Rozdział 8

105 9 2
                                    

Zaspałem do szkoły znów się spóźnie. Byłem na parkingu ściągnąłem kask i biegłem do klasy. Wpadłem jak burza z tego co widziałem dopiero siadali do ławek. Spojrzałem po sali i nie weżyłem własnym oczom. W 3 ławce siedziała dziewczyna dokładnie ta sama co tamtej nocy. Idąc do ławki nie mogłem oderwać wzroku od niej. Niedowierzałem ale z drugiej strony byłem szczęśliwy sam nie wiem czemu. Nie mogłem się skupić na niczym mój wzrok cały czas wędrował do dziewczyny w 3 ławce.

                              ***
Po lekcji usiadłem w swoim ulubionym miejscu na końcu korytarza. Zobaczyłem jak nieznajoma idzie w moją stronę.

-Znów się widzimy. Jestem Emily wyciągnęła rękę i się uśmiechnęła.

-Ja jestem Nathan. Podałem rękę 

-Miło mi szczególnie że ostatnio nie mieliśmy zbyt wiele czasu by w ogóle porozmawiać.
Chodź nie znałem jej coraz bardziej mnie zadziwiała.

Taki krótki rozdział ale jest już 5 dziś biorę się dalej do roboty dam rade 10 rozdziałów moje wyzwanie
😊

Blask księżyca    •Zakończone•|poprawa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz