dłoń.
- Nie wiem, czy się wyrobię przed 13. Nie mam pojęcia, ile to zajmie. W dodatku wypadałoby, żebym zrobił jakieś zakupy. - powiedziałem, patrząc na zegarek w telefonie. - Na wszelki wypadek, do zobaczenia wieczorem. - stwierdziłem i gdy już miałem odchodzić, nie pozwoliła mi na to ręka czarnowłosego, który dalej trzymał moją dłoń. Spojrzałem na jego twarz, która wyraźnie mówiła, że o czymś zapomniałem. Rozumiejąc o co chodzi i cicho chichocząc, schyliłem się do chłopaka, aby złączyć nasze usta w czułym pocałunku.
- Powodzenia i do wieczora. - szepnął Yoongi na pożegnanie, po czym zabierając ze sobą ubrania, cicho wyszedłem z pokoju i zamknąłem za sobą drzwi.
Wziąłem szybki prysznic, ubrałem się i lekko ułożyłem włosy. Przez stres, jaki mi wtedy towarzyszył, nie byłem w stanie niczego zjeść, dlatego wypiłem tylko szklankę wody i ruszyłem, żeby spakować swoją torbę. Nie mogąc jej znaleźć w korytarzu, poszedłem poszukać jej w moim pokoju. Przeklnąłem w duszy wiedząc, że prawdopodobnie obudzę Yoongiego. Najciszej jak tylko potrafiłem uchyliłem drzwi i wślizgnąłem się do środka, modląc się w duszy, by pozostać niezauważonym. Podszedłem do dużej szafy naprzeciwko łóżka i zacząłem przeszukiwać jej wnętrze.
- Czego szukasz? - usłyszałem zachrypnięty głos mojego chłopaka.
- Torby, nie mogę jej nigdzie znaleźć. Śpij, nie zwracaj na mnie uwagi. - szybko mu poleciłem i udałem się w dalsze poszukiwania.
- A pod łóżkiem? - zaproponował z powrotem zasypiający czarnowłosy.
Na jego sugestię zajrzałem tam i ku mojemu zdziwieniu faktycznie mogłem tam znaleźć moją zgubę.
- Faktycznie. Dziękuję. - wyciągnąłem czarną torbę spod łóżka, cmoknąłem w ramach podziękowania policzek śpiącego już chłopaka i wyszedłem z pokoju.
Upewniłem się, że wszystko spakowałem, zabrałem ze stołu jeszcze butelkę wody i wyszedłem z domu.
>>>>>><<<<<<
Yoongi pov.
Budząc się, spojrzałem na zegarek, który wskazywał już godzinę jedenastą. Mocno się przeciągnąłem i powoli wstałem z łóżka. Domyślałem się, że pewnie dopiero wieczorem spotkam się z chłopakiem, co trochę mnie dołowało, patrząc na to, ile czasu spędzaliśmy razem ostatnimi dniami. Trzeba było jednak wrócić do rutyny pracy, żeby móc myśleć o wspólnej przyszłości. Sam byłem w szoku jak w przeciągu miesiąca, chłopak całkowicie zmienił moje podejście do życia. Przy Jiminie po prostu wszystko stawało się prostsze. Nie chcąc jednak zbyt długo o tym myśleć z rana, podszedłem do okna i rozsunąłem rolety, dając pomieszczeniu trochę słońca.
CZYTASZ
But first, Coffee // Yoonmin
FanfictionJimin jest zwykłym 20 letnim chłopakiem, który prowadzi własną kawiarnię w tłocznym Seulu. Czasem jednak przytrafiają mu się sny prorocze. Jednym z nich jest sen, w którym widzi nowo poznanego chłopaka, próbującego popełnić samobójstwo, skacząc z mo...