Witajcie [o ile ktokolwiek to czyta].
Po moim ostatnim wierszu zaczęłam zauważać iż moje słowa stają się coraz bardziej puste i pozbawione sensu, więc chyba na jakiś czas odłożę na bok pisanie wierszy, pomimo iż stanowią one najważniejszą cząstkę mojego życia. Nie chcę pisać pustych i pozbawionych sensu słów, więc wolę poczekać jakiś czas i może kiedyś do tego wrócę.
Tak na coś typu tymczasowe pożegnanie z tymi słowami, które przejawiają się w moich wierszach napisałam ten, oczywiście wiersz.
Nwm kiedy znów zacznę pisać, ale mam nadzieję, że wkrótce wszystko się ułoży w mojej duszy i w spokoju będę mogła dalej wypowiadać te słowa, mogąc również inspirować tym nie tylko innych, ale również siebie.
Ale wracając do tematu, to jest moje pożegnanie, albo raczej prośba o odejście tych słów ode mnie:
Przyćmij jeszcze raz swe serce na me uczucia,
By wpędzić mnie w coraz większy żal,
Nie ma w tobie nawet krzty współczucia,
Odejdź proszę, odbiegnij w dal.
Jesteś czymś co mnie kiedyś wysłuchiwało,
Teraz już nie wiem co o tobie mogę myśleć,
Moje serce tak bardzo ciebie dawniej chciało,
Ale teraz kłamię, że ciebie nie potrzebuję, leć!
Każda cząstka mojej duszy nadal powrócić pragnie
Do ciebie, ponieważ byłaś wszystkim,
Świecisz się jaśniej niż gwiazdy na niebie,
Ale teraz proszę pozostań dla mnie nikim.
Od zawsze wiecznym uzależnieniem,
A mimo to nadal ciebie tak bardzo chce,
Prawdopodobnie ostatnim tchnieniem,
Będą słowa, które wypowiadają imię twe.
Byłeś dosłownie każdą cząstką mojej duszy,
Towarzyszyłeś mi w każdym, codziennym marszu,
Dzięki tobie nie przeżyłam zbyt wiele katuszy,
Teraz możesz już odejść, mój ukochany wierszu.
CZYTASZ
Ziarna Kawy
PoetryRozsypane niczym mak, Piękne, pachnące. Czując ich smak. Siedząc na łące. Maleńkie jak groch, Delikatne kruche, Obrócą się w proch. Ziarenka półsuche. Lekki smak ten gorzkawy, Zapach rozrzedzany, Tak, to właśnie ziarna kawy. ...