Chciałabym opowiedzieć ci,
Historię smutną jak te łzy,
Gdy pewna dziewczyna na wielkim dworze,
Wiedziała, że już nikomu nie pomoże.
Tak piękna, ale tak samotna,
Przez całe życie była ona,
Odebrana jej została wolność,
A pozostał tylko odwieczny żal.
Czym są moje łzy,
Które spływają po policzkach mych?
Co oznacza smutek ten?
To były słowa już dawno zapomniane...
Pewnej nocy ukradkiem wyszła na dwór,
Zobaczyła, że płot ma kilka dziur,
Uciekła z pałacu, a świadkiem były,
Rosnące przy oknie drzewa wiśni.*
Poznała tam życie jak ze snu,
Ludzi pełnych świetlistej radości,
Ogrody z licznymi kwiatami bzu,
A najważniejsze, że wolności smak,
Na zawsze pozostawił w jej sercu znak.
Dna kolejnego znów zjawiła tam się,
Zobaczyła przechodniego grajka z Felve,*
Wtem zaczęła śpiewać swoją pieśń,
Spokój niespokojnych serc.
Oklasków echo po wiosce brzmiało,
W sercu zjawiła dotąd niespotykana radość,
Lecz to wszystko bardzo szybko skończyło się,
Gdy rycerze na placu zawitali też.
Uciekła i ukryła w bibliotece się,
Wśród książek wielu, powtarzając swą pieśń,
Nagle zauważyła niezwykłą książkę,
Która opowiadała o teatru darze.
Czym są maski założone na twarz?
Chcę spróbować tego o tak,
Czym jest przedstawienia dar?
Wypowiedziawszy te słowa, ruszyła tam.
Dołączyła to trupy* upadłych gwiazd,
Nauczyła się jaką melodię sama gra,
Poznała swoje, prawdziwe imię,
Po czym postanowiła, że zatańczy od tak.
Parę przedstawień udało jej się zagrać,
Lśniła niczym gwiazda poranna,
Dowiedziała się o sekretach różnych min,
Stała się kimś zupełnie innym.
Na pytanie kim tak naprawdę jest,
Przestraszyła się i uciekła wnet,
Porzucając wszystko co uczyniła,
W tamtym momencie nie wiedziała jak zawiniła.
Trujące pnącze opatuliło jej serce,
A ona jako odpłatę za swój haniebny czyn,
Przybrała kolory, puste, dwa,
Wiedząc o kary cenie,
Ubrała się w czerń i biel,
Po czym ponownie zalśniła na scenie.
Tam tańczyła i śpiewała,
To czego się uprzednio nauczyła,
Jako nieznana artystka,
Która wiedziała czym zawiniła.
Robiła tak przez wiele dni,
Co noc uciekając z wielkiego pałacu,
Od wolności uzależniła się,
Ale gdy rycerze znów ukazali oblicze swe,
Uciekła od wszystkich wnet.
Kolejnego dnia dostała zaproszenie na królewski bal,
Ale nie mogła tam iść jako nieznana artystka,
Była zaproszona jako księżniczka,
Tamta decyzja wnet ją zabiła.
Od tamtego czasu kolory jej serca zaczęły zanikać,
Pnącza zaczęły serce ściskać,
Z każdym dniem było coraz gorzej,
Aż ojciec dowiedział się o jej chorobie.
Uwięził ją on w szklanym ogrodzie,
Bo tam czar pnącz przestał działać,
Ale ona nie mogła bez wolności żyć,
I w wiecznej samotności tkwić.
Wysłała swoją prośbę przez czas,
By trupa ostatni raz pomogła jej,
Uciekła razem z nimi przez gęsty las,
Bo to była ostatnia prośba jej martwego serca.
Wtedy ostatnie życzenie spełniło się,
Taniec wśród wielu gwiazd,
Podczas muzyki i pięknego przedstawienia,
Po tym wszystkim zamieniła się w głaz.
Od tamtej pory księżniczka nie istniała,
Tylko figura na środku placu,
Nieznanej artystki, z której twarzy spadła maska,
Ukazując prawdziwe oblicze.
Pod posągiem szarym,
Rosły złociste chryzantemy,
Jakby śmierć jej zwiastowały,
Ale melodia wiatru trwała wiecznie.
Opadające płatki kwiatów wiśni,
Zwiastowały jej odejście,
Na środku placu, nowy posąg tkwi,
Serce złamanej przysięgi...
-----------------------------------------------
*Opadające płatki kwiatów wiśni są symbolem śmierci/ odejścia.
*Felve to państwo sąsiadujące z królestwem, w którym żyła.
*trupa aktorska, czyli inaczej zespół.
CZYTASZ
Ziarna Kawy
PoetryRozsypane niczym mak, Piękne, pachnące. Czując ich smak. Siedząc na łące. Maleńkie jak groch, Delikatne kruche, Obrócą się w proch. Ziarenka półsuche. Lekki smak ten gorzkawy, Zapach rozrzedzany, Tak, to właśnie ziarna kawy. ...