Słyszałem płacz poszłem tam zaraz za drzewem siedziała Katie. Jak mogłem być tak ślepy widziała byłem spanikowany nie wiedziałem co robić. Podeszłem do niej i oparłem się o drzewo. K-katie... wymamrotałem tylko a dziewczyna szybko wstała i przytuliła się do mnie. Wtedy strach przerodził się w wielkie zdziwienie patrzyłem na nią a ona wtuliła się do mnie tak mocno jak by miała mnie udusić. Płakała nie wiedziałem jak ją uspokoić. Też ją przytuliłem i czekałem cierpliwie aż skończy płakać. Już cii... powiedziałem cicho i ze spokojem w głosie. Katie podniosła głowę i popatrzyła mi w oczy. Chodź tu jest nie zbyt bezpiecznie. Poszliśmy na około polany dalej do rzeki gdzie kiedyś siedziałem z Katie. Na szczęście trochę się uspokoiła. Usiedliśmy
-Czy t-ty to ten wilk... jak to możliwe ? Spytała mnie.
-Eh...
-Dlatego tak zareagowałeś gdy Emily chciała zobaczyć tego wilka i...-
-Ty się nie boisz? Przerwałem jej
-Mam się bać ciebie?
-Jestem tym czego się najbardziej bałaś.
-I jednocześnie jedyną osobą przy której jestem w stu procentach sobą. Ironia losu co? Zaśmiała się. Czemu odrazu nie powiedziałeś?
-Hym no nie wiem. Cześć jestem Nathan jestem wilkołakiem miło mi cię poznać. (Dziewczyna zaczęła się śmiać) a poza tym postaw się w mojej sytuacji.
-Nie potrafię nie wyobrażałam sobie nigdy nawet że spotkam kogoś takiego a co dopiero.
-No ok, ok odpowiedziałem no ale pomyśl. Co by było gdyby dowiedzieli się na przykład ludzie z laboratorium. W tym momencie Katie zamilkła
No właśnie...
-Nathan a twoi rodzice?
-Nic nie wiedzą to nie są moi biologiczni rodzice.
-Aha... a nat... przyjdziesz na tą imprezę jutro u Emily?
-Powiedziała ci o niej?
-A co myślałeś? EMILY? Miała by siedzieć cicho?
-No w sumie. Masz rację ona i siedzenie cicho
-Ale przyjdziesz Nathan?
-Tak obiecuje a teraz chodź odprowadze cię po domu. Wstaliśmy i idąc dalej rozmawialiśmy
-To o której jest to przyjęcie?
-Z tego co mi mówiła Emily to po 16 dopiero.
-Ale po jutrze wyjeżdżasz? Znaczy heh jutro już 4 rano...
-Tak.
Byliśmy już pod domem Katie. Podchodziła do drzwi i już miała je otwierać.
-Katie czekaj...
-Hym?
-Nie mów nikomu błagam.
-Nie powiem uśmiechnęła się i weszła do środka. A ja ruszyłem do swojego domu.
CZYTASZ
Blask księżyca •Zakończone•|poprawa
FantasyNathan 17 letni chłopak który wprowadza się do rodziny zastępczej i zaczyna nowe życie. Jednak jest on samotny posiada tajemnice przez której ukrywanie nie jest otwarty na znajomości jednak wszystko się zmienia gdy poznaje pewną dziewczynę jak długo...